Przepraszam ,że tak milczałam ale nadal walczę z zębem i guzem,bardzo źle się czułam.W kontakcie ze stomatologiem byłam codziennie telefonicznie ,brałam na ten obrzęk i ropę i jeszcze biorę dużą dawkę antybiotyku i metronidazol.Przetoka oczywiście mi się zrobiła po dwóch dniach przyjmowania antybiotyku dużo ropy wyciekło i sama ją jeszcze wycisnęłam,dzisiaj byłam u stomatologa jeszcze mi przetokę naciął i wyciskał resztki krwi,czyścił kanał i jutro kolejna wizyta mam nadzieję ,że będzie w końcu lepiej.

Odstawiłam też sterydy i niestety byłam bez sił,bez apetytu bo na sterydach jem wszystko bez nich mogę nie jeść nic i nie mam w ogóle siły.Niestety musiałam do nich wrócić.Guz nie wiem czy przez sterydy czy stan zapalny znów urósł i boję się,że nie zmieszczę się znów w maskę.

Cieszę się ,że znów widać Meksykankę ,niech się odkopuje z problemów.

Koty szczególnie Lord "oszalały" jak ktoś przychodzi witają wszystkich Lord zawsze śpi u gości na kolanach ,jak nie on to Bazyli,Niuniek ale on każdego gościa musi przywitać.Bąbel psoci na maksa,Tuptuś też jest specyficzny .Kotki rezydentki są "wredne" biją mnie za byle co pazurami i gryzą dotknąć hrabianek nie można szczególnie Zosi,weszła do szafy na moje ubrania i wyjąć jej nie mogłam bo tam była lwica z ogromnymi pazurami i kłami.

Robię też swetry na bazarek lub pchli targ a to zajmuje mnóstwo czasu.