czarny kociak, Koszalin - akcja ĆMA

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lut 23, 2013 15:43 Re: czarny kociak, Koszalin - parę nowych fotek

Nam drzwiczki od kuwety krytej "się urwały". Nala nas niemi rano budziła bujając drzwiczki łapką. :) Mimo wszystko wolę krytą kuwetę bez drzwiczek i minimalną ilość żwirku na podłodze niż zawartość całej otwartej kuwety. :)

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lut 24, 2013 0:36 Re: czarny kociak, Koszalin - parę nowych fotek

Ha! Zrobiła, jak już mówiłam, szarlotkę 8) jeno z modyfikacjami. Zamiast margaryny dodałam masło, poza tym sypnęłam mielone włoskie orzechy do ciasta. Ponadto zrezygnowałam z białka na górze (niezbyt lubię "bezę" na w szarlotce), a także z aromatów. Także pomna uwagi, że jabłka mogą przeciekać, posmarowałam dolną partię ciasta białkiem, coby nie było "zakalca".
Przyznam, że całkiem smaczne, ale za mało cukru na ciasto. Łyżka całkowicie odpada 8) ponieważ słodka ze mnie dziewczyna :lol:
Tak czy siak wszyscy byli zadowoleni (a niechby spróbowali nie być! :twisted: )

Dziękuję za przepis, był inspiracją kulinarną 8)

maneki

Avatar użytkownika
 
Posty: 648
Od: Pon wrz 19, 2011 12:40

Post » Nie lut 24, 2013 15:25 Re: czarny kociak, Koszalin - parę nowych fotek

O, to białko pomaga? Ja zwykle na dolną część ciasta sypałam ciut kaszy manny, ale i tak czasami było wilgotne. Następnym razem spróbuję z tym białkiem.
Mała Czarna dzisiaj zjadła skórę z gotowanego mięsa z ręki mojej mamy. Wcześniej przed nią nawiewała, ale jedzonkiem dała się przekupić. No i w nocy było dosyć spokojnie, bo pannice grzecznie spały. Za to dzisiaj rano odstawiły galopadę!
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35028
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pon lut 25, 2013 10:03 Re: czarny kociak, Koszalin - parę nowych fotek

Doczytałam.
Kryta kuweta to fajna sprawa tym bardziej, że można ściągnąć na początku drzwiczki i górę. Kitka właśnie w taki sposób się uczyła. Najpierw przyzwyczajałam ją do dołu bo dość głęboki jest. Po kilku dniach założyłam górę, ale bez drzwiczek. Gdy po około tygodniu założyłam drzwiczki to nie mogła zrozumieć jak dostać się na siku. Pacała łapkami w drzwiczki, w końcu wpadła jedną łapką do środka. Wsunęła łepek i od tamtej pory nie ma już problemu. Idze też ściągałam drzwiczki, ale już wie o co chodzi gdy drzwiczki są na miejscu i korzysta bez problemu.
Muszę Wam pokazać kuwetę po tuningu :lol: Ostatnio jest moda na meteoryty - u mnie też taki spadł, w locie się przekręcił i wylądował na kuwecie. Był czarny, ofutrzony i ważył 5 kilo :twisted: Straty? Zniszczony koci wychodek :roll: meteoryt nie ucierpiał :D
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Pon lut 25, 2013 11:56 Re: czarny kociak, Koszalin - parę nowych fotek

No to spory meteoryt! :ryk:
Ja mam tylko burze piaskowe, względnie wykopaliska na pustyni. Fakt, że kuwetę mam nie za dużą, chyba za jakiś czas zafunduję ogoniastym trochę większą.

Nie wiecie, co to jest, ze weekend mija w szaleńczym tempie, a dni w ciągu tygodnia się wloką? Wcale nie odpoczęłam, a od dziś znów robota :( . I trzeba dotrwać do kolejnego weekendu. A najbliższy urlop na przełomie kwietnia i maja! Dopiero! :crying:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35028
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pon lut 25, 2013 12:57 Re: czarny kociak, Koszalin - parę nowych fotek

Ja też tak mam, że weekendy mijają nie wiadomo kiedy. Do tego Kita nie chce się zlitować i o 4 rano pobudki robi :roll: tylko w weekendy co najlepsze. O urlopie pomarzyć mogę, jak dobrze pójdzie to w lipcu na 5 dni może uda mi się wyrwać z tej niewdzięcznej pracy :( Czasem jestem tak psychicznie zmęczona, że nic mi się nie chce :? . Momentami dobija mnie ta praca...
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Pon lut 25, 2013 13:44 Re: czarny kociak, Koszalin - parę nowych fotek

Wkurzyłam się. Łagodnie mówiąc :evil: :evil: :evil:
Zamówiłam żwirek i parę drobiazgów w krakvecie. Przed chwilą zadzwonił kurier, że ma przesyłkę i czy zastanie kogoś w domu. Taaa, zastanie - dwa koty :roll: . No to gdzie pracuję, bo może mi przywieźć do pracy. Ja na to - czy nie może do domu, po szesnastej. Nie, bo oni nie mają kuriera wieczornego i rozwożą tylko do szesnastej. 8O No żesz..... @#%^&*@ No i albo przywiezie mi do pracy, albo zawiezie przesyłkę do magazynu i mogę ją tam osobiście odebrać. A w przesyłce dwie PAKI żwirku 10 litrów każda!!!! I ja mam to tachać do domu :!: :?: A z pracy do domu pół godziny tuptania :!: :crying:
Kur....ka, m.in. po to zamawiam w internetowym, żeby mi pod dom przywieźli, a nie żebym sobie przez pół miasta dźwigała :evil: . Dźwigać to mam bliżej z zoologa pięć minut od domu!
No się wpieniłam :evil:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35028
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pon lut 25, 2013 15:07 Re: czarny kociak, Koszalin - wnerw na kuriera

Ja zazwyczaj mówię żeby zostawił u sąsiadki. Dobrze, że mam na tyle wyrozumiałą że rozumie i przetrzymuje nam te przesyłki przez czas aż wrócimy do domu. Faktem jest jednak to, że kurierzy potrafią podnieść ciśnienie i to mocno.

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lut 25, 2013 15:16 Re: czarny kociak, Koszalin - wnerw na kuriera

Tak, ale przesyłka za pobraniem. Gdyby była opłacona, to sąsiadka pewnie by przyjęła, ale tak to się nie da.
Zaraz kończę pracę, kuriera nie ma. Założę się że mi zostawił w skrzynce awizo i będę musiała się pofatygować gdzieś na drugi koniec miasta po paczkę do magazynu. Zaraz mnie trafi :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35028
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pon lut 25, 2013 22:33 Re: czarny kociak, Koszalin - wnerw na kuriera

Poprawiam sobie gingerkiem humor po ciężkim dniu. Ciężkim nie tylko ze względu na kuriera. Chyba dziś rano nie powinnam była wychodzić z domu.
Oglądałam śliczny film - Labirynt Fauna. Kto nie oglądał - polecam. Tylko wrażliwsi powinni przygotować na koniec filmu paczkę chusteczek. Główna bohaterka ma na imię Ofelia - tak tak, to po niej dostała imię moja pierwokotna :D . Film produkcji hiszpańskiej, piękne zdjęcia, piękna muzyka, wciągająca historia.
Koty towarzyszyły mi wiernie przez cały film - uwaliłam się wygodnie, przykryłam kocykiem, po chwili na nogach miałam już dwa rozłożone wygodnie, śpiące i grzejące koty. Nie powiem, ciepło mi było, ale kopyta szybko mi zdrętwiały i już nie było mi tak wygodnie (4 kilokoty na udkach, ze 2,5 kilokota w poprzek łydeczek). Mała Czarna zakaszlała przez sen, Ofelia co jakiś czas ruszała pyszczkiem, któraś trochę pomlaskała. Doooobrze im było! No ale wreszcie łaskawie zlazły i mnie uwolniły, uffff!
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35028
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pon lut 25, 2013 22:47 Re: czarny kociak, Koszalin - wnerw na kuriera

Labirynt Fauna oglądałam 2 razy - niesamowity :ok:
Fado [*] 27.02.2019 r., Rysiek [*] 15.10.2023 r.

Karena

 
Posty: 4729
Od: Czw wrz 20, 2007 20:09
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pon lut 25, 2013 22:54 Re: czarny kociak, Koszalin - wnerw na kuriera

Fajnie, że nie tylko mi się film podobał :D Pierwzy raz oglądałam w kinie, stanowczo lepiej niż w telewizji, bez porównania, zwłaszcza dźwięk.

Carmen dzisiaj po poludniu sprawdzała, czy biała myszka umie pływać. Wrzuciła ją do miseczki z wodą. Albo może uznałą, że po wyczerpującej zabawie myszka powinna się napić? :wink:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35028
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Wto lut 26, 2013 7:31 Re: czarny kociak, Koszalin - wnerw na kuriera

A c.d. kuriera?
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Wto lut 26, 2013 8:12 Re: czarny kociak, Koszalin - wnerw na kuriera

Na razie cd nie ma. W skrzynce nie było awizo, może się dziś gościu odezwie. Kuwetę chciałam posprzątać!!! A nie mam co do niej nasypać.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35028
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Wto lut 26, 2013 9:08 Re: czarny kociak, Koszalin - wnerw na kuriera

U mnie też niestety jest często problem z kurierami - ktoś musi siedzieć w domu aby odebrać paczkę :roll: . Pracuję w innej miejscowości, sąsiedzi też w pracy i nie raz musiałam zwalniać się i jechać odebrać przesyłkę :| Czasem podrzucą coś do pracy, ale tylko wtedy gdy jadą w moją stronę, o tyle dobrze, że mogę zapakować to w bagażnik.
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 14 gości