miałam śliczne gumiaczki, w kolorowe romby jak na angielskim sweterku (ewentualnie na męskich skarpetkach też takie kiedyś były ) i wzięły mi one i pękły i nie mam wcale teraz, a błoto u mnie do kolan
Tak sobie myślę, że moje zamiłowanie to takich małych szaleństw z kolorem to jakaś podświadoma rekompensata za szare dzieciństwo Marzyłam o....czerwonych rajstopach, a moja mama uznawała tylko cieliste ew. granatowe. To samo z ciuchami - stonowane kolory, najczęściej granat lub brąz - praktyczne i niebrudzące....brrrr Inne, jaśniejsze, to w niedzielę do kościoła i spacer
Phhh! Ja to bym w ogóle jakąś hacjendę chciała mieć, a niechby i tonęła w błocie i śniegu Z tymi biustonoszami to taki miły temat. I dla oka, i dla ducha. Jak w młodości miałam kompleksy, to się podbudowałam po prawidłowym obmierzeniu, kiedy mi o 4 litery do przodu micha skoczyła
Ciekawy czasomierz na trzecim zdjęciu wygląda dyskretnie zza kieliszków.
Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno... Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!
Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.