Miałam dziś mało przyjemną pobudkę. Zostałam przygnieciona przez 4 kg Sezama zeskakujące z półki nad łóżkiem - ten czarny skubaniec parę dni temu nauczył się tam wskakiwać

Następnie Balbiniasta po moim obudzeniu przyszła się poprzytulać i zrobiła mi peeling twarzy jęzorkiem


Z okazji dnia kota wszystkim kociastym życzę pełnych misek, Dużych do miziania i ciepłych miejsc do wylegiwania się kołami do góry

Przy okazji zapraszam krakowian na Dzień Kota w GK: http://www.facebook.com/events/211163085693848/
Ja się wkrótce wybieram (po fundacyjny (z AFN) kalendarz, kubek i coś dobrego dla moich futrząt) ale najpierw na foty kolejowe, jak się zbiorę
