Broszka & Company cz.5

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 17, 2013 18:27 Re: Broszka & Company

Wszystkiego najlepszego w Dniu Kota :1luvu:


wiewiur pisze:Nastraszyłam Cię? :mrgreen: Na szczęście to nie Ameryka :wink:

Ależ skądże :mrgreen:
Nasz dom ma bardzo dobrą atmosferę i strzegą go same pozytywne duchy :P
Nigdy nie odczuwałam żadnych negatywnych wibracji - a często jestem tu sama również w nocy ;)
Oczywiście dom żyje tzn skrzypi, puka, stuka i ma swój niepowtarzalny klimat - ale naprawdę nigdy nie czułam żadnych lęków :mrgreen:


wiewiur pisze:Nam się wczoraj urwał kawałek tynku z sufitu w przyszłej sypialni :roll: . Oczywiście wszystko odbyło się zgodnie z prawem ironii losu. "Chłopaki" wyszpachlowali sufit, zatarli papierem ściernym na gładko, pociągnęli impregnatem pod malowanie i wtedy właśnie "rypło". A to miała być ostatnia "brudna" czynność :placz: .

Współczuję, ale może dobrze że spadło teraz a nie Wam na głowy podczas snu :roll:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Nie lut 17, 2013 22:49 Re: Broszka & Company

Wszystkiego najlepszego w Dniu Kota :balony:

Dziewczyny, Wy kupujecie w różnych sklepach zoo. Jakby któraś przy okazji pogrzebala w kuwetach (nie doslownie :wink: ), to proszę o link. Wymiary mają być circa 46x35 cm i jak największa glębokość. Kuweta odkryta, bo to do nas do domu, a Felek nie lubi krytej.
Aktualnie mamy taką o glębokości 22 cm, ale już mocno przyfatygowana i chcę kupić nową. Niestety, nigdzie nie widzę nic sensownego.
Te mi się podobają: http://www.zooplus.pl/shop/koty/kuwety_ ... wety/60959, http://www.zooplus.pl/shop/koty/kuwety_ ... ety/332882, http://www.zooplus.pl/shop/koty/kuwety_ ... ety/314982 (szczególnie Savic), ale wymiary nie pasują - za cholerę nie zmieści się w "kuwetowym kącie" lazienki, bo grzejnik zawadza.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lut 18, 2013 9:35 Re: Broszka & Company

Wstałam dziś z okropnym migrenowym bólem głowy... :(
W nocy padał marznący deszcz i pokrył wszystko warstewką lodu - dzień zaczęłam od wywinięcia orła z pełną taczką i potłukłam sobie cztery litery :evil:
Miałam na dzisiaj zaplanowane tyle rzeczy do zrobienia, m.in. wyjazd do weta ale raczej odpuszczę sobie :?

felin - malutką tą kuwetę potrzebujesz :roll: będę się rozglądać, ale taką małą i jednocześnie wysoką raczej ciężko będzie trafić :|
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pon lut 18, 2013 9:52 Re: Broszka & Company

Miska w agd , po prostu? Śliczne kolorowe są :)

Biedna ta Broszka.. duża.., no :(

a jak mała Broszka, jak sie sprawuje obróżka?
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25790
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lut 18, 2013 10:12 Re: Broszka & Company

Szczerze mówiąc wydaje mi się że obróżki wcale nie działają :roll: Za kilka dni minie miesiąc i je pozdejmuję.
Broszeńka czuje się w miarę dobrze - na szczęście jakoś się z Pippinem dogadują i Broszka nie forsuje się już aż do utraty przytomności. Wprawdzie nadal są chwile że musimy interweniować, np wczoraj wieczorem Pippin tak się rozbrykał że nie dawał Broszce złapać oddechu i trzeba było go złapać i przytrzymać, ale na szczęście już coraz mniej takich interwencji.
Kłopot mamy z Kuleczką bo praktycznie zamieszkała pod sufitem na szafkach w kuchni - nawet jedzenie jej tam muszę stawiać żeby w ogóle cokolwiek zjadła bo nie chce schodzić na posiłki :|
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pon lut 18, 2013 10:55 Re: Broszka & Company

Szkoda :( . Niektóre koty nie reagują w widoczny sposób na obróżkę, a u niektórych (jak mojej Kotori czy Mii od Kociamy) efekt jest widoczny po kilku godzinach. Szkoda, że Kuleczka tak się stresuje maluchem :( . Ona KalmAida nie może?
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon lut 18, 2013 13:03 Re: Broszka & Company

Broszka pisze:felin - malutką tą kuwetę potrzebujesz :roll: będę się rozglądać, ale taką małą i jednocześnie wysoką raczej ciężko będzie trafić :|

morelowa pisze:Miska w agd , po prostu? Śliczne kolorowe są :)

Większa się nie zmieści - rury od grzejnika zawadzają, a gdzie indziej nie ma miejsca (ja mam tak malą lazienkę, że nawet pralki nie posiadam).
Jak Felek byl maly i okazalo się, że straszna z niego "koparka", to udalo mi się dostać tą, którą wciąż mamy, ale to już prawie 10 lat i ostatnio coraz trudniej ją doszorować.
Nad miskami będę się zastanawiać w ostateczności, bo nie mają rantów zawiniętych do środka, a chlopaki potrafią nawet z tej kuwety wywalić polowę zawartości na podlogę :roll: :evil:

Wyrazy wspólczucia z powodu glowy, broszka.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lut 18, 2013 17:29 Re: Broszka & Company

Zaczęlam przeglądać kuwety, ale nic odpowiedniego nie widzę :( .
A musi stać w łazience? Też mam bardzo małą łazienkę - po upchnięciu pralki nie ma wolnego kawałka podłogi na kuwetę. Jedną mam w przedpokoju, drugą w pokoju- blisko łóżka. Nie przeskoczę tego :? .
Moja ciocia miała kuwetę w kuchni pod stołem :mrgreen: .
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 18, 2013 17:48 Re: Broszka & Company

Revontulet pisze:Zaczęlam przeglądać kuwety, ale nic odpowiedniego nie widzę :( .
A musi stać w łazience? Też mam bardzo małą łazienkę - po upchnięciu pralki nie ma wolnego kawałka podłogi na kuwetę. Jedną mam w przedpokoju, drugą w pokoju- blisko łóżka. Nie przeskoczę tego :? .
Moja ciocia miała kuwetę w kuchni pod stołem :mrgreen: .

Niestety musi. Przedpokój ma 1x1,5m (wchodząc do domu wlazilabym do kuwety :mrgreen: ). Kuchnię muszę zamykać jak pracuję albo wychodzę, bo inaczej rude mi robi sajgon :twisted: Ustawienie w jakimkolwiek pokoju skończyloby się wysypaniem calej zawartości na glebę podczas "ćwiczeń sprawnościowych" kilka razy dziennie :strach:
Pomijam, że w kibelku Felix ma wystarczającą prywatność, a on nie lubi jak ktoś się w trakcie na niego gapi - potrafi zrezygnować z siuranka, jeśli niespodziewanie wejdę do lazienki :roll:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lut 18, 2013 17:58 Re: Broszka & Company

Ale w pokoju mogłabyś gdzieś w kącie postawić dużą krytą kuwetę, wtedy Felix miałby intymność i nie zrobiliby sajgonu ;)

Strasznie stłukłam sobie rano kość ogonową - ani stać ani siedzieć ani leżeć nie mogę :evil:
Głowa też jak bania - niech mnie ktoś dobije :crying:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pon lut 18, 2013 18:02 Re: Broszka & Company

Broszka pisze:Ale w pokoju mogłabyś gdzieś w kącie postawić dużą krytą kuwetę, wtedy Felix miałby intymność i nie zrobiliby sajgonu ;)

Strasznie stłukłam sobie rano kość ogonową - ani stać ani siedzieć ani leżeć nie mogę :evil:
Głowa też jak bania - niech mnie ktoś dobije :crying:

Zapomnialaś, że to wlaśnie Felek nie chce z krytej korzystać.
Poza tym, naprawdę nie mam takich kątów - w końcu ile ich może być na 40m2? :wink:

Chyba nic Ci nie poradzę - może jedynie Ketonal w maści, jeśli masz.
Jako dziecko tak sobie stluklam dupsko, że przez tydzień mialam problemy z siadaniem.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lut 18, 2013 18:22 Re: Broszka & Company

Ale się porobiło w tym Broszkowie.. :roll: :(

U krewnych w Warszawie kotka robiła wszystko do zlewozmywaka w kuchni.. 8O - tak wybrała i tylko oni uważali, żeby goście niespecjalnie się połapali :mrgreen:
Mam 3 kuwety - Migdał jedną taką normalną od początku, w łazience pod wyższą stroną niezabudowanej wanny i ma w nosie czy ja siedzę obok na kiblu, czy coś robię.
Morela ma 2. Krytą, z ktorej zrezygnowała i obok wielką miskę, owalną, obie się mieszczą w przedpokoju pod półką - zrezygnowałam z szafek.
Jakbym się uparła to jeszcze ze 2-3 miałabym gdzie postawić. :lol: w mieszkaniu.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25790
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lut 18, 2013 18:46 Re: Broszka & Company

Kotka mojej koleżanki sikała do wanny-celowała do samego odpływu. Dla mnie rewelacja- zobaczcie jaka oszczędność na żwirku 8) (kupa była w kuwecie).
felin pisze:Poza tym, naprawdę nie mam takich kątów - w końcu ile ich może być na 40m2? :wink:

Na 40 metrach to bym poszalała :wink:
Spoko, rozumiem, że ważny tez jest układ mieszkania i inne tego typu rzeczy :wink:

A co do wstydliwych kotów- mi jeszcze taki się nie trafił :mrgreen: .
Panowie nie mają żadnych oporów- stąd tez szczęśliwie nie mam żadnych klopotów ze złapaniem moczu do badań :kotek: .
W poprzednim mieszkaniu miałam kuwetę w łazience. Stała obok sedesu. Norka bardzo często sikała ze mną :oops: .
Jak szłam do kibelka, to ona też szła na siku :D
Kochane Słoneczko :(

Edit: nie miewam migren, ale moje koleżanki, które bardzo cierpią z tego powodu chwalą sobie lek solpadeine (ale tylko te tabletki musujące rozpuszczane w wodzie). Bardzo im pomaga.
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 18, 2013 20:14 Re: Broszka & Company

Revontulet pisze:Kotka mojej koleżanki sikała do wanny-celowała do samego odpływu. Dla mnie rewelacja- zobaczcie jaka oszczędność na żwirku 8) (kupa była w kuwecie).
felin pisze:Poza tym, naprawdę nie mam takich kątów - w końcu ile ich może być na 40m2? :wink:

Na 40 metrach to bym poszalała :wink:
Spoko, rozumiem, że ważny tez jest układ mieszkania i inne tego typu rzeczy :wink:
A co do wstydliwych kotów- mi jeszcze taki się nie trafił :mrgreen: .
Panowie nie mają żadnych oporów- stąd tez szczęśliwie nie mam żadnych klopotów ze złapaniem moczu do badań :kotek: .
W poprzednim mieszkaniu miałam kuwetę w łazience. Stała obok sedesu. Norka bardzo często sikała ze mną :oops: .
Jak szłam do kibelka, to ona też szła na siku :D
Kochane Słoneczko :(

Nieżyjący rezydent-senior też często sikal do odplywu w wannie.
Raz nawet obsikal mi stopę, bo zabral się siusianie, kiedy ja jeszcze z wanny nie wyszlam 8)
Bywalo też tak, że ja siedzialam na kibelku, a kocur siural sobie obok do umywalki :)
Ale Felix nie lubi podglądania i towarzystwa i nic na to nie poradzę.
Mój pierwszy kocur też tak mial, tylko on w ostateczności obracal się w kuwecie twarzą do ściany.
Przedtem mialam 2 kuwety, bo senior nie chcial korzystać z tej samej co Felek.
Stala w takim miejscu, że w końcu wywalony żwir zatkal kratkę odplywową (mam coś takiego niestety), a na dodatek zdarzalo się, że chlapnęlam do niej wodą z umywani, bo byla pod nią. I dlatego, jak się okazalo, że teraz wszyscy bez problemu korzystają z jednej, zlikwidowalam ją. Chętnie mialabym większą i krytą, ale naprawdę nie ma jej gdzie wstawić.
Jak kiedyś zrobię poważny remont, to planuję wywalić wannę i zyskać miejsce na większy koci kibelek ale chwilowo nie wiadomo, kiedy ten radosny moment nastąpi.

A, Ketonal to na zadek, a nie glowę :) chociaż w tabletkach pewnie by i na glowę pomógl.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lut 19, 2013 20:06 Re: Broszka & Company

Broszka, a mogłabyś teraz jakoś odwołac ten śnieg? Skoro już go przywlokłaś wcześniej..? Znudził mi się :roll:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25790
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 146 gości