Norbi [']

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 19, 2013 21:13 Re: Norbi - norweski szkielet - Kotylion

tyle dobrych wieści na raz! Wspaniale!
Obrazek
Obrazek Obrazek

boniantos

Avatar użytkownika
 
Posty: 4648
Od: Śro lut 18, 2009 15:16
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 19, 2013 21:13 Re: Norbi - norweski szkielet - Kotylion

tyle dobrych wieści na raz! Wspaniale!
Obrazek
Obrazek Obrazek

boniantos

Avatar użytkownika
 
Posty: 4648
Od: Śro lut 18, 2009 15:16
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 19, 2013 21:42 Re: Norbi - norweski szkielet - Kotylion

Ależ ona cudna :kotek:
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 19, 2013 22:08 Re: Norbi - norweski szkielet - Kotylion

Już niedługo.
Mam kolejnego smsa od gpolomska: "JESZCZE KILKA KM."
Czyli już naprawdę niedługo Norbi będzie w domku.

Ale się cieszę niesamowicie.
Marcel <*>, Tygrys <*>

Słupek

 
Posty: 1583
Od: Nie lis 18, 2012 9:46
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto lut 19, 2013 22:12 Re: Norbi - norweski szkielet - Kotylion

brak słów by opisać szczęście,
ilekroć ratuję jakiegoś kota, to czuję się jakbym sama dostała nowe życie,
teraz też odczuwam takie emocje,

Animus

 
Posty: 1659
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Wto lut 19, 2013 22:15 Re: Norbi - norweski szkielet - Kotylion

Animus pisze:brak słów by opisać szczęście,
ilekroć ratuję jakiegoś kota, to czuję się jakbym sama dostała nowe życie,
teraz też odczuwam takie emocje,


" Kto ratuje jedno życie, ratuje cały świat "
No, już wysiedzieć nie mogę. A serce mi bije jak oszalałe :)
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 19, 2013 22:22 Re: Norbi - norweski szkielet - Kotylion

No to teraz możemy już czekać na spokojnie i cierpliwie, a nie w stresie drogowym i napięciu.
No. Sms:

"DOJECHALIŚMY CAŁO. BEDE NA MIAU OK. 23"

Niech się w domku ogarną i teraz może my się tylko martwić, jak kotuś się w domku zaaklimatyzuje i jak dzisiejszą noc spędzi. I gdzie. :D
Marcel <*>, Tygrys <*>

Słupek

 
Posty: 1583
Od: Nie lis 18, 2012 9:46
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto lut 19, 2013 22:24 Re: Norbi - norweski szkielet - Kotylion

jeśli Grażynka napisze, o ile dziś, to późną nocą pewnie,
musi się z Malutkim ogarnąć, pewnie będzie wystraszony,
to jemu będzie chciała poświęcić uwagę, i słusznie :)
łańcuszek wspaniałych ludzi, dzięki którym kot przeżył,
wielki szacun dla Wszystkich tutaj :1luvu:

Animus

 
Posty: 1659
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Wto lut 19, 2013 22:26 Re: Norbi - norweski szkielet - Kotylion

Słupek pisze:No to teraz możemy już czekać na spokojnie i cierpliwie, a nie w stresie drogowym i napięciu.
No. Sms:

"DOJECHALIŚMY CAŁO. BEDE NA MIAU OK. 23"

Niech się w domku ogarną i teraz może my się tylko martwić, jak kotuś się w domku zaaklimatyzuje i jak dzisiejszą noc spędzi. I gdzie. :D


Jejku :) da znaka Grażynka :)
jejku, jejku, czyli już są w domku, już sobie wyobrażam, wypuszczanie z transporterka, jak kotek się rozgląda, obwąchuje :)
oby tylko się nie stresował, żeby zadomowił się szybko

Animus

 
Posty: 1659
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Wto lut 19, 2013 22:34 Re: Norbi - norweski szkielet - Kotylion

Ja myślę, że powinniśmy dać Grażynce dziś spokój - Ona będzie padnięta po takim maratonie - i to w taką pogodę jak dziś.

Norbi wyjechał ok 19 -ej, spakowany do ślicznego transporterka. Z Norbertem pojechały leki, wyniki badań, prześwietlenia, książeczka zdrowia, rozpiska od P.Dr i jedzonko: sanabelle z jagnięciną, które Norbiś lubi i 2kg RC Mobility, do którego należy go przekonać :twisted: Pojechały też ukochane saszetki whiskasa i kilka puszek gourmeta.

Grażynko - berdzo, bardzo Ci dziękuję :1luvu:
Było mi ogromnie miło Cię poznać :1luvu:
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23787
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 19, 2013 23:03 Re: Norbi - norweski szkielet - Kotylion

No więc jesteśmy... zaraz napiszę coś dłuższego... chwila.
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Wto lut 19, 2013 23:24 Re: Norbi - norweski szkielet - Kotylion

Po pierwsze dzięki dla Duszka, Asi i Pani Doktor (spodobała mi się - konkretna kobietka).

Norbi jakieś 10 minut gadał, a później stwierdził To ja się zdrzemnę, a Ty jedź - i zmień muzykę. Kilka razy po drodze pytał, czy daleko jeszcze, ale ogólnie był grzeczniutki. Wlekliśmy się jak ślimaki - cały czas sypało i koszmarnie ślisko (do Łodzi też była tragedia). Dotarliśmy. Pierwsze co, to wydarł z transporterka do kuwety na siusiu. Wyszedł i krzyczy - no to ja mu wody i jedzenia (poszedł gourmet kurczak z wątróbką) - zjadł sporo (apetycik to on ma), a później dre się po mnie, żeby głaskać - bo to jak pan każe, sługa głaszcze (nakrzyczał, że nie od wszystkich cioteczek jeszcze i że się nie da oszukać). No to myślę "usiądę", a ten próbował od razu na kolana (oczywiście nie umiał, ale się poderwał i zachwiał) - 5 minut posiedział rozanielony... mama jak to widziała, to miała łzy w oczach - ten kotek jeszcze bardziej niż jedzenia potrzebuje chyba głaskania... ale to nic: od razu krzyczy, że on u mnie w pokoju już się nasiedział i chce resztę domu zobaczyć... no i zobaczył go ojciec - a ten już mu pod rękę, że też ma go głaskać - a co: wszyscy muszą... a po chwili ojciec do niego ze świeczkami w oczach "słuchaj, jak masz umrzeć jak Mokate, to albo dzisiaj, albo później niż ja". Mały oczywiście miauknął i poszedł do kuwety zrobić kupę-giganta, po czym wrócił do ojca, wystawił brzuch i "tu mnie głaskaj": męska solidarność normalnie. Ale jak wyszłam z pokoju, to od razu za mną: koto-piesek następny się znalazł... coś czuję, że jak rodzice jeszcze trochę wymiękną, to będę mogła oficjalnie ogłosić, że jednak DS a nie DT.

On ciągle krzyczy o głaskanie - ciężko trochę pisać (rodzice poszli spać, więc już tylko mnie molestuje). Wylizał już sobie końcówkę ogona i lewą przednią łapkę... pomiędzy głaskaniem kursuje do miski. Trasy robi po całym mieszkaniu - widać, że ciekawski jak nie wiem (to znaczy jak Mokate - tak samo robiła), bo jak tylko przestanę, to od razy krzyczy, a jedną ręką powoli piszę (no chyba, że idzie pucować miskę, to jest chwila przerwy).

No więc problem "czy będzie jadł, pił i kuwetkował" nie istnieje - zrobił wszystko. Dziękuje wszystkim za kciuki i za wszystko. I za troszczenie się o Magnolię... wczoraj musiałam mocno się ziołowymi tabletkami napchać, żeby usnąć i nie ryczeć za Mokate... dzisiaj to małe czarne (on nie jest wybrednym księciuniem tylko bardzo wrażliwym kotusiem, któremu ktoś serduszko złamał) nie daje myśleć o niczym - właśnie zrzucił doniczkę z ziółkami z okna (stoi pod "dużym legowiskiem", a wskoczyć nie umie - no to go tam postawiłam mówiąc, że jak będzie ćwiczył, to sam sobie będzie umiał wejść kiedy zechce /trzeba chłopaka motywować jakoś/, a on a teraz okno - no to go dałam na parapet, a on wącha ziółka i o jakie fajne; odwróciłam głowę i słyszę łup... fajne - były).

O, właśnie dokończył gourmeta i demoluje pazurkami poszycie mojego krzesła... jutro napiszę więcej i może jakieś fotki zrobię, bo kotuś krzyczy, że robię jakieś głupoty zamiast go głaskać.
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Wto lut 19, 2013 23:27 Re: Norbi - norweski szkielet - Kotylion

Będzie dobrze :) Ode mnie też proszę wycałować puchatego księciunia, jestem na miau znana z odchyłu na czarnych koczurów :1luvu:
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Wto lut 19, 2013 23:29 Re: Norbi - norweski szkielet - Kotylion

Wycałuje od wszystkich... chodzi za mną jak piesek: do kuchni, do innych pokoi, a jak wejdę do łazienki to siedzi pod nią i podgląda przez kratkę (facet - to wiele wyjaśnia ). A teraz znowu żąda na kolana... wpuść go raz, to już koniec świata...

Po gourmecie jeszcze coś chciał - nasypałam chrupków Sanabelle... krzyczał, wrzeszczał, a teraz wsuwa aż się uszy trzęsą....
Ostatnio edytowano Wto lut 19, 2013 23:32 przez czarnekoty123, łącznie edytowano 1 raz
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Wto lut 19, 2013 23:31 Re: Norbi - norweski szkielet - Kotylion

HAHAHA!!!!!!
wiedziałam!!!!

wszystkich już Was ma 'za pazurem" !!!!

gadać do Kjeta! GADAĆ!
i głasiać! a jutro wyyyyczesac poooorządnie!!!!!

:D
usciski wieczorne!!!!
:1luvu:

Agop

 
Posty: 206
Od: Śro sty 23, 2013 12:33

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Szymkowa i 65 gości