koty z łódzkiego schroniska czekają, Malibu ma dom:)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 02, 2005 21:32

Bigmilko, widzisz, jak się pięknie wszystko układa??

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 02, 2005 21:57

Kurczę, aż mi się oczka zamgliły :oops: :wink: bo mi znowu serwer padł i siedziałam jak na szpilkach bo nie mogłam odebrać żadnych wiadomości, aż do tej chwili HHHHHHUUUUUUUURRRRRAAAAA !!!! Czy już wam mówiłam jakie jesteście wspaniałe ?????

Bigmilka

 
Posty: 104
Od: Śro gru 15, 2004 10:32
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie sty 02, 2005 22:10

Zeby Weteranowi tez sie tak udalo:))
Moze ktos mysli o nim. Moze znajdzie cieply kat dla biedaka. Ja nie chce nic wymuszac ale moze na trasie lodz Bialystok jest jakis dobry , mily kacik dla Weterana??

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie sty 02, 2005 22:55

Domku na trasie Łódź-Białystok odezwij się!

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 02, 2005 23:05

fatalnie z Weteranem..... fatalnie :cry: :cry: :cry: Szkoda kota ...... mial swa szanse, ale chyba mu nie dane bylo :cry: :cry: :cry:
Obrazek

Nika Łódź

 
Posty: 2945
Od: Pt maja 21, 2004 22:27
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 02, 2005 23:14

Nika Łódź pisze:fatalnie z Weteranem..... fatalnie :cry: :cry: :cry: Szkoda kota ...... mial swa szanse, ale chyba mu nie dane bylo :cry: :cry: :cry:

Ewa rozmawiała dzisiaj telefonicznie z tą panią , którra chciała wziąść Weterana.
Saskia napisała prawdę, dziewczyna powiedziała,że potraktowano ją bardzo niemiło i wręcz obrzydzono Weterana.
Dziewczyna wzięła więc kota z Warszawskiego schroniska.
Czy Weteran miał swoją szansę? Weteran miał kochający dom.
Szkoda,że ludzie ze schroniska mu ten dom zabrali.

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 02, 2005 23:20

zosia&ziemowit pisze:
Nika Łódź pisze:fatalnie z Weteranem..... fatalnie :cry: :cry: :cry: Szkoda kota ...... mial swa szanse, ale chyba mu nie dane bylo :cry: :cry: :cry:

Ewa rozmawiała dzisiaj telefonicznie z tą panią , którra chciała wziąść Weterana.
Saskia napisała prawdę, dziewczyna powiedziała,że potraktowano ją bardzo niemiło i wręcz obrzydzono Weterana.
Dziewczyna wzięła więc kota z Warszawskiego schroniska.
Czy Weteran miał swoją szansę? Weteran miał kochający dom.
Szkoda,że ludzie ze schroniska mu ten dom zabrali.

Czy nie można zrbić niczego,aby przywrócić mu jego szansę, jego dom?
Tak strasznie mi go żal..:cry:
Obrazek

dakota

 
Posty: 8376
Od: Wto lis 16, 2004 15:06
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie sty 02, 2005 23:37

Trzymam kciuki za miekkie serce kogos z trasy.
A moze poprosic dziwczyne, zeby sie nie obrazala na kota przez tych glupich ludzi. Przepraszam, ze mowie tak o ludziach, ktorych nie znam. Moze mieli jakies racje ale zupelnie dla mnie niezrozumiale. Bo przeciez jesli ktos zadaje sobie tyle trudu, zeby przyjechac w koncu kawal drogi to nie po to, zeby odbic sie od obojetnosci jesli tak to mozna nazwac.
A co jest z ta lapa? Czy rzeczywiscie ma byc amputowana?

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie sty 02, 2005 23:59

Czy nie obawiacie się, że Ważne Panie ze Schroniska, z wet. na czele, będą teraz za wszelką cenę udowadniać wyższość swoich racji, co do zatrzymania kota? :( I skończy się tym, że prędzej ten kot zdechnie (tfy, tfy...) w schronisku niż się z nigo wydostanie?

Pozdrawiam Burego i wszystkie dobre dusze, które się o niego starają.

ef-ka

 
Posty: 950
Od: Nie gru 19, 2004 14:46

Post » Pon sty 03, 2005 0:06

No tak, masz racje. Teraz faktycznie trzeba zadbac, zeby nikt nie chcial udowodnic, ze to nie byl kot do adopcji

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon sty 03, 2005 7:02

dlatego właśnie zastanawiam się,co robić. Nie jestem weterynarzem i nie rozpoznam stanu kota. A jakakolwiek próba zwrócenia na problem uwagi może się skończyć eutanazją Burego Weterana..

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 03, 2005 11:27

już za momencik ruszam z TŻ-tem w kierunku Łodzi :D

relację zdam późnym wieczorem
ObrazekObrazek Obrazek Obrazek

AGA-cka

 
Posty: 9120
Od: Pon kwi 19, 2004 20:15
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Pon sty 03, 2005 11:52

Czekam z niecierpliwością :D

Bigmilka

 
Posty: 104
Od: Śro gru 15, 2004 10:32
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon sty 03, 2005 14:08

zosia&ziemowit pisze:
Nika Łódź pisze:fatalnie z Weteranem..... fatalnie :cry: :cry: :cry: Szkoda kota ...... mial swa szanse, ale chyba mu nie dane bylo :cry: :cry: :cry:

Ewa rozmawiała dzisiaj telefonicznie z tą panią , którra chciała wziąść Weterana.
Saskia napisała prawdę, dziewczyna powiedziała,że potraktowano ją bardzo niemiło i wręcz obrzydzono Weterana.
Dziewczyna wzięła więc kota z Warszawskiego schroniska.
Czy Weteran miał swoją szansę? Weteran miał kochający dom.
Szkoda,że ludzie ze schroniska mu ten dom zabrali.

:( :( :( To takie smutne.......

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pon sty 03, 2005 15:08

Co slychac u Weterana?

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], moniczka102, noora i 734 gości