;Koty p.Jadzi..potrzeba karmy..idzie zima!!dużo nowych kotów

Bazyl musi do kogoś należeć, ale najpierw trzeba go wyleczyć i znów jesteśmy w punkcie wyjścia, czyli jak mawiają jak by się nie kręcić zawsze d... z tyłu
Skoro nic innego nie działa może trochę czarnej magii: abra kadabra...domy tymczasowe...zjawcie się :ok:

Cypisku, teraz czekaj na telefon. Jeśli się sprawdzi, znaczy - jestem wiedźma, choć niektórzy wiedzą to od dawna :wink:

Bumiś - wiedzma.. :strach:

/

Dostałam telefon, że sikał na różowo, kurde

ileż to kotów mogłybyśmy uratować gdyby nie to że ciągle brakuje-domów tymczasowych, a potem domów stałych..
to najsłabszy punkt tej działalności...

u mnie zdrowe koty kibluja miesiącami zamiast pomykac do domków a na ich miejsce przychodzić nowe...ech...

ale wierzę że Bumis-Czarowniczka coś zaklnie :lol:

i cud się wydarzy :ok:

o-jak sikał na różowo to pewnie schodzi mu piaseczek i trzeba go na karme specjalistyczną coby nowy piaseczek się nie tworzył..

i modlić sie coby się nie zatkał bo wtedy płukac trzeba -właśnie płuczę jednego takiego-co raz to dwie stówki :roll:

smarti pisze:o-jak sikał na różowo to pewnie schodzi mu piaseczek i trzeba go na karme specjalistyczną coby nowy piaseczek się nie tworzył..

i modlić sie coby się nie zatkał bo wtedy płukac trzeba -właśnie płuczę jednego takiego-co raz to dwie stówki

smarti współczuję.

Oby nie, oby się nie zatkał.

smarti pisze: ale wierzę że Bumis-Czarowniczka coś zaklnie

ale...znaczy się jak szewc?

szeffcowa

Bumiś - wiedzma. :wink:

Zadzwoniła babka w sprawie kota dla córki. Hm, pomyślałam..chwilę prozmawiałam. Mieli wcześniej ktusia, ale mieszkali w Niemczech , zostawili kuzynom. Teraz są tu i chcą kota. Hm..nie przekreśliłam, umówiłam się na jutro na tel. wypytam dokładnie, czemu zostawili , jak widzi to dla córki...czy jako zabawka itp.

Tak, tak, z pewnością prześwietlisz ich jak trzeba

A jeśli to jeszcze nie oni, to nic, najważniejsze, żeby dzwonili :ok:

A jak nasz Bazyliszek?

Bazylich to jajcarz jeden/ fakt ma dorodne :oops:

/, tam gdzie jest, ludzie mają kocie panny. Bazylek śpiewa im takie serenaddy ,że ludziom spać nie daje. Wprawdzie panny są w innym pomieszczeniu , ale się widzą. No tak im treleuje że głowa mała, to ci Kiepura z niego.

Wcześniej robił siu na różowo,popędziliśmy do weta i tak mieliśmy na dzisiaj wizytę. .
Dostał leki, dołożył mu jeszcze coś innego. Ma brać też wit c, mamy jakieś resztki pasty uro= pet to mamy podawać. Oczka o wiele lepsze, co w nim do końca tyka to nie wiadomo. Długo rozmawiałam z wetem, dotał szansę ,jest leczony, będzie miał robione testy, fiv,felv. Nie ukrywam..jeśli będą dodatnie i nie trafi się DT / ten co jest to tylko TDT na czas sterylek/. to.........................
Więc póki co Bazylek ma namiastkę domu, swoją podusię , swoją miseczkę. Jest głaskany co uwielbia. Ma dwie dorodne panny którym śpiewa.

Może śpiewa pożegnalne trele dla swoich...dorodnych.
Póki co dobre wiadomości, mam nadzieję, że testy wypadną ok.
Może to głupie pytanie, ale czy on nie widzi na to jedno oko?

Nie, on na to oczko nie widzi. Od kąd go znam, to zawsze miał takie. Jak pisałam dzikus był, i leczenie jego było nie pełne, co się go podleczyło to potem przepadł i tak w koło.

Cypisku, najwięcej DT i DS znajduje się jednak przez FB. Może ktoś mógłby Ci na bieżąco prowadzić taki profil, to by naprawdę sporo dało.

;Koty p.Jadzi..potrzeba karmy..idzie zima!!dużo nowych kotów

Kto przegląda forum