Wiosenna norka u Alienorka - Julinka w DS

[KOTY Z NARNII]

Współczuję

[Dorota Wojciechowska]

Ale pechozol Marzena nie trzeba ci pomóc cos popodnosić lub poprzestawiać. Po schronie mogła bym podjechać

[Alienor]

Spokojnie Dorotko - co było do zrobienia zrobione, Ala będzie za jakieś 2h w domu i pomoże mi z łóżkiem. damy radę .
Odpisałabym wcześniej, ale Julinka w pędzie do głaskania i barankowania wylała mi kawę na modem, więc musiałam go wysuszyć. Nie nudzi nam się - już kociaste o to dbają .

[Kociama]

Matko przeciez Ty nie możesz takich cięzkich rzeczy przesuwać
cholender że tez mieszkam tak daleko no
uważaj z tym łożkiem Kochana

[Alienor]

Ja nie- ale Ala może . Większe jaja będą jak w końcu nam przyjedzie łóżko Ali i jak wymienimy szafę u mnie w pokoju. Bo z nią już kiepsko niestety

[morelowa]

O, skąd to znam.. A tak bym se coś przemeblowała...

[Alienor]

O, skąd to znam.. A tak bym se coś przemeblowała...

morelowa - ja nienawidzę przeprowadzek, remontów i przemeblowywania- niestety czasem trzeba. A w porównaniu z moim, Twoje mieszkanie jest ogromne i superumeblowane

A tak w ogóle to wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Kota Państwu i służbie życzą Alienorki

[morelowa]

Państwo i służba dziękują

Remont - nie. Ale przeprowadzka i urządzanie.. . przemeblowanie - tak. Mam nawet koncepcje, tylko do niej fizycznie nie dorastam

[Kinnia]

Służba dziękuje za życzenia. Gangowi nie mam zamiaru nic mówic o żadnym święcie, bo i tak nie wyrabiam z Państwem. Jeszcze bardziej im się w główkach pomiesza. Nie powiem. I już.

Remonty -tak. Przeprowadzki - tak. Przemeblowania - tak. To świetna zabawa.

[Alienor]

Służba dziękuje za życzenia. Gangowi nie mam zamiaru nic mówic o żadnym święcie, bo i tak nie wyrabiam z Państwem. Jeszcze bardziej im się w główkach pomiesza. Nie powiem. I już.

Remonty -tak. Przeprowadzki - tak. Przemeblowania - tak. To świetna zabawa.

Eeee, świetna zabawa ? Nie dla mnie - zdecydowanie wolę już mieć urządzone i co najwyżej sprzątać. Lub przestawić herbaty i kawy z jednej szafki do drugiej - ale nic więcej.

[Alienor]

Ponieważ towarzystwu się w tyłkach poprzewracało i na wołowinkę sparzoną kręcili nosem (zjedli tylko "rosół" z niej i trochę mięsa) dostali puchę - i się cieszą . Księżna i Kotori dziś kuraczka świeżo uparowanego nie chciały, dobrze że Ciel wpadł i "posprzątał" po nich.

[Kinnia]

Właśnie dlatego ja skrzętnie ukrywam przed moimi wszelkie dni i święta i takietam. To byłaby istna zgroza jakby towarzystwo się jeszcze bardziej rozbestwiło niż jest. To pozostało by tylko wyprowadzić się i to daleko, bardzo daleko. Te małe bestie i tak "wymiatają" w domu i życiu.

[Alienor]

Obawiam się, że one mają takie jazdy bez względu na święta czy inne okoliczności - to co, było dobre 2 dni wcześniej, 2 dni później jest niejadalne (w sensie rodzaju jedzenia, bo mięsa starego im nie daję). Dziś organizm się mi trochę zbiesił, więc na kolację będzie druga część puszki i kuraka - zobaczymy co na to powiedzą. A ja tylko gady nakarmię i spadam spać.

[Kinnia]

Po takich atrakcjach jak ostatnio dziwne by było, gdyby pozostał "pokorny".

[morelowa]

Ala wróciła? Dałyście radę podłodze? Pewnie tak, skoro możesz iść spać
A jak Twój organizm po atrakcjach?