koty z łódzkiego schroniska czekają, Malibu ma dom:)

[ARKA]

zalatany-już byłam. A problem w tym,że kot dziś już ode mnie jedzie i to pociągiem- najpierw do Warszawy, a potem Białegostoku.. i dlatego się tak martwię.. ale dzieki za radę- przekaże ją dalej..

A czy Twoj wet podal mu chociaz cos na podniesienie odpornosci-moze jutro trzeba z nim pobiec do weta w W-wie aby jednak cos podal?

[saskia]

tak, na odporność też coś dostał. Właśnie wracam z dworca, kot pojechał z Aga-cką. Boję się, bo nie udało mi się skontaktować z Corse- nie wiem czy będzie go chciała przyjąć do domu w takim stanie.

A kocur jest cuudowny. Moja mama, która mi dziś pomagała z nim, prawie sie popłakała,gdy go oddałyśmy. Ma piękne wzory i gdy się cieszy macha ogonem jest niesamowity.

[Nika Łódź]

tak, na odporność też coś dostał. Właśnie wracam z dworca, kot pojechał z Aga-cką. Boję się, bo nie udało mi się skontaktować z Corse- nie wiem czy będzie go chciała przyjąć do domu w takim stanie.

Aga-cka jest umowiona juz konkretnie z Corse. Ona nie ma kota w domu, wiec nikogo nie zarazi. Jest tylko pies...

[ARKA]

tak, na odporność też coś dostał. Właśnie wracam z dworca, kot pojechał z Aga-cką. Boję się, bo nie udało mi się skontaktować z Corse- nie wiem czy będzie go chciała przyjąć do domu w takim stanie.

A kocur jest cuudowny. Moja mama, która mi dziś pomagała z nim, prawie sie popłakała,gdy go oddałyśmy. Ma piękne wzory i gdy się cieszy macha ogonem jest niesamowity.

saskia przepraszam ze sie wtracam ale podalas dalej informacje co kot dokladnie dostal i czy trzeba kontynuowac i kiedy? To bardzo wazne dla kota chorego i na dodatek jeszcze zaszczepionego.eh, slow mi brak na takie podejscie schroniskowe

[Nika Łódź]

saskia przepraszam ze sie wtracam ale podalas dalej informacje co kot dokladnie dostal i czy trzeba kontynuowac i kiedy? To bardzo wazne dla kota chorego i na dodatek jeszcze zaszczepionego.eh, slow mi brak na takie podejscie schroniskowe

napisala przeciez, ze kot ma ksiazeczke z wpisanymi lekami......

[saskia]

Kot ma wszystko wpisane w książeczkę, zresztą będę się jeszcze kontaktować z Bigmilką- on musi mieć powtórzony antybiotyk w środę, na szczęście będzie juz wtedy w domku

[Lidka]

Lepiej trzymajmy kciuki, zeby wszystko sie powiodlo. Trudno, ze w takiej chwili kot bedzie jechal, ale z drugiej strony widac, ze tam nie ma na co czekac.
Biedny Weteran, pewnie tez chory.

[saskia]

Weterana nie ma. Przykro mi

[Nika Łódź]

Weterana nie ma. Przykro mi

Co sie stalo

[Magija]

Weterana nie ma. Przykro mi

Co sie stalo

no wlasnie co sie stalo?

[saskia]

Po prostu nie ma go w boksie..szukałam go dzisiaj..może się myle,ale...tfu tfu...może po prostu wyszedł na powietrze...może

Rozmawiałam dziś z wetką o piątkowej sytuacji z Weteranem. Powiedziała mi,że Weteran dziki nie jest, ale wydawało jej się,że dziewczyna by sobie z nim nie poradziła...tymczasem Iza z Warszawy napisała mi w mailu,że kotka, którą zaadoptowała z Warszawy jest po wypadku i ma cały bok zdarty ze skóry...więc chyba ta Iza taka wrażliwa nie jest i chyba by sobie z Weteranem radę dała...a jeszcze wetka powiedziała,że ta dziewczyna to tylko persa by mogła mieć8O...

nie wiem czy Weteran jeszcze żyje, nawet jeśli nie ma dużo czasu

[Nika Łódź]

nie wiem czy Weteran jeszcze żyje, nawet jeśli nie ma
dużo czasu

nie panikuj... dorosle koty nie umieraja tak szybko na koci katar. Gdyby tak bylo, to schronisko swieciloby pustkami

[tangerine1]

Boje się użyć jakichkolwiek słow, bo mnie poniesie zaraz

[saskia]

Nika, ja nie panikuję, stwierdzam fakty. Tak źle z tymi kotami jeszcze nie było. No i powtarzam opinię mojego weta o Niebieskim Tygrysie, który trzymał się chyba najlepiej ze schroniska- wiesz, gdy go zabrałam to charczał, bo nie mógł oddychać. Koty wymiotują na siebie, całe boksy są zas..(przepraszam, inaczej tego określić się nie da), koty chore nie są izolowane

[Magija]

saskia podziwiam ciebie za to ze tam jezdzisz, pomagasz...
czytam ten watek i coraz czesciej dochodze do wniosku ze ja chyba nie bylabym w stanie niestety

co mozna zrobic???