Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVIII

vegida

Ależ się cieszę :ok:

Dajcie jej czas, nie przyspieszajcie niczego, pozwólcie, by to ona decydowała na ile i kiedy pozwoli się zbliżyć. Zachęcajcie dobrym jedzonkiem, ale starajcie sie nie zwracać na nią zbyt wielkiej uwagi. Przynajmniej na początku. Cierpliwość się opłaci, naprawdę :ok:

Która Borutka? Ta czarna, co już jest tak długo?

Borutka, kochana Borutka
w DOMKU???!!! Łał!!
Już na zawsze i bezwzględnie?? :ok:

i Domek jest tutaj, na forum

jessu jak się cieszę!!!
Obrazek

Powodzenia :ok:

Ta Borutka, która już była w domu i wróciła po kilku dniach, bo Pani się rozmyśliła? :evil:

gosiaa pisze:Ta Borutka, która już była w domu i wróciła po kilku dniach, bo Pani się rozmyśliła?

jak to?

tak, ta Borutka
mały dzikusek, ale do rozmiziania,
adoptowana w listopadzie i oddana
po 2 tygodniach,
bo pani nie dała rady...

z dobrych, bardzo wiadomości-
Zeusek będzie miał fantastyczny dom :ok:

Zeus już od dłuższego czasu,
siedzi sam w boksie w szpitaliku,
bo tłukł inne koty, siedzi i się nudzi okropnie i grubnie,
ale będzie mial naprawdę super wspaniały dom z ogrodem :ok:

no i jutro, pewnie, Magnolia pojedzie do wspaniałego domu,
do fifi u, której są już 2 schroniskowce,
tylko testy FeLV/FiV muszą wyjść ujemne
:ok:

rybcie pisze:
gosiaa pisze:Ta Borutka, która już była w domu i wróciła po kilku dniach, bo Pani się rozmyśliła?
jak to?

przepraszam, wystraszyłam się, że ponownie wróciła.

Borutka sie zadomawia.Obwąchała chyba już cały dom, apetyt dopisuje( przekupujemy kota takimi pysznościami że aż mój chłopaka patrzy się wygłodniały na to mieso)

)Nadal lubi siedzieć w szafie na moich rzeczach domowych - czyli chyba się przekonuje że ma nowy domek. Wczoraj już siedziała koło Nas więc progres jest. Jedynym mankamentem jest to że mam ciemną podłoge i jak próbuję jej zdjecie zrobić jak leży rozciągnięta na podłodze i się myje to tylko jej oczyska wychodzą na zdjęciu - a kot jak ninja - nie ma kota.Za jakiś czas faktycznie za radą p.Joanny weźmiemy towarzysza ze schroniska dla Borutki. No bo jak jeden kot to i drugi:)) Rodzina kociarzy pozdrawia ciepło.

vegida pisze:Borutka sie zadomawia.Obwąchała chyba już cały dom, apetyt dopisuje( przekupujemy kota takimi pysznościami że aż mój chłopaka patrzy się wygłodniały na to mieso) )Nadal lubi siedzieć w szafie na moich rzeczach domowych - czyli chyba się przekonuje że ma nowy domek. Wczoraj już siedziała koło Nas więc progres jest. Jedynym mankamentem jest to że mam ciemną podłoge i jak próbuję jej zdjecie zrobić jak leży rozciągnięta na podłodze i się myje to tylko jej oczyska wychodzą na zdjęciu - a kot jak ninja - nie ma kota.Za jakiś czas faktycznie za radą p.Joanny weźmiemy towarzysza ze schroniska dla Borutki. No bo jak jeden kot to i drugi:)) Rodzina kociarzy pozdrawia ciepło.

Wspaniałe wieści, tyle osób trzymało kciuki za Borutkę :ok: