Re: Mój mały prywatny zwierzyniec...WIOSNA zabłądziła...

puszatek pisze:Tuliśka oszalała

Jakie skupienie :wink:

kicia pracowita, czyżby Tulisia lewołapna :wink:

chyba obydwołapna :ok:

ale strasznie jej się ta zabaweczka podobała :lol:

ileż radochy za 14 zł :lol:

Szczęśliwa kicia

MalgWroclaw pisze:Szczęśliwa kicia

mam taką nadzieję :oops:

że biorąc ją do domu dam jej odrobinę szczęścia :ok:

puszatek pisze:
MalgWroclaw pisze:Szczęśliwa kicia

mam taką nadzieję że biorąc ją do domu dam jej odrobinę szczęścia

No przecież widać, że tak

Kurcze, moje ewidentnie mają za mało zabawek :oops:

Kacperek [*] 02.12.2016 r.

A moje nie specjalnie lubią się bawić zabawkami. Lepiej idzie bieganie za gumką do włosów ( Filemonek), albo za jakimś małym kamyczkiem, koreczkiem lub czymś w tym rodzaju, a zabawki stoją i leżą bezużyteczne.

A moje mają za mało zabawek i za mało mnie.

Moje też się nie bawią, może im wystarcza wybieganie się po ogrodzie, łapanie motyli, muszek, skakanie po drzewkach, gonitwy z psem, a może są już starszawe i takie kocie zabawki ich nie interesują :oops:

sama nie wiem :oops:

jedynie Cudaczek jest zainteresowany zabawą wężem, patyczkami, rybką na wędce, piłeczkami...tylko, że bidulek bawi się sam...pozostałe go nie kochają...

moje lubią się bawić szczególnie czymś na wędce z odrobiną waleriany, teraz zabaweczka już stoi samotna a wzięcie ma karton a w nim parę dziurek i kilka papierków po miętuskach :mrgreen:

Moje uwielbiaja zabawki, i to zarówno geriatria, jak i młodzież.
Nigdy im za wiele, wszelkiego rodzaju myszki, piłeczki i tunele.
Ostatnio z piłeczkami szaleje nawet " dziadzio " Plamek :mrgreen:

.