Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
girlonthebridge pisze:Sytuacja zaczyna mnie powoli przerastać, nie tylko finansowo. Z 3 bezdomnych kotów zrobiło się 6kotowe stadko i zapewne nie jest to koniec. Denerwującym jest fakt, że 3ka nadprogramowych burasów musi być czyjaś bo są miziaste i nie śpią pod blokiem. Nie wiem bardzo co mam robić. Co myślę, że ogarnęłam sytuację to wszystko się psuje.
Pod balkonem i blokiem miałam 3ką kotów (mama + 2ka kocurków synków w sensie) cała 3ka jest już wykastrowana. Mamcia miała sterylkę aborcyjną 11 lutego, kocurki miały kastracje dzisiaj. W okresie wigilii pojawił się 1 buras (największy, najstarszy i najbardziej miziasty) jakieś 10 dni temu okazało się, że burasów jest 2. A dzisiaj, że burasy są 3. Nie mogę znaleźć źródła burasów a zapewne nie pączkują ani się nie klonują więc musi być jakaś kocica bo cała burasowa trójka ma jajka. Sąsiedzi mnie niedługo stąd pogonią. Dzisiaj nowy rozwalił system wlazł na drzewo i miauczał mi w okno. Matka się śmieje, że niedługo koty z całego miasta będą do mnie w pielgrzymki uciekać.
Potrzebuję pomocy. Szukam odpowiedzialnego i cierpliwego domu tymczasowego bądź stałego dla dwóch około rocznych kocurków, które miały dzisiaj kastracje (krówek i czarnuszek z plamkami zdjęcia macie w wątku). Kocurki urodziły się na ulicy więc trochę dziczeją ale skoro ich mamuśka się przełamuje to sądzę, że maluchy to tylko kwestia czasu. Są to naprawdę super maluchy lubiące i dzieci i psy i wszystko inne. Potrzebują tylko trochę cierpliwości.
Nie wiem co zrobić z burasami. Sytuacja mnie przerosłacycki mi opadły dosłownie
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 612 gości