Kot w każdej szafie. Szkielecik poronił.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 25, 2013 10:38 Re: Kot w każdej szafie. Luna odeszla ['] (str. 47)

Strasznie przykro :(

MonikaSt

 
Posty: 265
Od: Pt kwi 30, 2010 13:46

Post » Pon lut 25, 2013 10:44 Re: Kot w każdej szafie. Luna odeszla ['] (str. 47)

Lunko [*]

Farcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 1201
Od: Pon lis 22, 2010 14:18
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 25, 2013 10:48 Re: Kot w każdej szafie. Luna odeszla ['] (str. 47)

Przykro bardzo :(

Śpij spokojnie Lunko (*)
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Pon lut 25, 2013 10:58 Re: Kot w każdej szafie. Luna odeszla ['] (str. 47)

[']

:cry: :cry: :cry:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon lut 25, 2013 11:01 Re: Kot w każdej szafie. Luna odeszla ['] (str. 47)

Coś się zmieniło w instrukcji wklejania zdjęc? Nie moge wkleić.
Jakas rejestracja wymagana.
Chciałam przedstawić Albina.
Myślę, że trochę mu ulżyło bólowo po operacji, bo nieco aktywniejszy i do pieszczot bardziej chętny.
Choć szwy z pewnością ciągną i kaftan krępuje. Ma duże cięcia na brzuchu i na boku. Guzki były trzy w pewnej odległości.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon lut 25, 2013 11:11 Re: Kot w każdej szafie. Luna odeszla ['] (str. 47)

Wstawiałam przez www.wstaw.org i było dobrze.
Biedna malutka Luna. Przynajmniej odeszła w łóżku, otoczona bliskimi.
Teraz jest okropny czas, wieje, wyje, pada. Moim wraca KK... :oops:
Jestem kotem

Soseki Natsume

lamiglowka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1133
Od: Pt paź 08, 2010 13:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 25, 2013 11:22 Re: Kot w każdej szafie. Jak one kochają! (str. 46)

wiewiur pisze:
Prakseda pisze:Wiele przykrych spraw ostatnio dzieje się u mnie.
Nowotwory i nerki zabierają mi koty. W ciągu ostatniego miesiąca odszedł Misiek i Bambaryła.

[*] współczuję

Prakseda pisze:Obecnie boję się o Lunę, bo ma nieoperowalny nowotwór ucha. Co prawda żyje z nim już 1,5 roku, ale zaczęła chudnąć mimo jedzenia i słabiutka.

Kolejny nowotwór to sprawa Albina. Biały jak śnieg kocur. Niedawno wymacałam mu grudkę na boku pod skórą. Biopsja wykazało tłuszczako – mięsaka złośliwego. Wczoraj przeżywałam chwile grozy pod salą operacyjną. Bo doktor sugerował taką opcję: otworzy jamę brzuszną i jak nie będzie przerzutów, to zoperuje guza. Jak będą, to uśpi na stole. Guz rósł bardzo szybko i prawdopodobnie bolał, bo Albin stracił całkiem humor. No i szczęśliwie nie ma przerzutów. Rtg wykazało, że płuca tez ok. :D
Albinek pocięty ale mam nadzieję, że jeszcze pożyje.
:1luvu:

Proszę o dobre myśli dla Luny i Albina.

Przesyłam dobre myśli :ok:
i zapraszam do funduszu onkologicznego
viewtopic.php?f=1&t=137708

Zasady działania Funduszu:
1. Fundusz wspomaga w pokryciu kosztów diagnostyki nowotworowej, operacji onkologicznych oraz badań onkologicznych i leczenia paliatywnego. Kwota wsparcia wynosi do 200zł. W wyjątkowych przypadkach członkowie funduszu ustalają indywidualną kwotę pomocy.
2. Beneficjentem funduszu może być osoba bezpośrednio sprawująca opiekę nad kotem, która z własnych funduszy nie jest w stanie pokryć całości kosztów onkologicznych. Nie ma przy tym znaczenia, czy zwierzę jest rezydentem, czy też kotem tymczasowym.
3. Beneficjent zobowiązany jest do przedstawienia faktury lub paragonu łącznie z kartą wizyty pacjenta, wpisem do książeczki lub zaświadczeniem gdzie będzie wyszczególnienie poniesionych kosztów onkologicznych oraz podpis i pieczątka weterynarza. W przypadku wykonania badań histopatologicznych beneficjent okazuje również skan wyniku badania.
4. Jeśli jest taka możliwość to kwota wsparcia przekazywana jest na konto lecznicy weterynaryjnej, jeśli nie ma to na konto opiekuna kota.


Wiewiur, dziękuję bardzo za propozycję.
Niestety nie mogę z niej skorzystać ponieważ bezczelnością z mojej strony byłoby proszenie weta o fakturę. Ja mam w lecznicy specjanlą taryfę. Za zopeerowanie Albina doktor policzył tylko po kosztach, naprawdę niewielką sumę. A biopsja wyniosła 15 zł.

Może jak będzie potrzebne dalsze badania Albusia w labolatorium, to wtedy się odezwę.
Dziękuję serdecznie.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon lut 25, 2013 11:25 Re: Kot w każdej szafie. Luna odeszla ['] (str. 47)

Dzięki Lamiglowka, tego skrótu nie znałam. Tyle, że wyszedł link:
http://wstaw.org/m/2013/02/25/Ar1854.jpg

http://wstaw.org/m/2013/02/25/Ar1852_1.jpg
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon lut 25, 2013 11:29 Re: Kot w każdej szafie. Luna odeszla ['] (str. 47)

Obrazek

Omamo,comujest?

Obrazek
Jestem kotem

Soseki Natsume

lamiglowka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1133
Od: Pt paź 08, 2010 13:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 25, 2013 11:40 Re: Kot w każdej szafie. Luna odeszla ['] (str. 47)

Luneczko [']
Przykro strasznie...
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 25, 2013 11:43 Re: Kot w każdej szafie. Luna odeszla ['] (str. 47)

lamiglowka pisze:Obrazek

Omamo,comujest?

Obrazek


Basiu, to Albin po operacji usunięcia guzów nowotworowych.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon lut 25, 2013 11:57 Re: Kot w każdej szafie. Albin po operacji - zdjęcia (str. 4

Śliczny jest, ja mam sentyment do takich białasiów :1luvu:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Pon lut 25, 2013 12:01 Re: Kot w każdej szafie. Albin po operacji - zdjęcia (str. 4

Malutek kochany - Albinku, zdrówka ! :1luvu:
Jestem kotem

Soseki Natsume

lamiglowka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1133
Od: Pt paź 08, 2010 13:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 25, 2013 13:16 Re: Kot w każdej szafie. Albin po operacji - zdjęcia (str. 4

Luneczko[*] Współczuję :(
Albinku dużo zdrowia :ok: :ok: :ok:
Prześliczne i bardzo wzruszające są opowiadane przez Was historie :ok:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 25, 2013 15:59 Re: Kot w każdej szafie. Albin po operacji - zdjęcia (str. 4

Cześć dziewczyny!
Mam trochę rzeczy, które dostałam od boni na bazarki:
pieniądze z tego były przeznaczone na spółkę z psem Tofikiem (opłacenie DT) i kotami Praksedy (ostatnio opłacenie karmy ze sklepu, który prowadzi boni).
Dawałam radę - do grudnia (ostatnio na dogomanii).
Teraz jestem w 3 trymestrze ciąży i nie wyrabiam z bazarkami.
To co dostałam od boni chciałabym przekazać którejś z Was, odwiedzających wątek kotów Praksedy - teraz już z przeznaczeniem wyłącznie dla jej kotów.
Czy znajdzie się ktoś, kto odbierze ode mnie te bazarkowe rzeczy i będzie robić bazarki dla kotów Praksedy?
Mieszkam w Warszawie ul. 1 Sierpnia.
W domu mam pudełko z kotami na ok 7 kg karmy, kartonik z miskami podwójnymi, zabawki, breloczki, no i książki i jakieś drobiazgi inne. Wszystko ze zdjęciami i opisami z poprzednich bazarków.
Szkoda, żeby to leżało, bo nieprędko będę mogła pełną parą bazarki robić.
Teraz starcza mi energii tylko na zbieranie kasy dla Tofika - na razie jakoś tam to ciągnę, bo muszę - pies był mojej zmarłej sąsiadki i obiecałam jej, że będę mu szukać domu, a puki co ten płatny dom tymczasowy tylko ma.
Jeśli ktoś jest chętny na taką pomoc Praksedzie to niech do mnie napisze na PW

ewick

Avatar użytkownika
 
Posty: 5976
Od: Pon lis 27, 2006 16:32
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, MojaMigotka, puszatek i 365 gości