Norbi [']

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 26, 2013 17:27 Re: Norbi [']

Norbi[*]
Ostatnio edytowano Śro lut 27, 2013 9:55 przez czarnekoty123, łącznie edytowano 1 raz
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Wto lut 26, 2013 17:36 Re: Norbi [']

Wiem, że cierpisz... Twój ból jest niewyobrażalnie wielki... Ale próba przekucia go w złość nie da nic dobrego... Twoje nerwy w końcu zaznają na tyle spokoju, że będzie Ci tylko żal wypisanych słów... Łatwiej jest mieć winnego, kogoś kogo można oskarżyć... Ale tutaj nie ma.
Płacz ile potrzebujesz... Pisz o tym co Cię boli... Z początku będzie gorzej, ale później łatwiej... Wspomnienia nie odejdą, ale gdy ból przeminie to te dobre będą miały okazję wypłynąć... Pamiętasz jak pisałaś, jaki był szczęśliwy, gdy trafił pod twój dach? Jak zwiedzał wszystko, jak żądał pieszczot :)
A "dlaczego"? Zapewne z tego samego powodu dla którego wszystko co złe się dzieje... Z tego samego powodu, dla którego w spokojnego przechodnia trafia samochód z poślizgu... Może jest jakiś wyższy plan? Niektórzy wierzą, że ludzie i zwierzęta umierają, gdy doświadczą wszystkiego czego powinni, by odrodzić się w szczęśliwszym wcieleniu. Może i tobie pomoże taka wiara? Gdyby Norbi wyzdrowiał to by cierpiał, wiesz o tym. Stawy nie dawałyby mu spokoju, słabe serce z kolei sprawiałoby, że szybciej by się męczył. Może właśnie dzięki Tobie, dzięki temu, że zaznał ciepło serca drugiej osoby, a opiekę wielu udało mu się przejść dalej? I teraz odrodzi się, a dzięki cierpieniu, które teraz zaznał nie spotka go ono ponownie.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Hebi

 
Posty: 541
Od: Wto cze 26, 2012 14:47
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto lut 26, 2013 17:46 Re: Norbi [']

Norbi[*]
Ostatnio edytowano Śro lut 27, 2013 9:54 przez czarnekoty123, łącznie edytowano 1 raz
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Wto lut 26, 2013 18:04 Re: Norbi [']

Norbi[*]
Ostatnio edytowano Śro lut 27, 2013 9:54 przez czarnekoty123, łącznie edytowano 1 raz
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Wto lut 26, 2013 22:36 Re: Norbi [']

Ten watek to jakaś "żenada"jest teraz,należy go zamknąć... :roll:
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Wto lut 26, 2013 22:38 Re: Norbi [']

BOZENAZWISNIEWA no wiesz...
To jest teraz wątek, aby wspominać zmarłego kotka... Jeśli ci się nie podoba to nie wchodź.
Fakt - było trochę obrzucania się winą... Ale tak to jest przy bólu i mam nadzieję, że to już nie wróci... Jedna śmierć skrzywdziła serca tak wielu...
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Hebi

 
Posty: 541
Od: Wto cze 26, 2012 14:47
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto lut 26, 2013 22:55 Re: Norbi [']

Strasznie, strasznie przykro.... :(
Miesiąc temu odszedł nasz Maciek, też z powodu białaczki, a dzisiaj pożegnaliśmy Fiodora - FIP...
Ech, do dupy to wszystko - kochasz, chcesz pomóc, dbasz o zwierzaka, a w sumie i tak g... możesz zdziałać... :(
Ostatnio edytowano Wto lut 26, 2013 23:00 przez marta_kociara, łącznie edytowano 1 raz
09.08.2018 zgasło Słońce... Irda, ukochany mój rudzielcze, tęsknię za Tobą każdego dnia... [*]

marta_kociara

Avatar użytkownika
 
Posty: 202
Od: Nie cze 14, 2009 20:49
Lokalizacja: Otwock

Post » Wto lut 26, 2013 22:55 Re: Norbi [']

Hebi pisze:To jest teraz wątek, aby wspominać zmarłego kotka...

Szkoda, że już nie do pisania o żywym :(

On w rzeczywistości był jeszcze sto razy fajniejszy niż na zdjęciach czy filmach: cudny po prostu. Taki kochający człowieka. Mocno doświadczony przez życie, a jednak chodził i zagadywał tuląc swoją główkę z pięknymi oczami. I to jak chodził tu i oglądał wszystko - ciekawski koteczek: wszędzie gdzie się dało chciał zajrzeć. Chudy bardzo, ale duchem silny, choć wrażliwy. Wyjątkowy.
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Wto lut 26, 2013 22:58 Re: Norbi [']

Hebi pisze:BOZENAZWISNIEWA no wiesz...
To jest teraz wątek, aby wspominać zmarłego kotka... Jeśli ci się nie podoba to nie wchodź.
Fakt - było trochę obrzucania się winą... Ale tak to jest przy bólu i mam nadzieję, że to już nie wróci... Jedna śmierć skrzywdziła serca tak wielu...


Bede sobie wchodziła gdzie chce,wystarczy poczytać ten watek od dwóch stron wstecz,zeby stwierdzic,że to co się tu wypisuje to jest nie do przyjęcia.Niektóre wpisy sa wrecz podłe....
Ja nie chce nikogo oceniac i nie zrobie tego,ale kij ma dwa końce...
Miłosc do kota,troska o niego to raz,ale obrzucanie wina jednego i drugiego to inna sprawa.
Dla mnie jest niezrozumiałe dlaczego nie zrobiono sekcji kotu i wiem,ze taka była wola weta jaki prowadził kota nim trafił do Grażyny...Moge "lubic-nielubic"kogoś,ale jakis szacunek się należy.Sama od razu powiedziałam,żeby Grazyna taka sekcję ZAŻADAŁA i wiem o co prosiła wetka prowadzaca kota wczesniej.Kot pojechał do Grazyny na DT,wiec Łódź ma prawo domagać się wyjaśnień.I w tym przypadku ja się własnie ku temu przychylam.Wiem o tym,ze gdyby kot by w stanie krytycznym nikt Grażynie kota by nie wydał...Co nie znaczy ,że zwalam wine za śmierć kota na Grażynę.COS się stało,cos zadziało i trzeba było to HONOROWO wyjasnić,a nie pisać "poematy".
Ja rozumiem ,że ktos cierpi,czy płacze,ale wypisywać w kółko to samo na "dziesięciu":watkach to już przesada.
Poza tym,sprawe TEGO kota śledziłam od poczatku,trzymałam za niego kciuki i wiedziałam,ze w tamtej lecznicy zrobią wszystko,zeby postawić go na nogi na tyle,na ile to możliwe :(
Watek kota założyła Aneta i to ona zdecyduje,czy zamknie ten watek czy nie...dla mnie to bez znaczenia jest...
Ostatnio edytowano Wto lut 26, 2013 22:59 przez BOZENAZWISNIEWA, łącznie edytowano 1 raz
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Wto lut 26, 2013 22:58 Re: Norbi [']

Wiem co czujesz,przeszłam przez to samo i mocno przytulam,nasza wrażliwość jest inna.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

jaga1666

 
Posty: 980
Od: Pon sie 06, 2012 12:48
Lokalizacja: stalowa wola

Post » Wto lut 26, 2013 23:03 Re: Norbi [']

BOZENAZWISNIEWA pisze:
Hebi pisze:BOZENAZWISNIEWA no wiesz...
To jest teraz wątek, aby wspominać zmarłego kotka... Jeśli ci się nie podoba to nie wchodź.
Fakt - było trochę obrzucania się winą... Ale tak to jest przy bólu i mam nadzieję, że to już nie wróci... Jedna śmierć skrzywdziła serca tak wielu...


Bede sobie wchodziła gdzie chce,wystarczy poczytać ten watek od dwóch stron wstecz,zeby stwierdzic,że to co się tu wypisuje to jest nie do przyjęcia.Niektóre wpisy sa wrecz podłe....
Ja nie chce nikogo oceniac i nie zrobie tego,ale kij ma dwa końce...
Miłosc do kota,troska o niego to raz,ale obrzucanie wina jednego i drugiego to inna sprawa.
Dla mnie jest niezrozumiałe dlaczego nie zrobiono sekcji kotu i wiem,ze taka była wola weta jaki prowadził kota nim trafił do Grażyny...Moge "lubic-nielubic"kogoś,ale jakis szacunek się należy.Sama od razu powiedziałam,żeby Grazyna taka sekcję ZAŻADAŁA i wiem o co prosiła wetka prowadzaca kota wczesniej.Kot pojechał do Grazyny na DT,wiec Łódź ma prawo domagać się wyjaśnień.I w tym przypadku ja się własnie ku temu przychylam.Wiem o tym,ze gdyby kot by w stanie krytycznym nikt Grażynie kota by nie wydał...Co nie znaczy ,że zwalam wine za śmierć kota na Grażynę.COS się stało,cos zadziało i trzeba było to HONOROWO wyjasnić,a nie pisać "poematy".
Ja rozumiem ,że ktos cierpi,czy płacze,ale wypisywać w kółko to samo na "dziesięciu":watkach to już przesada.
Poza tym,sprawe TEGO kota śledziłam od poczatku,trzymałam za niego kciuki i wiedziałam,ze w tamtej lecznicy zrobią wszystko,zeby postawić go na nogi na tyle,na ile to możliwe :(
Watek kota założyła Aneta i to ona zdecyduje,czy zamknie ten watek czy nie...dla mnie to bez znaczenia jest...


Bożena, :ok: :piwa:
Obrazek

asia-lodz

 
Posty: 416
Od: Śro sie 08, 2012 12:35
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 26, 2013 23:23 Re: Norbi [']

Norbi[*]
Ostatnio edytowano Śro lut 27, 2013 9:53 przez czarnekoty123, łącznie edytowano 1 raz
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Wto lut 26, 2013 23:36 Re: Norbi [']

gpolomska pisze:Tamta wet z Łodzi mi nie powiedziała, że chce sekcję - nic nie powiedziała: zadzwoniła prosto do lecznicy znacznie później niż była wiadomość o Jego śmierci. Skoro rozmawiałam z Duszkiem od razu po tym jak się dowiedziałam i było w tle słychać wet: wystarczyło, żeby powiedziała, aby zrobić sekcję. Proste. Nie powiedziała. Do kogo teraz pretensje, że miała prawo się domagać i odmówiłam? Nie powiedziała nawet słowa ani nie poprosiła Duszka, żeby mi powiedziała, że chce sekcję. Wystarczyło powiedzieć.

Do Twojej wiadomości: FIA nie da się zdiagnozować pośmiertnie - czyli nawet jakby była sekcja, to by FIA nie potwierdziła - w przeciwieństwie do wyników, które mam właśnie od tej wet i które na to wskazują; na blogu też pisano, że wyniki są fatalne i Georg-inia przyznała ile osób wiedziało o sugestii eutanazji już po samych wynikach dwa tygodnie przed moim przyjazdem oraz odmowie zrobienia transfuzji przy niskim HCT i HGB oraz RBC. Poza tym jak się okazało, wetka tu sama z ciekawości bez informowania mnie kota otworzyła i niczego nie znalazła, za to na podstawie wyników wywnioskowała, że jednak musiało to być FIA (przy którym występują zapaści, wymioty, kryzys hemolityczny zabijający w kilka godzin i kilka innych rzeczy) i prawdopodobnie białaczka - o swoich przypuszczeniach powiedziała tamtej wet podczas rozmowy. Tyle w temacie. Napisałam to samo innymi słowami kilka razy i następny nie mam zamiaru pisać. Jak ktoś nie chce zrozumieć, to nie zrozumie.


Bożeno, może Ciebie śmierć kota nie rusza - dla mnie to jednak duże przeżycie. Wiem, że podsyłałaś mi Zarę, a później Wintera i byłaś prawie oburzona, że ich nie wzięłam tylko Norbiego - to jest widoczne w wątku Mokate. Mnie boli mocno śmierć każdego kota i zawsze będzie - nawet jak to będzie setny kot. To jak z lekarzami - jedni się przyzwyczajają do umierających pacjentów, a inni przez całe życie zawodowe każdego przeżywają - ludzie są różni.
10 wątków? Wskaż je proszę... a jeśli nie potrafisz (nie wskażesz - bo o Norbim jest tutaj, w wątku Mokate odrobina była i drobna wzmianka w wątku Aniołka: to trzy, a nie 10), to nie oczerniaj kogoś tylko dlatego, że ma inne zdanie niż Ty na pewne tematy (szczególnie w kwestii kolekcjonerów kotów itp.).

Tak, asia-lodz: ciesz się, że Bożenka tu tak pięknie rządzi i bluzga ludzi jak coś nie jest po jej myśli.


bluzga ludzi 8O
Jak dotad to wspierałam Ciebie,sama podpowiedziałam Tobie,żebys dała sobie troche czasu,a nie pisała co tylko masz na języku...bo w emocjach człowiek się zapedza.A dokładnie wiem o czym pisze,bo sama "trace"głowe jak mi ciezko.Dlatego wole nie wchodzic na forum,albo zacisnac zeby ,zeby czegos głupiego nie chlapnąć.
Nie wiedziałas ,że trzeba zrobic sekcje ?No dziwne,nawet na watku napisałam JA(ta co rzekomo rzadzi i bluzga ludzi) nim pojechałas po ksiazeczk,żebys zarządała sekcji.Kiedy umierały moje tymczasy NIKT mi NIE KAZAŁ robic sekcji ,ale uznałam ,że tak trzeba.
Twoje relacje tu na watku róznia się od wpisów dziewczyn,a po Twoim ostatnim zdaniu własnie sobie na brak zaufania i szacunku sama zapracowałaś,przynajmniej jak dla mnie ...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Wto lut 26, 2013 23:37 Re: Norbi [']

BOZENAZWISNIEWA pisze:Ten watek to jakaś "żenada"jest teraz,należy go zamknąć... :roll:


Ty jak już gdzieś, coś napiszesz to tylko z krzesła spaść z wrażenia :evil: Zanim przyłożysz palce do klawiatury pomyśl choć ciut,ciut - za każdym razem - plissss.

Pozwólcie Grażynie wyrzucić z siebie cały ból i żal.I uszanujcie jej uczucia. I tyle.
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lut 26, 2013 23:51 Re: Norbi [']

Chyba nie ma tu nikogo,kto nie odprowadzałby Przyjaciela za TM...każdy z nas to przeżywał,niektórzy nie raz.
To zawsze boli,bardzo boli.Norbi zaskarbił sobie miejsca w naszych sercach natychmiast..Odszedł.
Moim zdaniem,był skazany na odejście od początku - wybaczcie mi taki "osąd",nie jestem wetem,jestem 'ludzkim lekarzem',
dlatego pozwalam sobei wyrazić swoje zdanie,po uwaznym śledzeniu konkretnych inf.na temat zdrowia,czy raczej chorób Norbiego.
Biedny,nieszczęsny kotek...zaznał jeszcze domku i człowieka i TO jest najważniejsze.

A wątek...wątek w świetle powyższego staje się niesmaczny...z wielu powodów.
Brakuje w nim - moim zdaniem - jednego:pokory.
Pokory wobec zdarzeń, ludzi,własnej wiedzy.
Brakuje chwili namysłu przed naciśnięciem klawisza...
Pozdrowienia oraz ukłony dla wszystkich,którzy pomagali Norbiemu.
M.
Nie było,nie ma i nie będzie-takiej jak TY...*

kochamcię

 
Posty: 157
Od: Wto maja 12, 2009 0:43
Lokalizacja: mazowieckie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Google Adsense [Bot], kasiek1510 i 43 gości