"I tak człowiek trafił na kota..."

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 20, 2013 19:56 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Maruda rano dał popis, jak nigdy dotąd. Przyszedł do łóżka i wywracał się na wszystkie boki. Mruczał, warczał, chrypiał, wystawiał do głaskania wszystkie strony kota. Wciskał się pod rękę, barankował i demonstrował milość. To aż nie do wiary, że tak mu to poszło. Żalowałem bardzo, że musiałem wstać do pracy, bo jeszcze podrzemałbym ze dwie godziny głaszcząc kocura. Ale trudno.
---------------------------------------------------------------------------------------
Do Łajzy.
Odik ma niesprawną tylną łapkę i fontanny nie zrobi. Ale co wszystkie roznoszą, to roznoszą. Trochę pomaga wstawienie kuwety do dużego płaskiego kartonu. Trochę. Bo go z kolei z upodobaniem drą. Na strzępy. :)
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Śro lut 20, 2013 20:02 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Ja nie wytrzymałam i w sobotę po 3 miesiącach zwykłej, choć dużej kuwety ustawiłam z powrotem dużą krytą.
Wolę osiuranego Grocha, którego i tak piorę co tydzień, niż żwirek wszędzie, za chwile pewnie nawet w akwarium będzie :evil:
Gagat miał świeeeetną zabawę - wygrzebywanie całego żwiru z kuwety poza nią :roll:
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27187
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Śro lut 20, 2013 20:03 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

U mnie w małej łazience dwie kuwety. Ale że obie siusiają do dwóch, na zmianę, to chyba jedną schowam, bo nie ma gdzie się ruszyć. A w łazience Pustynia Błędowska, bo i z jednej i z drugiej kuwety rozsypią :evil: . Zwłaszcza Mała Czarna - ona kopie na oślep, żwirku pełno wszędzie, a to co trzeba nie zawsze w całości zasypane.
Villenie - co do podrzemania jeszcze ze dwie godzinki, to dobrze cię rozumiem. Ehhh... Tylko mnie nie budzi mruczenie i barankowanie kota. Mnie budzi galopada :evil: bo kicistości się wyspały i uprawiają jogging przed śniadaniem (i przed budzikiem) :evil:
PS. A Carmen z upodobaniem łazi mi po klawiaturze :roll: . Cud że niczego nie poprzestawiała i nie skasowała. Jeszcze.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35010
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Czw lut 21, 2013 0:56 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

MB&Ofelia pisze: A Carmen z upodobaniem łazi mi po klawiaturze :roll: . Cud że niczego nie poprzestawiała i nie skasowała. Jeszcze.


Hihihi, to jeszcze dużo przed Tobą. Ja juz wydzwaniałam do syna - informatyka, co robić po spacerkach Gucia, . Misia zawsze z gracja klawiaturę omija, a ten łazi jak czołg i dupskiem czasem też sie uwali - ponad 6 kg kota. :mrgreen:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16438
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lut 21, 2013 8:47 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Sporo już ZA mną. Kilka lat temu Ofelia przetuptała po klawiaturze i fotka, nad którą właśnie pracowałam, zniknęła w czarnej dziurze. Nie wiem jak i gdzie, ale już jej nie znalazłam. Żeby było śmiesznie, pisałam właśnie pracę magisterską i do tejże pracy była mi ta nieszczęsna fotka potrzebna :evil: . Jakoś dałam sobie radę bez niej, przy pomocy innych zdjęć, ale od tej pory jestem lekko uczulona na kota na klawiaturze.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35010
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Czw lut 21, 2013 8:56 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Z klawiaturą też tak mam. Że wciska to ok, ale niech odwciśnie...

issey32

 
Posty: 3621
Od: Śro maja 18, 2011 9:39

Post » Czw lut 21, 2013 12:09 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Avian? Jakim cudem udaje Ci się wyprać plaskacza? Ja próbowałem kiedyś umyć łapki Odikowi bo się trochę obfajdał (ma taki osobliwy obyczaj - zresztą zrozumiały - nie może biedny zgrabnie przykucnąć), ale bardzo szybko się poddałem - potrzebuję wszystkich palców na codzień. Załatwił to we własnym zakresie. Lepiej nie pytać jak, bo potem wylizał mi jeszcze nos. Kolega z pracy ma parkę persiastych, to do kąpieli wiąże im łapy i zatrudnia dodatkowo żonę. A i tak plują i gryzą. Istny Sajgon po prostu.
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Czw lut 21, 2013 12:30 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

:oops: Ja się znowu wymądrze w kwestii kąpieli :oops:
Ja się zamykam w stroju kąpielowym z Borysem w brodziku , biorę mały strumień i pieczołowicie go polewam , on sobie swobodnie chodzi...
Z tym, że on od początku nawet lubił wodę bardzo.
Łeb pod kran z lubością wkłada - nawet jak pije to polewa sobie głowę.
Potem mydlę szamponem łażącego po brodziku kota, potem spłukuję i wycieram i gotowe :mrgreen:

No ale przyznaję , że z Yoko jeszcze się nie kąpałam i raczej nie byłby to strój kąpielowy na początek założyłabym jakiś solidny skafander .
Coś jak w filmie o pandemii ... :mrgreen:

Gorzej jak się ma tylko wannę bo tu już nie umiem poradzić.
Wiem, że w brodziku kot ma swobodę i nie jest trzymany na siłę więc i nie atakuje człowieka a co najwyżej
skarży się wymownie. Nie jest to tylko moja obserwacja.

A w wannie jest to coś w stylu :
Obrazek
"Kąpiel kota - zrobiłeś to po raz ostatni" - brzmi dopisek.

Choć z drugiej strony persica mojej mamy przy kąpieli stoi w wannie np. zanurzona po szyję i protestuje tylko ze zwykłej kociej przyzwoitości. A jak się kąpie człowiek to zawsze siedzi na wannie, asystuje i miesza łapką wodę. Uwielbia packać w gąbki i podrzucać je - a jak wpadnie nawet ( nie wiem czy chcący czy nie chcący :mrgreen: ) to wyskakuje jakby nigdy nic.

No nie wiem, ile kotów tyle zachowań widocznie. :ryk:
Ostatnio edytowano Czw lut 21, 2013 12:33 przez Monika_Krk, łącznie edytowano 1 raz
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Czw lut 21, 2013 12:33 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Mi się Ofelia dwa razy w wannie skąpała, miauleństwem będąc. Spiep..ała z tej wanny z szybkością błyskawicy! :ryk:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35010
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Czw lut 21, 2013 12:36 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Żadnym cudem :lol:
Mam kota Niemca - każą siedzieć w wodzie, to siedzi :mrgreen:

Obrazek

Od świąt zbieram sie za wypranie Macha i jego brudnego tyłka :oops: Sie zbiorę w końcu ;)
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27187
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Czw lut 21, 2013 12:38 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

booooże, jakie biedne, nieszczęśliwe zwierzątko :ryk:
czynię banerki, na przykład takie jak te poniżej. jeśli potrzebujesz - ślij PW, zaradzimy.
Obrazek Obrazek

Maupa

Avatar użytkownika
 
Posty: 3038
Od: Pon cze 04, 2012 23:38
Lokalizacja: Kraków/Warszawa

Post » Czw lut 21, 2013 12:45 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Gremlin! :strach: :ryk:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35010
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Czw lut 21, 2013 13:07 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Avian - to jest cudo , Twój kot jest po prostu niesamowity.
Jeszcze ma taką minę przy tym jakby pytał:
"No ale co w tym takiego dziwnego, kota w misce nie widzieli?" :ryk:
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Czw lut 21, 2013 13:24 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

To jest mina i poza typu :
"Gdzie to mleko? No dolej tej wody, bo ostygła! I parasolkę raz-raz dawaj!"

:mrgreen:
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27187
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Czw lut 21, 2013 13:54 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

ja podobna taktykę jak Monika_krk miałam ale z psami, bo kota jak brałam to mi klocka ze stresu stawiał pod prysznicem :D nowego nabytku jeszcze nie prałam i jeszcze planuję przygarnąć dzikusa z pod bloku a go to już pewnie w życiu nie odpiorę na razie nawet podejść nie mogę, ale po kastracji się strasznie zmieniła i pęknie mi serce jak będę ją tutaj musiała zostawić więc ćwiczę podchody w celu obezwładnienia dzika :D
Puszek ciuła do swojej skarbonki na nerki https://pomagam.pl/chorenerkipuszka

girlonthebridge

 
Posty: 1528
Od: Sob wrz 22, 2012 1:24
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 33 gości