Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

[kamari]

Zaraz zaraz, droga maryjanno, zwana kamari.
Ja jestem pierwsza w kolejce do pręgusków, pierwsza się zgłosiłam!

Myślałam, że nie będziesz pamiętać

[kocurzyca41]

Z okazji waszego święta tego wam życzę...

[Myszolandia]

Ale piekne fotki dałaś na konkurs



Najlepszego
z okazji dnia kociego

[Iwonami]

Ale piekne fotki dałaś na konkurs



Najlepszego
z okazji dnia kociego

E tam, e tam, inne ładniejsze...


Dziękujemy za życzenia i odwzajemniamy wszystkim kociastym i ich dużym

[ruda32]

Iwonko byłaś dzisiaj?

[aniainc]

śliczne te kociaki.

[Iwonami]

Iwonko byłaś dzisiaj?

Byłam Aniu. Ciocia wygląda lepiej, ale mnie nie poznawała. Cały dzień niańczyły ją pielęgniarki i opiekunki, tzn. posadziły na wózku i wszędzie ze sobą zabierały. Bo bez przerwy chce sobie zrywać opatrunek, wstawać i chodzić.
Gdy przyszłam zabrałam ją do jej pokoju. Tam na iPadzie wymyśliłam zabawę i pisałam jej różne wyrazy (mam taki program, pisze się jak na tablicy) a ona je poprawnie czytała
Natomiast nie mówi. Nie potrafi. Za to jak już wychodziłam to krzyczała za mną bardzo wyraźnie "Jadziu, nie zostawiaj mnie samej". Moja mama jest Jadwiga.
Cała drogę do domu płakałam........

[Iwonami]

śliczne te kociaki.

Dziękuję, nieskromnie powiem, że też tak uważam

[Karolek(ona)]

siknę sobie w końcu

[Iwonami]

siknę sobie w końcu

[lidka02]

[Karolek(ona)]

siknę sobie w końcu

wlazłam na twój pierwszy wątek, przeczytałam mniej więcej pierwsze strony jak pisałaś o niej a potem wyłapałam stronę od jej zaginięcia i tak sobie czytam cała akcje z łapaniem, przestawianiem klatki itp. jeszcze mi parę stron zostało. jeden dzień

[ruda32]

siknę sobie w końcu

wlazłam na twój pierwszy wątek, przeczytałam mniej więcej pierwsze strony jak pisałaś o niej a potem wyłapałam stronę od jej zaginięcia i tak sobie czytam cała akcje z łapaniem, przestawianiem klatki itp. jeszcze mi parę stron zostało. jeden dzień

ja dzięki Ogryni poznałam Iwonkę i Basię

[Iwonami]

Od zaginięcia Ogryni zaczęła się moja historia z forum. Wcześniej tylko ogłosiłam dwa koty do oddania.
Jeden został podrzucony tam gdzie karmiłam bezdomne koty, drugi został uratowany przed psem, na wsi przez mojego szwagra. Pierwszy trafił do DT alix76, został przez nią wyadoptowany, ale niestety po rocznym pobycie w cudownym domu umarł. Drugi, ruda koteczka wobec braku chętnych została na wsi u mojej siostry.
A o mały włos by mnie tu nie było, bo odradzano mi zakładanie wątku o zaginięciu.
Dlatego nie zrobiłam tego w dniu zaginięcia....

[Karolek(ona)]

no ja niestety nie byłam w stanie przeczytać 2 wątków z czego jedne 119 a drugi 100 stron, ogólnie interesowała mnie akcja z ucieczka i łapanka i przeczytałam
może kiedyś poczytam ale sami dobrze wiecie, że się nie da, za dużo wątków czytamy od połowy albo od entej części i nic by człowiek nie robił tylko siedział i czytał. Aż może by kot przyszedł i przegryzł kabel od neta z głodu