Joszkowy Zwierzyniec 5+2+1

a mnie dalej jakby noga z zawiasów wypadała !!! :spin2:

Ederlezi pisze:a mnie dalej jakby noga z zawiasów wypadała !!!

trzeba nogi razem trzymać

Ania szalała z Tolkiem i to tak!
A u nas wszystko ok, Roksi dziś była u weta, bo niedługo zostanie obywatelką Holandii :wink:

Muszę jej jeszcze kropelki do oczka podawać. Po wecie urządziłyśmy sobie małą drzemkę :mrgreen:

Roksi się tak miło we mnie wtulała, ach ciężko będzie się rozstać

Z Peggy już znacznie lepiej, dała już w niedzielę pospać swoim Ludziom ! Bardzo jej za to dziękuję. Może jutro uda mi się spotkać z Pańcią Peggy na chwilę to dowiem się czegoś więcej. Reszta towarzystwa też dobrze, Prince jedynie uprawia ostatnio bardzo czynne i bezczelne złodziejstwo! Okres adolescencji to tak bywa, trzeba przetrwać :twisted:

Karolek(ona) pisze:
Ederlezi pisze:a mnie dalej jakby noga z zawiasów wypadała !!!

trzeba nogi razem trzymać

Karola, wredna istoto :twisted:

jak chcesz, to zdradzę Ci pikantne szczegóły moich przygód na pw

Prince jedynie uprawia ostatnio bardzo czynne i bezczelne złodziejstwo!

U mnie Kubuś para się tym zajęciem

, czasami zastanawiam się kot czy sroka ?
Musze chować długopisy, i inne fanty, moje drutowe i szydełkowe popierdułki, bo złapie w pysia i w nogiiiiiii :twisted:

.

U nas ok. Za tydzień chyba opuści nas Roksi... Nie wiem jak to przeżyję. Nasza kochana Roksi pojedzie do Holandii. Do towarzystwa będzie miała kilka kotów i dwa psy. Zapewne chcecie zapytać, ale dlaczego aż do Holandii ? Już Wam wszystko tłumaczę. Od kilku lat opolskie schronisko współpracuje z holenderską fundacją vagabond-pets. Zabierają oni do siebie psy i koty, ale takie które mają małe szanse na adopcję tutaj, u nas. Jak wiecie Roksi ma niepełnosprawną łapkę i dlatego jedzie. Czy się czegoś obawiam oddająć ją do Holadnii ? Czy to sprawdzone domy itp. ? Nie, nie obawiam się. Znam Holandię od ponad 20 lat. Mam tam rodzinę i przez te wszystkie lata odkąd tam jeżdzę mogłam zaobserwować jak tam mają zwierzęta. I uwierzcie mi - chciałabym, aby tak było u nas. A skoro jeżdzę do Holadnii to mam nadzieję, że nie będzie problemu z odwiedzeniem Roksi w nowym domu :wink:

W końcu Holandia to mały kraj i w 3 godziny z hakiem można z jednego do drugiego końca kraju się przemieścić. Jakieś pytania ?

Iza_ pisze:
Prince jedynie uprawia ostatnio bardzo czynne i bezczelne złodziejstwo!

U mnie Kubuś para się tym zajęciem , czasami zastanawiam się kot czy sroka ?
Musze chować długopisy, i inne fanty, moje drutowe i szydełkowe popierdułki, bo złapie w pysia i w nogiiiiiii .

U Princa to najczęściej coś do jedzenia, ale przedmioty też kradnie. Ach ta młodzież :roll:

Dobrze, że Roksi pojedzie do dobrego domku nawet jeśli ma to być dom w Holadii :mrgreen:

Asia, dobrze sobie radzisz jako dom tymczasowy :ok:

Dzięki Ania. Ale te ciągłe rozstania... smutne to. Zawsze byłam słaba psychicznie, ale staram się myśleć racjonalnie. Obejrzałam teraz "U Pana Boga za piecem" - tyle razy już to widziałam, a zawsze potrafi mnie pocieszyć, rozśmieszyć itp. :wink:

Kilka zdjęć Roksi :wink:

Smutek rozstania to cena za bycie domem tymczasowym, ale też tylko Ty masz satysfakcję, że pomoglaś znależć dom kotkom, które mogły takiej szansy nie mieć :1luvu: