Iga-już w DS :)

[nelka83]

kaftanik to nic złego
hamuje szaleństwa kotki

Ja wiem, że to nic złego, ale jednak niektóre kotki mają depresję kaftanikową. Moja poprzednia tymczaska tak miała i lała gdzie popadnie Ale tak jak piszesz - będę musiała małą trochę hamować żeby nie szalała chociaż te pierwsze dni.
Boszzzz, jak ja nie lubię tych wszystkich posterylkowych "pierdoł"

[nelka83]

Dziś zabieg, prosimy o kciuki aby wszystko było ok
Mnie od rana brzuch boli, ale ja tak mam, przed każdą sterylką się stresuję

[bodzia_56]

Kciuki trzymałam Ciekawe jak po zabiegu Kicia, którą ostatnio wysterylizowałam miała kaftanik tylko przez dwa dni, bo zaczęła po sterylce chodzić tyłem i przy ścianie Zdjęłam jej i pilnowałam, czy nie rozdrapuje. Była grzeczna, to już jej nie zakładałam.

[nelka83]

Kciuki trzymałam Ciekawe jak po zabiegu Kicia, którą ostatnio wysterylizowałam miała kaftanik tylko przez dwa dni, bo zaczęła po sterylce chodzić tyłem i przy ścianie Zdjęłam jej i pilnowałam, czy nie rozdrapuje. Była grzeczna, to już jej nie zakładałam.

Dziękujemy za kciuki
Zabieg przebiegł pomyślnie. Igusia noc spędziła w transporterku ponieważ strasznie się miotała, a ja nie byłam w stanie jej upilnować. W transporterku położyła się i spała do rana. Rano zjadła śniadanko, ale się nie przyjęło, drugie już wylądowało w żołądku a nie na podłodze. Cały czas śpi albo spaceruje sobie powolutku po mieszkaniu. Ja lub siostra musimy jej pilnować ponieważ Kita zaczepia ją do zabawy, skacze na nią i boimy się żeby nic jej nie zrobiła. Z kaftanika zrezygnowałam - po założeniu Iga leży sztywna i kwiczy i nie trwa to kilka minut, ona tak potrafi leżeć bez ruchu nawet godzinę. Nie mogłam na nią patrzeć jak się męczy więc chodzi bez ubranka. Wcina Bozitę, do kuwetki zagląda, mruczy i jest bardzo spokojna. Wkurza się tylko jak jej przeszkadzam w lizaniu ranki .
W wieczór po zabiegu rozczulił mnie widok jak Iga, zakręcona, słaniająca się na łapkach przeczołgała się po łóżku do TŻta i resztkami sił położyła się na jego kolanach Nie ukrywam, byłam zazdrosna

[MB&Ofelia]

Jak dobrze że dobrze poszło . Teraz niech bidulka dochodzi do siebie.
TŻ-et powinien wziąć urlop na doglądanie swojej wielbicielki

[Patmol]

koniecznie

[nelka83]

Nieee, to nie jest dobry pomysł on by im na wszystko pozwolił

[WeraW]

Jaki dobry TŻ:) Mój też dałby się pochlastać za nasze kociambry:) Wielbiciel futer naturalnych

Nadal trzymam kciuki za Igę:)

[bodzia_56]

Może fajnie by było, gdyby tak choc na troszkę im na wszystko pozwolił Tylko gorzej było by to potem przywrócić do porządku

[nelka83]

Ależ on im pozwala, a jakże Wystarczy, że wyjdę z pokoju i już za drzwiami słychać jak się kociaste walają, kwiczą, wszystko z półek spada Ja tam nie mam nic przeciwko, ale dopiero jak igusiowy brzusio wyzdrowieje a na razie jest jeszcze opuchnięty, ale nic się nie sączy, nie jest czerwony i nie boli co najważniejsze A ja się boję aby Kitka w zabawie "nie rozpruła" igusiowego brzuchola I biały trójkącik z pewnością odrośnie ponieważ skóra w tym miejscu jest jaśniejsza od pozostałej .

[nelka83]

Iga z koleżanką Kitką - "oooo, co to to białe co z nieba spada?"



Wczorajsze śpiochy

[bodzia_56]

jakie one są urocze

[nelka83]

Esy floresy





Dużej miejsca na stopki zabrakło - po lewej koty, po prawej TŻ

[MB&Ofelia]

Kurka, na fotach nie widać, która łapcia której!
Oj, Nelka, jeszcze Iga u ciebie zostanie . Chocby dla tych pięknych fot dwóch czarnych kotów.
No właśnie, jakim cudem wychodzą ci wyraźne foty?

[nelka83]

Kitucha wywaliła brzucha i w pewnym momencie wyglądały jak bliźnięta syjamskie złączone dupinkami Na tym zdjęciu w ogóle nie widać gdzie się która kończy



Nie wiem jakim cudem wychodzą te zdjęcia, może to wynik ustawienia odpowiednich parametrów w cyfrówce. Te fotki wyżej robiłam przy żarówce. Staram się nie robić fotek z fleszem ponieważ on odbija się od czarnych futer i dziwnie czarne koty na nich wyglądają, jak "ryjówki" albo inne stfory o, na przykład (Kita):



Masakra