Wtedy załatwianie Michasi to raz, w dwa, że byłam dopiero tydzień po przeprowadzce, i ona jeszcze taka zestrachana i niepewna była.
Myślę, że teraz z Ringiem to tez juz byłoby inaczej.
No tak czy siak musiałyby na dworze zostać, bo mogłoby sie okazać po powrocie, że zostały mi gołe ściany, bo reszte Ringo zeżarł


Z tęsknoty, oczywiście.
On zawsze pożera z tęsknoty
