TYMCZASY u JOPOP VI - nowy tymczasik, s. 92

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 18, 2013 22:01 Re: TYMCZASY u JOPOP VI - zimowe rozleniwienie

[`]
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pon lut 18, 2013 22:03 Re: TYMCZASY u JOPOP VI - zimowe rozleniwienie

[*]

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 18, 2013 22:06 Re: TYMCZASY u JOPOP VI - zimowe rozleniwienie

(*)

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Pon lut 18, 2013 22:13 Re: TYMCZASY u JOPOP VI - zimowe rozleniwienie

oj :cry: ['] /...

_ogonek_

 
Posty: 3138
Od: Pon cze 07, 2010 8:17
Lokalizacja: Bielawa/Uciechów

Post » Pon lut 18, 2013 22:58 Re: TYMCZASY u JOPOP VI - zimowe rozleniwienie

[']['][']
Natalka [*] 17 lipca 2008, Sokółka [*] 22 lipca 2016 , Sierżant [*] 5 grudnia 2016 , Buras [*] 14 grudnia 2018, Agrest [*] 21 października 2019, Bura [*] 15 stycznia 2020, Skarpetka [*] 11 marca 2021, Merida [*] 7 stycznia 2023, Królewna [*] 21 lutego 2023, Colin [*] 27 maja 2023, Szuma [*] 19 lutego 2024, Pusia [*] 3 października 2024, Alan [*] 17 października 2024
Oddam starsze książki szkolne i akademickie
Wypożyczalnia łapacza - klatki-łapki i bytowe itp

piotr568

 
Posty: 6965
Od: Czw sie 30, 2007 17:42

Post » Pon lut 18, 2013 23:23 Re: TYMCZASY u JOPOP VI - zimowe rozleniwienie

[*]
Obrazek

renatab

 
Posty: 4157
Od: Pt paź 08, 2010 19:58
Lokalizacja: Warszawa / Wola

Post » Śro lut 20, 2013 16:49 Re: TYMCZASY u JOPOP VI - zimowe rozleniwienie

No cóż. Zaciska się zęby i żyje dalej. Choć nieobsadzony róg łóżka zgrzyta w krajobrazie.

To trochę informacji:
W najbliższych planach jest golenie Mary i dogolenie Kobielatki, może dzięki temu uda się wreszcie obie panny definitywnie wyciągnąć z infekcji skóry. Nadzieję daje nam przykład Długowłosej, której leczenie potrwało wprawdzie ponad rok, ale teraz ma coraz ładniejsze futro. Niestety u niej są przewlekłe zmiany w płucach i nerkach, więc tak czy inaczej zostanie to kot specjalnej troski - ale przynajmniej bez krwawych placków na skórze...

Przydałoby się przerzucić ode mnie pojedynczo do kogoś kilka młodych zwierzaków, żeby dać im lepszą socjalizację. Np. taka Szylka - zdrowa, błyszcząca, śliczna. Daje się czasem głaskać czy wziąć na ręce, ale przed obcymi zwiewa. Potrzebuje nowego miejsca, by zobaczyć, że nie tylko ja i Piotr jesteśmy niegroźni, że inni ludzie też mogą być w porządku. Inaczej nikt jej nigdy nie adoptuje - gdy ktoś przychodzi, po prostu nie ma kota.
To samo Golem - gdy jesteśmy sami jest natrętnym pieszczochem, ładującym się na kolana i rozdającym buziaki. Dzwonek do drzwi - i kot siedzi na szafkach. Razem z nieco mniej śmiałym, ale przecież też bardzo przylepnym bratem, Gnomem. I Wąsikiem - to nadal kot o dwóch osobowościach, jedna z nich to tchórzliwy ukrywacz się (ujawnia się zwłaszcza przy próbie brania na ręce lub jakichkolwiek zabiegach medycznych), a druga - lizus i przytulak, notorycznie drapiący moje kolana gdy gdzieś w jego zasięgu usiądę.

Z zupełnie innych powodów chętnie oddałabym komuś Ordonkę - to notoryczny złodziej i żarłok, regularnie urządzający nam awantury gdy tylko próbujemy coś zjeść lub wypić. Samo nastawienie wody w czajniku jest pretekstem do histerii, bo może akurat robię sobie inkę i otworzę mleko... :roll: Przylepa, pieszczocha. Kompletna pierdoła w skokach, co coraz częściej widzę. No i chrzaniona czyścioszka, która lubi mieć możliwie świeżo sprzątnięte kuwety. A ja się coraz gorzej schylam i po prostu nie nadążam...

Kolejna kotka - Sójka. Fatalnie zatkane kanaliki (po próbach przetkania, nieudanych) powodują, że nikt o nią nie pyta. A to jest naprawdę bardzo fajne zwierzę. Zaczyna też już poważnieć, nadal uwielbia zabawy, ale nie jest już takim rozbrykanym kocim dzieckiem, a po prostu fajną kocią młodą panią.

Dzikusy są mało zauważalne, w zasadzie mało mamy interakcji. Choć Isuzu czasem daje się brać nawet na ręce (a już głaskanie to bez problemu odchodzi), a i Iveco czasem zdarza mi się dotknąć (no dobra, jak śpi). Korek nauczył się jeść na szafce i jeśli jest w towarzystwie - bardzo cieszy się z pieszczot. Niestety samodzielnie jeszcze nie przychodzi, ale i tak postęp jest wielki. Cłownik to kot towarzyszący, zwłaszcza w toalecie :twisted: Generalnie jak się przemieszczam po mieszkaniu to jest cały czas pół metra ode mnie i ciekawie zagląda we wszystkie kąty. Byleby rąk w jego stronę nie wysuwać. Jest też kocim alpinistą, parę razy napędził mi stracha gdy nieoczekiwanie przelatywał mi nad głową - bo np. zeskakiwał właśnie z drzwi czy wyciągu od kuchni.

A staruszki są kochane i mało kłopotliwe, domagają się tylko stale pieszczot. I nie da się ukryć, że je dostają - bo jak się oprzeć Powsince z krzywą głową lub Pośwince lapiącej za ręce każdego kto przechodzi?

Berta załozyła fanklub posłanek, zwykle śpi w nich albo z Hiltonem albo z Korkiem, tworząc wielkie bure klębowiska. A jeśli jest sama - ładuje się natychmiast na kolana i prosi o głaskanie. Ale głównie śpi, to wszak też mocno starsza kocia pani...

Uterus znów ma kłopoty jelitowe, to mu dośc regularnie nawraca. Ale w takich chwilach jego pasja do ściągania sobie pieluchy doprowadza i mnie do pasji...

A Mamuśka - szuka ciepła. Jesli użyjemy piecyka - jest zawsze pierwsza, by ułożyć się na kuchence i chłonąć ciepło. W pozostałych chwilach okupuje kaloryfer w sypialni ;)

Pawie Oczko dokonał niedawno spektakularnego przemeblowania komputera i monitora, od tej pory nasze relacje nieco ochłodły. Ale oczywiście Piotra bez problemu uwodzi i uwala mu się na kolanach, utrudniając robienie czegokolwiek...
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 20, 2013 17:15 Re: TYMCZASY u JOPOP VI - zimowe rozleniwienie

Będę wrzucać to info stopniowo na wydarzenie o poszukiwaniu DT, może ktoś się zgłosi. Taka Szylka, Gnom czy Golem to od dawna powinni być w domu, są zjawisko piękni (te oczy chłopaków!).

Sama bym coś przejęła, ale mam zakaz :/

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Pt lut 22, 2013 15:04 Re: TYMCZASY u JOPOP VI - zimowe rozleniwienie

Proszę o kciuki, idę samotnie prać Kobielatkę - panna ma obiecane na dziś golenie, a obecnie jest pokryta skorupą z różnych maści, zabiłybyśmy tym maszynkę ;) no i musi porządnie wyschnąć przed goleniem. ciekawe czy mi oczy wydrapie :roll:
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 22, 2013 15:10 Re: TYMCZASY u JOPOP VI - zimowe rozleniwienie

:ok: :ok: :ok: tylko nie wyzymaj :mrgreen:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Pt lut 22, 2013 15:34 Re: TYMCZASY u JOPOP VI - zimowe rozleniwienie

i postrachu, tylko ze 3 nowe sznyty mam :)
teraz sie suszymy, suszarka jest spoko:)
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 22, 2013 18:10 Re: TYMCZASY u JOPOP VI - zimowe rozleniwienie

Ostatnio podczas prania obsrała mi TŻ, więc doceń, że z Tobą obeszła się lajtowo ;)
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lut 23, 2013 13:32 Re: TYMCZASY u JOPOP VI - zimowe rozleniwienie

Aleba pisze:Ostatnio podczas prania obsrała mi TŻ,

Z tym poczekała na golenie :twisted:
Ale poza tym to niesamowicie grzeczne i przymilne zwierzę :1luvu:

Apsa

 
Posty: 1030
Od: Wto mar 11, 2008 12:20
Lokalizacja: W-wa

Post » Sob lut 23, 2013 14:36 Re: TYMCZASY u JOPOP VI - zimowe rozleniwienie

Doczytałam o Felviku ['] :cry: :cry: :cry:
Bardzo mi przykro.
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40450
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Nie lut 24, 2013 11:59 Re: TYMCZASY u JOPOP VI - zimowe rozleniwienie

Dobre Duszki właśnie przejęły ode mnie Golema i Sójkę - wreszcie te koty będą miały większą szansę na wyeksponowanie swoich zalet i adopcję :1luvu:

DZIĘKUJĘ, KOCHANI JESTEŚCIE :1luvu: :1luvu: :1luvu:



EDIT: wrzucam tu ich fotki z pierwszego postu, coby nie zniknęły w czeluściach:
21. Sójka – wyjątkowo łobuzerska koteczka, która uwielbia się bawić w podgryzanie i łapać pazurami za wszystko co się da. Aktywna, towarzyska, chętnie bawi się z innymi kotami i człowiekiem. Ma zatkane kanaliki łzowe, wymaga zakraplania oczu.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

25. Golem - fajny burasek, lekko wycofany wobec obcych, choć szybko się przełamuje.
Obrazek
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 298 gości