DO ZAMKNIĘCIAw białaczkowym domu...żyjemy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lut 14, 2013 8:47 Re: w białaczkowym domu...Winter chory,szukamy domku...

Scan zamówienia.
ObrazekObrazek
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 24453
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Czw lut 14, 2013 8:58 Re: w białaczkowym domu...Winter chory,szukamy domku...

meg11 pisze:ObrazekObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazekObrazek

wątek maluszka:
viewtopic.php?f=13&t=150802
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Czw lut 14, 2013 22:23 Re: w białaczkowym domu...Winter chory,szukamy domku...

Nie mam siły pisac dzisiaj juz ,jutro cos konstruktywnego napisze.Wróciłam do domu ,wszystko mi opadło.Kolega poprosił mnie o pomoc,bo jego szwagier ma znowu szczeniaki.Facet drynkuje ostro i juz drug raz nie dopilnowal rasowej suki.W niedizele suka urodzila,nad ranem,ale miala ciezki poród...W nocy z niedzieli na poniedzialek umarła...bardzo cierpiała.Zostały 4-6szczeniaków znowu...Poprzednie ...wyrzucono w sIEDLCACH ..I NIESTETY ZNAM SYTUACJE TYCH SZCZENIAT..BLAKALY SIĘ I ZOSTAŁY WYLAPANE...POJECHALY DO SCHRONU,A POTEM DZIEWCZYNY JE RATOWAŁY... Druga cześć z 10 szczeniakówzostala wyrzucona w Garwolinie-losu tych maluszków nie znam.:cry: Te pewnie jesli pozyja tez zostana wyrzucone gdzieś...trzeba je uspic,albo oddac do doświadczonego domu,najlepiej z karmiąca suka.Jednak uwazam ,że należy je uśpić.Co za ludzie....nie moge...cisnie mi się taki łańcuszek,ze nawet nie chcę myslec bo się juz wstydze...

Jutro napisze o moim zwierzyńcu,dzisiaj juz jestem padnięta trupem
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Czw lut 14, 2013 22:25 Re: w białaczkowym domu...Winter chory,szukamy domku...

:(
Ostatnio edytowano Śro lut 27, 2013 10:54 przez czarnekoty123, łącznie edytowano 1 raz
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Pt lut 15, 2013 8:15 Re: w białaczkowym domu...Winter chory,szukamy domku...

Chyba bym uśpiła maluszki.Co ich czeka bez matki z takim facetem.
Biedna sunia. Śpij spokojnie kochana [*]
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56002
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt lut 15, 2013 10:45 Re: w białaczkowym domu...Winter chory,szukamy domku...

maluszki zostana dzisiaj uśpione...

Winter ma sie dobrze,brzydkie ma oczka jeszcze,ale mniej kicha i strasznie dużo je...Kupki są już w kuwecie,siku różnie,ale wie już do czego słuzy ten wielki "basen" :lol:
Dostałam wczoraj pieniazki od 2 osób,wpisze potem,bo gdzies "pierdyełam"olilary... :oops:


Juz mam...
30zł -alab108 i 50zł od gpolomska,oraz od asia2 -100zł.Dziewczyny-bardzo Wam dziękuję za wsparcie na żarełko :kotek: :kotek: :kotek:
Pozwolilam sobie zamówić suche i kilka puszek pakiet dla maluszka i bozite .
Zamówienie juz złożyłam- ,meg 11 wstawi skan...karma ma być na poniedizałek juz ,więc akurat w pore dotrze do domu
Post rozliczenowy uzupełnie w wolnej chwili...teraz mam trochę pracy.
Obrazek[/quote]
Ostatnio edytowano Wto lut 19, 2013 21:16 przez BOZENAZWISNIEWA, łącznie edytowano 1 raz
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pt lut 15, 2013 12:00 Re: w białaczkowym domu...Winter chory,szukamy domku...

Scan zamówienia.
Obrazek
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 24453
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Sob lut 16, 2013 9:43 Re: w białaczkowym domu...Winter chory,szukamy domku...

Mielismy cięzka noc z Czarnuszkiem,pół nocy siedziałam,miał wysoka goraczkę i dopiero nad ranem flegma się ruszyła i się "odetkał".Nosek teraz juz wygląda lepiej...zeszlo z niego bardzo dużo kataru...

Staram sie na bierzaco planowac swój budzet,ale "jak zwykle"cos wypada.Jak wychodze na prosta to albo kot,albo coś...Maluch dalej jest u mnie i suka na tymczasie(w tym miesiącu muszę ja zaszczepić od wscieklizny).Wygasaja kolejny raz wykupione ogłoszenia-zero zapytania o nia jest... :roll:
Jako,ze dług za karmę stary ze stycznia/pocz lutego wynosi 731zł muszę go spłacić jak najszybciej.koty maja jeszcze jedzenie z tego 'zakupu",bo tez worek puriny moim wiejskim kupiłam.

Prosiłabym o o bazarkowe wsparcie,lub jedzenie i pomoc z leczeniu maluszka,bo chciałabym jak najszybciej oddać go do adopcji,a chorego kota przeciez nie oddam :( Maluszek musi jak najszybciej znaleźć dobry kochający dom.Po niedzieli mamy wizyte u weta,mały musi byc odrobaczony i miec zrobione badania podstawowe...
Rudy kotek spod szkoły chyba nie żyje,musze jeszcze sprawdzić tę informację,dostałam ją rano na spacerze ze Strzałką.
Trace nadzieję juz,że ludzie przestana traktować zwierzaki jak rzeczy...zaczynam się bac gdzies wychodzic poza podwórko,bo niby mam słaby wzrok,a widze "co nie trzeba" :(
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Sob lut 16, 2013 22:41 Re: w białaczkowym domu...Winter chory,szukamy domku...

Siedziała Strzałka przed pokoju,jadła karme i piła wode na dobranoc...Maz wrócił i suka nawiała z domu...Nie ma jej :evil:
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Sob lut 16, 2013 23:58 Re: w białaczkowym domu...Winter chory,szukamy domku...

znowu zwiała :?: :mrgreen: Strzałka - wędrowniczek
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21754
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 17, 2013 0:01 Re: w białaczkowym domu...Winter chory,szukamy domku...

puszatek pisze:znowu zwiała :?: :mrgreen: Strzałka - wędrowniczek

Szlag mnie trafi...wylazłam na dwór,słysze odszczekuje jak wołam.Wróciłam do domu,Łukasz się drze"mamo chodź po Strzałke pójdziemy",no się ubralismy i poszlismy od tyłu,za "głosem"Juz podbiegał,bo ja widziałam,ale chyba nie była pewna ,że to ja sama i uciekła.Wnerwia mnie,nie będe jej szukać po wsi i się ośmieszać.Najgorzej,że jest teraz mróz jak diabli,a ona krótkie futro i z domu,jeszcze zap.płuc się nabawi...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Nie lut 17, 2013 10:19 Re: w białaczkowym domu...Winter chory,szukamy domku...

Przyprowadziłam "maupe-uciekinierkę"do domu po łapance w stodole...Poszłam,wołam-nic...ale słysze cos po cichu skamla...I znalazłam ją,zamelinowana w jakiejś dziurze w zgniłej słomie...Trzesie się ,zmarzła widać.,mam juz tak dosyć ,że szkoda mówić :(
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Nie lut 17, 2013 10:21 Re: w białaczkowym domu...Winter chory,szukamy domku...

Dlaczego ona tak ucieka? Boi się kogoś?
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Nie lut 17, 2013 10:49 Re: w białaczkowym domu...Winter chory,szukamy domku...

gpolomska pisze:Dlaczego ona tak ucieka? Boi się kogoś?

Ona się boi sama siebie,potrafi wystraszyc się własnego ogona :roll:
Wiem,że jak mieszkała z tym Panem co umarł tylko do niego podchodziła...od 7 lat taka jest :roll: a po tym jak ja hycle łapali to w ogóle....Dzieci się boi,bo w na rzyucali sniezkami,facetów się boli ...
Poza tym przetłumacz psu ,że jego własciciel umarł i go tam nie ma?Strzałka zna trasę do domu,bo obok mnie chodziła na spacer z panem...
Tak..jest to dla mnie "męczarnia",zawiozłam ja do potencjalnego domu-pogryzła faceta i wróciła...Ona do adopcji się nie nadaje wcale...Musiałaby trafic na spokojny domek,gdzie będzie wychodziła na szelkach i jeszcze na poczatku dodatkowej obrozy,bo jak się wystrasza to wpada w szał i trzeba uwazac,żeby nie zdjęła obrozy.Bardziej jej nie zacisnę,bo się będzie podduszała,a tego nigdy nie zrobie...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Nie lut 17, 2013 11:01 Re: w białaczkowym domu...Winter chory,szukamy domku...

:(
Ostatnio edytowano Śro lut 27, 2013 10:54 przez czarnekoty123, łącznie edytowano 1 raz
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 62 gości