SchronWro - wrocławskie koty czekają na domy! Fot. str. 95

Gibutkowa pisze:Kita adoptowana. Leczy się.

A ja chciałam z taką prywatą - jakby komuś zostały resztki okleiny - jakikolwiek kolor, nawet takie kawałki 2x2cm to ja chętnie przygarnę

jakiej okleiny? Okleina do wenflonu raczej Cię nie interesuję? :mrgreen:

Kułko pisze:
Gibutkowa pisze:Kita adoptowana. Leczy się.

A ja chciałam z taką prywatą - jakby komuś zostały resztki okleiny - jakikolwiek kolor, nawet takie kawałki 2x2cm to ja chętnie przygarnę

jakiej okleiny? Okleina do wenflonu raczej Cię nie interesuję?

Okleina do mebli, takie nieużyte kawałki. Będę robiła naklejki :mrgreen:

Leśna dowiedz się czy ktoś ma zezwolenie na zbiórkę kasy do puszek na schronisko, bo chodzą po mieszkaniach i zbierają i nie wiem czy naprawdę ktoś zbiera na schron czy to jakaś bujda. W sumie głupio zrobiłam że nie zapytałam o zezwolenie.

Kita nie żyje :cry:

martka pisze:Kita nie żyje

Skąd wiesz? :roll:

Bo............. niosłam ja martwą do weta :cry:

nr 63- Miła? adoptowana

martka pisze:Bo............. niosłam ja martwą do weta

Ej przecież Kitę adoptowali jacyś ludzie. Chyba Ci się z jakimś innym kotem pomyliło. Pisali na maila że adoptowali Kitę i że leczą ją na zapalenie dziąseł. Kita czarna, z nią był Mały - buras. Mila - szara-srebrzysta nieco starsza.

Gibutkowa pisze:Leśna dowiedz się czy ktoś ma zezwolenie na zbiórkę kasy do puszek na schronisko, bo chodzą po mieszkaniach i zbierają i nie wiem czy naprawdę ktoś zbiera na schron czy to jakaś bujda. W sumie głupio zrobiłam że nie zapytałam o zezwolenie.

To ja Ci odpowiem. Schronisko nie nie ma na prawa na takie zbiórki. Chodzenie "po domach" - nawet wolontariusze WOŚP nie mogą dzwonić do drzwi.

dokładnie tak, to nie ludzie ze schroniska i tak to była kita

Gibutkowa, dziewczyny, trzeba poprosić, żeby schronisko wydało oświadczenie jakieś. W mediach. Bo ludzie dają się nabierać.

Gib. to była Kita :cry:

niestety. Ludzie wzięli i oddali, bo się rozchorowała, chcę myśleć, że gdyby wyzdrowiała to odebrali by Kitkę z powrotem....

Witam wszystkich.
Dawno nie zaglądałem - trochę życie nas przycisnęło.
Gromadka: Coco OK. Deimos i Japet już bez jajóchów. Kropek po pozytywnym badaniu serducha też pójdzie pod nóż... Panna Mi - dużo je, ale nie rośnie.

Mam pytanie.
Jakiś czas temu podwoziłem "gościa" do Gibutkowej.
Chciałem się dowiedzieć, jak się ma ten kotek ?

Pozdrawiam,

JJW

Gość imieniem Teal'c był w Kocim Hospicjum - niestety już za TM

Marskość wątroby była główną przyczyną, miał też tamponadę serca (czy jakoś tak to się nazywa), która została opanowana. Odszedł cichutko, wieczorem zasnął mrucząc na łóżku opiekunki. Rano już był po drugiej stronie...

[*] niech biedaczek bryka.
Dobrze że chociaż nie umierał w schronie :cry:

Szkoda kocurka, szkoda...

SchronWro - wrocławskie koty czekają na domy! Fot. str. 95

Kto przegląda forum