Morelowo-Migdałowo ; niespotykanie spokojne koty..

[Broszka]

Koty i konie
Jeszcze próbowałam psy ale dałam spokój bo zbyt długowłose - po prostu golę je wiosną

Kiedyś planowałam kupić furminator, ale stwierdziłam, że to przesada dla kotów krótkowłosych.
Choć z drugiej strony Maurycy jak na kota krótkowłosego ma dość długą sierść. Dodatkowo biała od czarnej bardzo się różni- biała przypomina puch, watę
I znowu zastanawiam się, czy to nie byłby jednak dobry zakup.

Mam taki: http://animalia.pl/produkt,19048,bio-gr ... -7-cm.html
Od jakiś trzech lat wyczesuję nim koty i konie i w ogóle nie stępiał.
Różnica w ilości futra latającego po domu jest naprawdę ogromna

[morelowa]

Czesanie Migdała - słabo wykonalne. Ale za to da się go obcałowywać po pysku całym, nawet mocno i w różnych okolicznościach - nie protestuje

[Kinnia]

Zapraszam do czesania Figaro - w zbroi zapraszam.

[morelowa]

Nie mamy zbroi na stanie, wiec musisz sobie poradzić.. Ale może on nie potrzebuje?

Migdał jest nieporadną sierotą. I piszczy nadal zamiast miauczeć jak normalny dorosły kot

[Revontulet]

Migdał jest nieporadną sierotą. I piszczy nadal zamiast miauczeć jak normalny dorosły kot

Jaką sierotą? Jest delikatnym kotkiem po prostu
Maurycy też piszczy, jak myszka

[morelowa]

No, no - jak myszka, albo jak kociątko Ale czasem potrafi rozdzierająco krzyknąć, przytrzymany siłą w jakimś celu - puszczam od razu, bo to serce może pęknąć Też delikatna jestem..
Nigdy nie miauczy..

Sierota, może i delikatna, ale sierota - ja tu czytam o kotach co to drzwi otwierają niemalże kluczem, barykady potrafią usuwać... A ten.. wczoraj w łazience patrzyłam zafascynowana, jak sierota chciała wyjść przez przymknięte drzwi. Nie mieścił sie między drzwiami a skrzynią na brudy, jednak wystarczyło łapom, łapkom...
Nie wpadł na to... Wlazł na skrzynię i chciał szparą... Głowa mu się nie zmieściła.. Drzwi nie są ciężkie , przepchnął by sie.. Musiałam podejść i otworzyć szerzej..
Jakim cudem takie sieroctwo przeżyło kilka miesięcy na ulicy?

[Kinnia]

Zapraszam do mnie. Tydzień z gangiem i zatęsknisz do swoich sierot - jak to je opiniujesz.

[morelowa]

Ładnie się turlasz
Sierota jest jedna -Migdał. Morela - gdyby nie była zawieszającym sie persem - by sobie poradziła spoko.
Tak właśnie czytałam o Twoich obawach co do planów gangu.. Może Ci po prostu młodego podeślę? Ty zobaczysz jak wygląda nudny kot, a on się czegoś nauczy może... może...
Choć myślę, że z tą jego wrażliwą naturą byłoby ciężko.

[Kinnia]

Dawaj. Chociaż raz byłoby spokojnie.
Chociaz u mnie spokojnie zwykle oznacza, że coś za chwilę wybuchnie. Moja przyjaciółka mawia : jak u niej (mnie znaczy się ) będzie na prawdę spokojnie, to znaczy, że mozna umierać bo....piekło zamamrzło.

Ale dawaj. Spokojny kot to jest to po "słodzieńkim" gangu.

[Alienor]

W ostateczności możesz wypożyczyć ode mnie Ciela lub Justina - nauczą jak rozrabiać (i udawać niewinność).

[morelowa]

Tiaaa.. dobrze sobie pomarzyć. Nie mogłybyście zamieszkać w pobliżu, cooo? Byśmy się wymieniały kotami Koty by się socjalizowały.. no, niektóre - Morulec by sie nie socjalizował. Uważa wszystkie koty za dopust boży. Chyba.
Piesek by się jej może przydał... uważa, że to naturalne środowisko, bo w takim się chowała od kocięctwa.

Tak naprawdę to wiem, że nie jest źle - szczególnie jak sie skądś wraca i człowiek nie spodziewa się, że będzie musiał wszystko co ma w rękach rzucać i np. ścirać lepki sok z podłogi i ścian, czy coś w tym rodzaju. Tylko, żeby ta ukryta inteligencja sie czasem ujawniła...

[Alienor]

Dziś Ciel pozbawił mnie kolejnej maselniczki - bo musiał koniecznie wskoczyć na lodówkę, gdzie ona stała . Naprawdę masz łatwo z Twoimi spokojnymi, nietłukącymi rzeczy kotami...

[morelowa]

Tak, na szczęście nie tłuką... No, wiesz, Alienor, jak mam... A właśnie zostałam z jednym głębokim talerzem... z przeszłości... bo drugi się rozłamał mi w rękach , dwoma płytkimi... Muszę coś dokupić, bo nawet głupiego makaronu nie miałabym na czym podać. Dzisiaj. Jutro mam gości. A tak nie chciałabym chińskich...
Migdał nawet jak gdzies wskakuje - stół, lodówka, lada... to nie strąca intencjonalnie, ani niechcący .. lawiruje

[Revontulet]

Moje też nie tłuką
Bo już wszystko schowałam...

[Kinnia]

Kiedys gdy mieszkaliśmy w domu mielismy debową ławę taką ciężką, wielką z blatem ze szkła góra dół i kiedyś dostałam taką wymarzoną, wyśnioną owocarkę na nodze wysokie to na jakieś 50cm w mise wchodziło ok 6 kg jabłek - takie chciałam, ciężkie oryginalna bohemia i pewnego dnia gdy moje 5 letnie dziecko skończyło skakac z kolegami do jakiejs bajki a ława przesunięta była pod okno, na którym stała rzeczona owocarka - widzę jak zza niej wychyla się nosek, uszka i cała reszta 6,5 kg Kiluni i cała wesoła wraz z owocarką biegnie do mnie. Pomyslałam tylko jedno - oby dolne szkło wytrzymało. No wytrzymało jakoś, ale cała reszta ....