Bezdomne koty z portu.. proszą o pomoc

[Cudak1]

Kociaki już dużo spokojniejsze, nawet znów na trawnik wychodzą (wcześniej się bały)
Niestety karma z Fundacji jeszcze nie dotarła Mam nadzieję, że dotrze, jak najszybciej...

[Cudak1]

Zamówiłam dla kotów karmę Pitti: http://www.zooplus.pl/shop/koty/karma_d ... itti/32317

Mam nadzieję, że im posmakuje

[Cudak1]

Koty wybiegają już prawie, jak dawniej:










Inne nadal się boją i chowają:

[Cudak1]

A taką mają willę dzięki kasiar1234






w środku (wymiana polarków )

[skarbonka]

wspaniała robota

[Cudak1]

wspaniała robota

W końcu BEZPIECZNE i budki w środku nie będą niszczone przez deszcz, mróz, psy... Na zewnątrz stoją budki z daszkami takimi, że pod nimi jedzonko też nie moknie, dla tych kotków co do środka nie chcą wejść.



A taką odpowiedź dostałam z Gminy, na prośbę o wsparcie w postaci karmy dla kotów z portu i dla kotek po sterylek, które u siebie przetrzymuję:



Koty w porcie mają co jeść dzięki pomocy kasiar1234 , bo wpłat na konto Fundacji KD niestety jak na lekarstwo.
3 kotki miały swoich Wirtualnych Opiekunów, ale 2 z nich (Wampirek i Marcepan) zagryzione, a trzeciej - Saskii też coś nie widzę



Ładną piosenkę dziś znalazłam: http://www.youtube.com/watch?v=HWBVx9YKoTg

[wilhelm170]

willa super

[Cudak1]

Dziś Światowy Dzień Kota... Piękny prezent dostałam








Pilnie potrzebny DT, bo malucha umieściłam chwilowo w klatce, a klatka potrzebna mi na kotki po sterylkach (w tygodniu chcę kolejną kotkę z zakładu drzewnego wysterylizować).

[AlfaLS]

Dziś Światowy Dzień Kota... Piękny prezent dostałam








Pilnie potrzebny DT, bo malucha umieściłam chwilowo w klatce, a klatka potrzebna mi na kotki po sterylkach (w tygodniu chcę kolejną kotkę z zakładu drzewnego wysterylizować).

Dla Ciebie to może nie jest prezent ale dla niej... Szansa na życie...

Cudak a ile kosztuje taka klatka? Może jakoś wspólnymi siłami kupimy jeszcze jedną?

[Cudak1]

Gdyby była druga klatka, to mógłby kociak zostać do czasu znalezienia nowego domu, ale nowa kosztuje z wysyłką prawie 400zł - bardzo dużo

http://www.zdrowyzwierzak.pl/product-po ... -kota.html

Kotek bardzo kicha, ale apetyt mu dopisuje (na puszkę, bo suchego nie potrafi jeść). Mam nadzieję, że dojdzie do siebie.

[AlfaLS]

To rzeczywiście drogo . A może jakąś z tych: http://www.zooplus.pl/shop/psy/transpor ... towe/30817. Zawsze byłoby taniej, mogę tam zamówić bo mam konto w Zooplusie. Ja na początek mogę dać 20 zł. na klatkę, może ktoś się dołoży?
Kochani pomóżmy Cudak, jej się ta klatka może naprawdę przydać...

[Cudak1]

To rzeczywiście drogo . A może jakąś z tych: http://www.zooplus.pl/shop/psy/transpor ... towe/30817. Zawsze byłoby taniej, mogę tam zamówić bo mam konto w Zooplusie. Ja na początek mogę dać 20 zł. na klatkę, może ktoś się dołoży?
Kochani pomóżmy Cudak, jej się ta klatka może naprawdę przydać...

Dł. x szer. x wys.: 92 x 62 x 69 cm, dwudrzwiowa - ta powinna być chyba w sam raz (by zmieściła się kuweta, miseczki i pudełko styropianowe-budka), kosztuje 219 zł, czyli brakowałoby 199 zł. Konto w zooplusie też mam - zamówić nie problem, tylko skąd tyle pieniążków wziąć... (nie wiem jeszcze, ile na leczenie będzie potrzebne...mam nadzieję, że jakieś tabletki dostaniemy, a nie trzeba będzie na zastrzyki jeździć).
AlfaLS zgodziłabyś się na swoje konto zbierać pieniążki na klatkę?

DT raczej nie znajdziemy dla chorego kotka, a jeśli uda się wyleczyć, to domek powinien się znaleźć, bo małe kotki teraz poszukiwane do adopcji, a to kociątko ślicznie umaszczone.

[AlfaLS]

Bardzo prosimy o nawet najdrobniejsze datki, klatka bardzo potrzebna.......

[Cudak1]

Bardzo prosimy o nawet najdrobniejsze datki, klatka bardzo potrzebna.......

Przyda się i później dla kotek po sterylkach, dla kotów w trakcie leczenia...a teraz dla tego kociątka. Trzymajcie jutro kciuki za wizytę u weta.

[Lidka]

Ja mam taką króliczą
http://allegro.pl/klatka-dla-krolika-12 ... 16754.html

Wszystko fajnie sie mieści. A kiedyś, kiedy miałam dzikuski na tymczasie udalo się tak duże pudlo dopasować, ze z boku jakby sypialnie dorobiłam taką zakrytą. Były w zamkniętym pomieszczeniu więc można było tak zaryzykować. Ale nawet nie miały ochoty stamtą uciekać.

A to kocię, jak się trochę umyje buźkę to będzie super od razu:) Trzymamy kciuki.