Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

Meg, sprawdzaj czipa. Jak wilczur i młody, to nawet domki na takie bywają, więc nie będzie tak źle.

babajaga pisze:Prośba o poradę:
kot koleżanki od dwóch dni chodzi z kółko, zawsze w prawo.
Weterynarza niema jeszcze pomysłu.
Kot sprawia wrażenie, jakby miał kłopot z oceną odległości i ryzyka.
Próbuje skakać ale nie trafia w cel.
Słyszy, ma węch, je.
Przytulany i zagadywany odpowiada.
Spotkałyście się cioteczki z takim przypadkiem?

Tu przynajmniej spróbuję...
Błędnik? Coś z oczami? Tfu, tfu... guz?

Bo jak pomóc Meganie, to nie wiem...
Ogłoszenia mogę klepnąć, jak sierściuch okaże się bezczipowy i bezwłaścicielowy...

Co do kota babyjagi, to obawiam się, że tylko tomografia by dała odpowiedź, bo wszystkie, które padły do tej pory są zupełnie prawdopodobne.
Co do psa, kłopoty się lęgną. Junior w rozpoczy w końcu zamknął go w garażu, żeby Mosiek, który jak się okazuje jako jedyny wyszedł (kuźwa, akurat ten jeden, co najbardziej nie powinien) - wszedł do domu z powrotem. I zażył w końcu antybiotyk.
Junior się czai na Mośka przy okienku. Pies roznosi garaż. Mój biedny rower, moje biedne butelki na wino i nieszczęsny skuter Młodego, jeszcze nie spłacony. :roll:

Ani ja, ani Teżet nie możemy się dziś urwać z roboty...

szit

no nie wiem co rzec
pomodlę się do wszelkich bóstw zwierzęcych, żeby jednak był zaczipowany i żeby ktoś go rozpaczliwie szukał ...

wiosnę czuć, może wilczur uciekinierem-amantem jest... oby :ok:

pozdrawiam i powoli doczytuję co mnie ominęło

ps Meg widziałaś "6letniego kundelka szukającego DS"?

Łomatko! Wilczur! Niekastrowany pewnie ... i Leon pełnojajeczny ... Mam nadzieję, że garaż wytrzyma ...

babajaga pisze:Prośba o poradę:
kot koleżanki od dwóch dni chodzi z kółko, zawsze w prawo.
Weterynarza niema jeszcze pomysłu.
Kot sprawia wrażenie, jakby miał kłopot z oceną odległości i ryzyka.
Próbuje skakać ale nie trafia w cel.
Słyszy, ma węch, je.
Przytulany i zagadywany odpowiada.
Spotkałyście się cioteczki z takim przypadkiem?

Widzi normalnie? Peryferyjnie? Wcale? Rozjeżdżają się łapki.
U Tygrysa, jak się w styczniu zaczęły objawy neurologiczne, to właśnie od chodzenia w kółko się zaczęło... W końcu przestał na pewien czas widzieć, łapki się rozjeżdżały, leżał i kiwał główką jak PRL-owski piesek na tylnej półce samochodu, czasem chodził do tyłu. Węchu i słuchu nie stracił, ale wokalizację na trochę stracił. Nie dawał rady wskakiwać i zeskakiwać, zapomniał, gdzie co jest (o kuwecie pamiętał, albo szedł na węch), zapomniał, że umie jeść.
Po objawach, badaniach, wykluczeniu wszystkich innych możliwości, reakcji na leki, konsultacji moich wetów z neurologiem - diagnoza - na 99% guz w główce uciskający płat czołowy. Z potwierdzenia tomografią i stwierdzenia jaki to rodzaj zrezygnowaliśmy, bo najbliższa ponad godzinę samochodem ode mnie, a on fatalnie znosi wszelkie podróże. Wzrost ciśnienia krwi (z niektórych leków, ale i ze strachu i stresu również) powoduje u niego większy ucisk i nasilenie objawów. Ma 16,5 roku. W zasadzie żaden zabieg chirurgiczny w grę nie wchodzi, a jednoznaczne stwierdzenie "co to" jest możliwe dopiero po histopatologii, więc się nie dowiemy. Albo to cholerstwo niezłośliwe albo bezprzerzutowe i powoli rosnące. Wyniki dobre, poza zdiagnozowaną niewydolnością zewnątrzwydzielniczą trzustki, więc jest na sterydzie od miesiąca i w miarę ustabilizowany. Nie męczy się, nie cierpi, wzrok i mowę odzyskał, zazwyczaj żre jak maszyna (bo po sterydzie) i mało co z tego trawi (bo trzustka), rewelacji orientacyjno-ruchowej nie ma, ale jest całkiem nieźle. Czasem fotel podrapie, czasem się chwilkę pobawi. Się trzyma.

Ile ten kotuś koleżanki ma? Tzn. w wieku jest jakim?

Jeszcze może być ucho. :roll:

Słupek pisze:Łomatko! Wilczur! Niekastrowany pewnie ... i Leon pełnojajeczny ... Mam nadzieję, że garaż wytrzyma ...

Garaż nie wytrzymał, ale już posprzątany. Pies byłby kochanym psem, serdecznym i przyjacielskim, niestety, jest dużo za silny. Płaszcz mam już cały uświniony, a jakby mógł, wlazłby mi na plecy i tam został.
Zaraz Teżet nadciągnie z odsieczą, ale nie mam pojęcia co dalej, bo koty się boją wychodzić.
Co ciekawe - Fistasz się nie boi, wychodzi, warczy na psa jak szatan, sika i wraca ciągle warcząc.

Fotka przez szybę...

A tu pies usiłuje wejść przez okno. Jak się sprawdza takiego czipa, do weta trzeba jechać? Nawet obroży nie jestem w stanie mu sama zdjąć, by sprawdzić, czy czegoś na odwrocie nie ma...
A niech to wciórności.

łomatko, jaki pysk kochany i oczy ufne

tak, czipa trzeba u weta, ale nie każdy ma urządzenie do odczytu - lepiej zadzwonić i się upewnić

trzymaj się jakoś
przynajmniej do przybycia odsieczy

Najlepiej najpierw zadzwonić do lecznicy i zapytać, czy mają czytnik, bo nie każda ma.
Widać, że pies młody, tak po pysku chyba...

Młody, młody, ząbki bielutkie i werwa życiowa godna nastolatka. Psiego, ofc.

może rzeczywiście się zapędził za suką i zgubił

Niezły futrzak.
Rzeczywiście, może poszedł na panienki i się mu droga pomyliła...

Oby miał tego chipa... Albo adresówkę...

babajaga pisze:Prośba o poradę:
kot koleżanki od dwóch dni chodzi z kółko, zawsze w prawo.
Weterynarza niema jeszcze pomysłu.
Kot sprawia wrażenie, jakby miał kłopot z oceną odległości i ryzyka.
Próbuje skakać ale nie trafia w cel.
Słyszy, ma węch, je.
Przytulany i zagadywany odpowiada.
Spotkałyście się cioteczki z takim przypadkiem?

Miałam takiego tymczaska. Przyjechał po urazie, prawdopodobnie ktoś go kopnął w głowę. Uraz neurologiczny - dostał Nivalin i wit B. Dość szybko mu przeszło.

Wet wtedy mówił, ze taki efekt może być również przy zapaleniu ucha środkowego.

Czy kot miał jakiś wypadek/uraz?

Dzięki za podpowiedzi.
Kot uderzył się w głowę ale właścicielka nie potrafi dociec czy ten upadek nie był już wynikiem zaburzeń.
Dostał antybiotyk, steryd i jest lepiej.
Dzisiaj już oczy reagowały na światło, źrenice się zwężały i u weta po wyjściu z kontenera nie kręcił kółek jak wczoraj tylko zwiedzał miejsce pod stołem.

Megano przepraszam za oftop.

Psa na pewno ktoś szuka, bo to piękny pies jest!

Piękny pies! Tylko faktycznie za młody i szalony do Twojej geriatrii

Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

Kto przegląda forum