Dziś widziałam i głaskałam kotkę i ... zakochałam się.
Jest w lecznicy w Żabiej Woli koło Grodziska.
Przybłąkała się jakiś czas temu do gospodarstwa, zamieszkała w stodole.
3 tygodnie temu ludzie znaleźli i przynieśli do lecznicy z prośbą o uśpienie, bo
"rozdarła się"Wet wziął i obejrzał: potwornie głębokie, długie cięcie przez brzuszek, nie nowe.
Na tyle stare, że tkanka zmieniła kolor na zielony. Zgnilizny było strasznie dużo.
Ale ten wet nie składa broni tak łatwo. Uwielbia koty.
Kotkę zabrał, natychmiast ją poddał operacji. Usuwał, usuwał, pozeszywał i leczy. Już wiadomo, że będzie konieczna kolejna operacja.
Dziś widziałam i głaskałam tę kotkę i zdjęcia robiłam i ... potem już nic nie mogłam zjeść, bo mnie mdliło.






Leczenie kotki potrwać może jeszcze nawet 2 miesiące, a potem to już tylko do nowego domu może być wydana, domu w którym będzie bezpieczna.
Koteczka jest dość młoda, może mieć ok. 2 lat.
BARDZO PRZYDAŁOBY SIĘ WSPARCIE NA LECZENIE TEJ KOTECZKI !!!