Właśnie zaliczyłam połowiczną kąpiel tyłu zafajdanego kotka... długowłosego, z portkami...
Tuż przed udaniem się na spoczynek, domu naszego, rozniósł się smrodek idący z balkonu... ocho, myślę, będzie sprzątanie z kuwetek.
Najpierw w szok wprawił mnie silikon, który z odkrytej został przerzucony na balkon, poza kuwetkę... pół na pół, potem w tymże silikonie odkryłam q... rozciapkaną... Nie dało się wybrać łopatką wszystkiego bo poza konkretem było jeszcze drobne brązowe... przelatywały przez dziurki, musiałam wymienić wszystko a dopiero wczoraj świeży wystawiłam dla Maniusia...
Ok, kuwetę wymieniłam na nową... teraz ogląd kota z myślą... gąbeczka pójdzie w ruch...
Tiaaa, gąbeczka

Kotecek zas... się dokładnie i jeszcze to radośnie rozciapkał tylnymi łapkami robiąc misz masz w silikonie.
No to wypuściłam pełną wannę swojej (nieruszonej) wody z pianką, aby kotecka prysznicem od tyłu potraktować.
Kotecek bardzo uciekał wspinając się po ściankach wanny (wyglądała jak biedna mokra żaba) a ja w jednej ręce miałam jego kark a w drugiej prysznic..., było co wymyć
Przydałaby się trzecia ręka albo i czwarta. Jakoś udało się doprowadzić do spływania czystej wody, uff.
Potem suszenie suszarką, samiczka Alfa bardzo się bała ale nie uciekała, atakowała suszarkę mocnymi uderzeniami. Dzielna mała.
Mnie... już nie pamiętam czy gryzła

z tego stresu. Krew mi się nie leje to chyba nie
No niezłe atrakcje jak na 1-2 w nocy.
Po podsuszeniu czorcik, zamiast uciekać ode mnie obrażony, lazł do mnie i przeszkadzał w sprzątaniu, wyżyła się na mopie za te krzywdy

, mop stracił kilka frędzli ale że dodałam do wody ACE, aby rozmazy - stempelki kupalowe na podlogach, odkazić to Tigrusia miała dobry humor.
Dobrze, że to już za nami. Chyba łatwiej byłoby mi zrobić pełną kąpiel kota w wannie z wodą.
Co ją tak pogoniło, jadła to samo co inne, pewnie śmietanka (inne przyzwyczajone).
Mam dosyć na dziś atrakcji
Dobranoc
