Maluszek wyrzucony na mróz szuka DS !!! (od strony 39)

Dokładnie trzeba jej pilnowac, moja Tequila przed styerlka miała ADHD i nic sie nie zmieniło, po sterylce w ten sam dzien wieczorem wracam z kuchni a ona juz na szafie siedzi :ryk:

wariatka kochana ale na szczescie szwy nie zerwane

Lunka zachowuje się bardzo grzecznie, nie zaczepia rezydentek. Jest wyjątkowa cisza. Wczoraj ja przytulałam, dała się cały czas głaskać, zawinęłam ją też w kocyk bo było jej zimno. Dzisiaj już jest bardziej ostrożna i raczej stara się uciec jak widzi, że ręce wyciągam do niej.
Mniej je, już nie robi tak łapczywie, nawet trochę zostawia. Chyba jeszcze nie całkiem czuje się dobrze, jest wyjątkowo spokojna, w przeciwieństwie do Pusi, która miała po narkozie ADHD. :ryk:

olafen pisze:Trzeba uważać, aby nigdzie nie skakała.
Ma ubranko ?

Ma ubranko po Pusi, nawet go nie ściąga. W tym ubranku już trzecia kotka chodzi, tj. Pusia, Kiciunia a teraz Lunka. Jest wyjątkowy spokój w domu, może już przestanie moim koteczkom dokuczać. :ryk:

Tak jest teraz nad morzem.

Lunka się chyba niezbyt dobrze czuje, jest wyjątkowo spokojna, tylko troszkę je. Nie pamiętam czy Pusia też była taka markotna na drugi dzień. Martwię się o nią, czy tak być musi?

Każdy organizm inaczej reaguje, ale na pewno dobrze byłoby iść do kontroli.
Fifi bardzo drżała po sterylce. Wręcz wymogłam zmianę antybiotyku dla niej, a potem okazało się, że nie potrzebnie.

olafen pisze:Każdy organizm inaczej reaguje, ale na pewno dobrze byłoby iść do kontroli.
Fifi bardzo drżała po sterylce. Wręcz wymogłam zmianę antybiotyku dla niej, a potem okazało się, że nie potrzebnie.

Wczoraj była pod narkozą i była taka potulna. Zobaczę jutro, uważam, że zjadła wystarczająco dość pomimo, że to było mało ale kazdy człowiek też po narkozie nie je za dużo. Ona wcześniej się przeżerała musiałam moich koteczek jedzonko chować zaraz szamała jak tylko zapomniałam schować. Zobaczę jutro jak będzie się czuła.

Ona tak dużo jadła, bo chciała się najeść na zapas. Te zagłodzone kotki tak mają. Taka była Citka, a ja byłam za głupia aby to wiedzieć i jej jedzenie wydzielać.

Dobrze robisz, ze jej to jedzenie wydzielasz.

Moja mama ma znów zapalenie płuc a pojawił się cudowny domek dla Elzy w Częstochowie i chciałabym aby tam szybko jechała, aby nie ma jak

Lunka już dobrze się czuje, co prawda po szafach nie skacze ale zachowuje się tak normalnie. Wczoraj weszła do środka wersalki i tam się rozebrała z kaftanika. Nie wiem jak to zrobiła bo w żadnym miejscu nic nie rozwiązała a pod szyją jest gumka. To spryciara. :ryk:

Dobrze, że z Lunią już ok

)) mała ślicznotka :1luvu:

A zdjęcia z nad morza piękne, aż chce się kąpać :wink:

heheh

ewik85 pisze:Dobrze, że z Lunią już ok )) mała ślicznotka

A zdjęcia z nad morza piękne, aż chce się kąpać heheh

Nad morzem było ponuro i woda zimna. :ryk:

Zrobiłam kilka ogłoszeń Lunki.

kciuki za Luneczkę trzymam :ok:

Broszka pisze:kciuki za Luneczkę trzymam

Dzięki.

Może już nauczy się, że jeść dostaje regularnie i nie trzeba jeść na jutro, bo jutro nikt nie da. Chciałabym aby Sisilki też tak nie stresowała. :lol:

Lunce powrócił dawny apetyt, muszę znowu jej wydzielać. :1luvu:

jasia0245 pisze:Lunce powrócił dawny apetyt, muszę znowu jej wydzielać.

O ile pamiętam to zmiany w psychice i zapotrzebowaniu na jedzenie przechodzą po około miesiącu po sterylce.
Ale to ponoć zależy także od wieku sterylizowanego kota no i samego kota. Jak u ludzi, każdy ma inną menopauzę.
Trzymamy kciuki za domek i dobre samopoczucie kici.

Maluszek wyrzucony na mróz szuka DS !!! (od strony 39)

Kto przegląda forum