SPIS KARM DLA KOTA CZ. 2

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 15, 2013 21:47 Re: SPIS KARM DLA KOTA CZ. 2

Sis, tak do glutenu jeszcze, on przeważnie uczula, gdy niemowlak ma za szybko wprowadzany pokarm glutenowy do diety.
A tego jak karmić i tak się nigdy nie stwierdzi w 100%, bo nigdy się tego nie będzie wiedzieć ;)
Ja wybieram karmę patrząc na reakcję kota, na applaws czy totw nie puszcza "bąków", które puszczał po innych karmach, dzięki czemu kilka razy szukałam czy nie pomylił, gdzie ma kuwetę ;)
Gdyby można było skrzyżować człowieka z kotem, skorzystałby na tym człowiek, a stracił kot.

Aniołek_

 
Posty: 2489
Od: Pon sie 14, 2006 17:28
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lut 16, 2013 11:31 Re: SPIS KARM DLA KOTA CZ. 2

maneki pisze:[...]
Jeżeli chodzi o białko i o nerki, to ostatnio trochę odchodzi się od kategorycznego stwierdzenia, że białko z mięsa je obciąża. Poza tym w optymalnej sytuacji koty żywią się prawie wyłącznie mięsem. Oczwyście nieczystym (bo nie wyobrażam sobie radosnego karmienia kota z niezbilansowanym mięchem), lecz z tym wszystkim, z czego składa się kocia ofiara.
Jestem przekonana, że kot szybciej zachoruje od karmy małomięsnej, przepełnionej zbożem niż od tej, która choć próbuje odzwierciedlić jego naturalne pożywienie.
Oczywiście wygłodniałe koty są w stanie zjeść wszystko, ale nie będziemy je żywić przecież pomidorówką z makaronem. Chociażby dlatego, że nie zawiera tauryny.

Nadmiar białka powoduje wzrost ilości mocznika we krwi, nerki nie wyrabiają po prostu. Ale mięso to nie samo białko przecież. Procentowo to się różnie rozkłada, zależy od rodzaju mięsa, na ogół od 15 do 21%. Drób np. ma mniej białka, podroby też. Porządna karma dla drapieżnika powinna zawierać jakieś trzydzieści kilka procent białka, musi też zawierać tłuszcz, witaminy, taurynę, no i wodę.

Przy czym normy zawartości mocznika i kreatyny we krwi są podobno obliczane dla kotów jedzących głównie suche. Barfujące balansują na ogół koło tej górnej granicy. Ja osobiście uważam, że jeśli należy obniżyć zawartość białka w diecie, to albo używać mięsa z mniejszą zawartością białka, albo po prostu nie przekarmiać stwora :wink: Mój łaciaty jest żarłoczny, jak bym mu nie ograniczała, to zeżarłby swoją porcję i kumpla też, a gruby się robi, no i ten mocznik mu leciał w górę. Weci na ogół w takich okolicznościach zalecają karmę "niskobiałkową", czyli zawierającą mnóstwo śmiecia.
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lut 16, 2013 12:11 Re: SPIS KARM DLA KOTA CZ. 2

PumaIM pisze:
maneki pisze:[...]
Jeżeli chodzi o białko i o nerki, to ostatnio trochę odchodzi się od kategorycznego stwierdzenia, że białko z mięsa je obciąża. Poza tym w optymalnej sytuacji koty żywią się prawie wyłącznie mięsem. Oczwyście nieczystym (bo nie wyobrażam sobie radosnego karmienia kota z niezbilansowanym mięchem), lecz z tym wszystkim, z czego składa się kocia ofiara.
Jestem przekonana, że kot szybciej zachoruje od karmy małomięsnej, przepełnionej zbożem niż od tej, która choć próbuje odzwierciedlić jego naturalne pożywienie.
Oczywiście wygłodniałe koty są w stanie zjeść wszystko, ale nie będziemy je żywić przecież pomidorówką z makaronem. Chociażby dlatego, że nie zawiera tauryny.

Nadmiar białka powoduje wzrost ilości mocznika we krwi, nerki nie wyrabiają po prostu. Ale mięso to nie samo białko przecież. Procentowo to się różnie rozkłada, zależy od rodzaju mięsa, na ogół od 15 do 21%. Drób np. ma mniej białka, podroby też. Porządna karma dla drapieżnika powinna zawierać jakieś trzydzieści kilka procent białka, musi też zawierać tłuszcz, witaminy, taurynę, no i wodę.

Przy czym normy zawartości mocznika i kreatyny we krwi są podobno obliczane dla kotów jedzących głównie suche. Barfujące balansują na ogół koło tej górnej granicy. Ja osobiście uważam, że jeśli należy obniżyć zawartość białka w diecie, to albo używać mięsa z mniejszą zawartością białka, albo po prostu nie przekarmiać stwora :wink: Mój łaciaty jest żarłoczny, jak bym mu nie ograniczała, to zeżarłby swoją porcję i kumpla też, a gruby się robi, no i ten mocznik mu leciał w górę. Weci na ogół w takich okolicznościach zalecają karmę "niskobiałkową", czyli zawierającą mnóstwo śmiecia.


Mieszanki dla nerkowych inaczej są komponowane po prostu - wychwytuje się fosfor, który w nadmiarze szkodzi.
Poza tym te polecane, śmieciowe karmy dla nerkowców zawierają sól, niby po to, by zmusić do picia, a przecież to błędne koło.
Co do wetów, no, jak mogą mieć pojęcie o dietetyce, jak sami przyznają, że na studiach mieli mało takich zajęć, a jak już, to prowadzone przez ekspertów np. RC?

A i ja nie neguję jakby co całkowicie węglowodanów, substancje balastowe są dobre na trawienie, ale niech ich nie będzie 30-50 lub więcej procent w karmie. Kot to nie królik.

maneki

Avatar użytkownika
 
Posty: 648
Od: Pon wrz 19, 2011 12:40

Post » Sob lut 16, 2013 17:03 Re: SPIS KARM DLA KOTA CZ. 2

Revontulet pisze:
Szalony Kot pisze:Ja kupuję swoim TotW, tylko nie rozumiem, dlaczego ziemniaki mają być lepsze od zboża? :oops:

Chyba w niczym nie są lepsze.
Ludzie słyszą karma bezzbożowa i jakoś z góry zakładają, że jest super, hiper, extra itp. Cóż, marketing robi swoje :mrgreen:
Osoby rzeczywiście szukające przyzwoitej suchej karmy (bo jednak sucha karma nigdy nie będzie idealna dla kota) mogą kupić karmę i bez zbóż i bez ziemniaków :D
Np.
Ziwipeak
WildCat (etosha, karoo, ceetach)
lub w bardzo przystępnej cenie Power of Nature.

I tu już widać różnicę w cenie, zwłaszcza, że nie ma ich w zooplusie i moje zniżki nie obejmują :oops:

Ja mam pecha do kotów, które za każdą zmianę karmy suchej postanawiają mnie "karać" masakrą w kuwecie. Dlatego podchodzę do zmian ostrożnie, ale jednak muszę przyznać, że po zmianie na bezzbożówki zrobiło się dużo lepiej w tym aspekcie - i to mnie choćby przekonuje, że musi być lepsze.
Ale ziemniaków i tak zamierzam się pozbyć :mrgreen:

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Sob lut 16, 2013 19:04 Re: SPIS KARM DLA KOTA CZ. 2

Szalony Kot pisze:
Revontulet pisze:
Szalony Kot pisze:Ja kupuję swoim TotW, tylko nie rozumiem, dlaczego ziemniaki mają być lepsze od zboża? :oops:

Chyba w niczym nie są lepsze.
Ludzie słyszą karma bezzbożowa i jakoś z góry zakładają, że jest super, hiper, extra itp. Cóż, marketing robi swoje :mrgreen:
Osoby rzeczywiście szukające przyzwoitej suchej karmy (bo jednak sucha karma nigdy nie będzie idealna dla kota) mogą kupić karmę i bez zbóż i bez ziemniaków :D
Np.
Ziwipeak
WildCat (etosha, karoo, ceetach)
lub w bardzo przystępnej cenie Power of Nature.

I tu już widać różnicę w cenie, zwłaszcza, że nie ma ich w zooplusie i moje zniżki nie obejmują :oops:

Ja mam pecha do kotów, które za każdą zmianę karmy suchej postanawiają mnie "karać" masakrą w kuwecie. Dlatego podchodzę do zmian ostrożnie, ale jednak muszę przyznać, że po zmianie na bezzbożówki zrobiło się dużo lepiej w tym aspekcie - i to mnie choćby przekonuje, że musi być lepsze.
Ale ziemniaków i tak zamierzam się pozbyć :mrgreen:


No ceny są zabójcze, ech, ech, ale pocieszam się, że kot musi mniej zjeść, ew. teoretycznie mniej 8). Co do kup, to prawda, jak Lunek był mały od znajomej dostałam w prezencie whiskasa - ten zapach z kuwety, można paść z nóg.

maneki

Avatar użytkownika
 
Posty: 648
Od: Pon wrz 19, 2011 12:40

Post » Wto lut 26, 2013 21:01 Re: SPIS KARM DLA KOTA CZ. 2

Witam

Mam pytanie odnośnie Beaphar Laveta Super. Jakim cudem podajecie to swoim kotowatym? Dzisiaj było pierwsze podejście. Myślałam, że mi krtań przegryzie. Nabrałam 1ml do strzykawki i chciałam podać do pysia. Najpierw dałam mu szansę, żeby sam pochlipał, bo w przypadku siemienia lnianego i lakcidu to się sprawdza. Oluś się spienił i nie było mowy, żebym włożyła mu tą strzykawkę ponownie do mordki. Myślicie, że powinnam to troche rozcieńczyć z wodą? nie chce, żeby to był dla niego duży stres, bo trzeba to podawać codziennie. POMOCY

xxolcia1988xx

 
Posty: 22
Od: Sob sty 12, 2013 15:26

Post » Wto mar 05, 2013 12:16 Re: SPIS KARM DLA KOTA CZ. 2

Kurcze, od pół roku karmię moje koty RC sensible i się cieszyłam, że taka dobra karma... a tu wychodzi, że jednak nie? Moje koty zawsze miały większe lub mniejsze problemy z jelitami. Od kiedy przestawiłam je na tego RC to jest znacząca poprawa. Niedawno postanowiłam im włączyć do diety karmę mokrą - tak, do tej pory były głównie na suchej. Zdecydowałam się na to dlatego, że u jednego z kotów kiedyś w badaniu moczu wyszły jakieś kryształki a wyczytałam tutaj, że mokra karma pomaga dostarczać więcej wody do organizmu kota, który sam niechętnie pije. Wybrałam Animondę Carny. U Anakina, tego od kryształków, karma przyjęła się bardzo dobrze. Wylizuje michę do czysta a koopa jak była dobra tak pozostała. Z kolei u Filcki zaobserwowałam lekkie "poluźnienie". Pół roku temu miała epizod biegunkowy, który trwał kilka miesięcy, badania nic nie wykazały, na prostą wyprowadziła ją dieta RC. Jednak nie ma tragedii i mam nadzieję, że uda się tą animondę włączyć na stałe.
ObrazekObrazek
Obrazek

neron

 
Posty: 1193
Od: Wto maja 29, 2012 14:06
Lokalizacja: Piła

Post » Nie mar 10, 2013 16:36 Re: SPIS KARM DLA KOTA CZ. 2

Pozwolę sobie odnieść się jeszcze do postu Sis z poprzedniego wątku:
Sis pisze:Patrzę trochę z dystansu na kwestię zywienia.
Jeszcze parę lat temu na miau tłukło się "whiskas nie dla kota".
Teraz naciski na karmy bezzbożowe, i to co wtedy było ok, teraz nazywane jest od biedy "nie tragiczna".
(...)
Wracając do karm. Każda karma może nie posłużyć danemu kotu. Nawet ta hiper super.
Wymioty, biegunki, śmierdzące kupale, czasem z krwią - skorelowane ze zmianą karmy mogą wskazywać właśnie na nietolerancję. I wtedy mniej istotne jest, czy karma będzie bezzbożowa czy ze zbożem, ile - czy kot jest zdrowy a jego sierść ładna (jeden z czulszych wskaźników zdrowia kota), a kupy bez krwi i biegunki.
(...)
Swoją drogą, albo macie naprawdę mało kotów, albo nie macie chorych kotów, albo bardzo dużo zarabiacie.
Ok, Wasza sprawa. Ale nie wmawiajcie ludziom, że dając sanabelle, smillę, royala, joserę, hills'a - karmią koty źle.

Zarówno mięso jak i karmy komercyjne z tegoż mięsa mogą być naszpikowane antybiotykami, GMO z paszy (wiecie, że w paszach dla kurczaków i kur, kupowanych na wsiach nawet do małych gospodarstw jest soja gmo? i antybiotyki? i inne cuda? a co dopiero powiedzieć o mięsie z ferm). Owszem, można swiadomie czytać etykiety, ale nie zawadzi trochę myśleć - w obecnym świecie raczej nie ma nieskażonej żywności. A teraz ręka w górę, kogo stać na kupowanie wyłącznie nieprzetworzonych półproduktów żywnościowych typu "organic", i czy wiecie, czy i jak jest sprawdzany ich skład? Marketing ma szerokie ramiona. Także marketing karm bezzbożowych czy sklepów "organic" - tylko target inny.

Generalnie jak najbardziej popieram zdroworozsądkowe podejście do sprawy (każdej sprawy), jednak patrząc zdroworozsądkowo mięso - nawet naszprycowane antybiotykami, hormonami, paszami z GMO i Czystym Złem - jest właściwsze dla kotów niż zboża, które po pierwsze same nie są idealne, po drugie nie mają nic wspólnego z tym, do czego tysiące lat ewolucji przystosowały nasze kochane carnivora :wink:

Co do karm, rzucił mi kiedyś w oczy skład którejś odmiany Josery - dla grubasków, alergików czy wrażliwców (darujcie, nie pamiętam dokładnie :oops: ): kukurydza, ryż, skwarki, tłuszcz zwierzęcy. Naszła mnie taka smutna refleksja, że nawet w tym znienawidzonym Whiskasie jest szansa, że znajdzie się kawałek mięsa :(

Wydaje mi się, że najważniejsze jest, by znaleźć karmę zarówno zdrową, jak i służącą danemu kotu. Na szczęście rynek karm bezzbożowych jest coraz większy, więc coraz więcej kotów ma szanse znaleźć coś dla siebie.
Szalony Kot pisze:Ale nie rozumiem deczko, co za różnica, czy kot dostaje 30% węglowodanów w karmie w postaci zbóż... czy w postaci ziemniaków.

Z tego, co się orientuję: żadna. Zarówno zboża, jak i ziemniaki to dodatki technologiczne, dzięki którym możliwe jest wycięcie takich fikuśnych chrupasów. Dlatego zamiast patrzeć na nalepkę"no grain" lepiej patrzeć na zawartość mięsa. Spokojnie, większość firm, które mają się czym chwalić, robi to. O, tak: http://img811.imageshack.us/img811/1931/appg.jpg

Swoją drogą, czytając wypowiedzi osób mądrzejszych ode mnie na różnych forach, sporządziłam sobie małą listę karm godnych polecenia. Jak chcecie, to mogę wrzucić.

xlchtloi

 
Posty: 137
Od: Nie sty 13, 2013 20:35

Post » Nie mar 10, 2013 16:48 Re: SPIS KARM DLA KOTA CZ. 2

Ja chcę :oops: tym bardziej, że tych naprawdę fajnych (nie na ziemniakach ;) zamiast zbóż) wcale nie ma tak dużo, a już w zooplusie mam wrażenie, że w ogóle :/

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Nie mar 10, 2013 20:25 Re: SPIS KARM DLA KOTA CZ. 2

Proszę bardzo :D

MOKRE

Słabe:

Odpowiednik zupek chińskich i parówek z Biedronki. Niby można na tym przeżyć, ale co to za życie?
Karmy te składają się głównie z odpadów każdego możliwego przemysłu: mięsnego, owocowo-warzywnego, zbożowego, mleczarskiego. Niewiele w nich wartości odżywczych, ale dzięki sztucznym aromatom cieszą się powodzeniem.

Whiskas
Kitikat
Simba
Gourmet
Sheba
Felix
Catessy
Dr. Clauder's
VERSELE-LAGA Lara Fitness
Jollycat
Tomi
Vitakraft
Festi
Princess Maintenance
Animonda Brocconis
[wycofana?] Animonda Country Dinner
[wstaw dowolną nazwę sieci sklepów]
(lista w żadnym razie nie jest zamknięta, bo tego szajsu jest od groma, a wypisanie wszystkiego zajęłoby lata i wymagało o wiele większej ilości postów, niż ten jeden)

Średnie:

Odpowiednich kupnych dań gotowych. Zwolennicy zdrowego żywienia pewnie by umarli, gdyby się dowiedzieli, co w nich siedzi, ale dla życia i samopoczucia zdrowego osobnika zupełnie wystarczą.
To w sumie najbardziej różnorodna grupa, w której skład wchodzą zarówno karmy leżące na granicy ze słabymi [takie jak Hills, IAMS, RC, w skład których z niewiadomych przyczyn wchodzą zboża i soja czy Butcher's Classic, którego producent otwarcie przyznaje, że tylko 80% składników jest świeże (a reszta pewnie na etapie zakładania cywilizacji :lol: )], jak i zupełnie nieokreślone (Bozita czy Leonardo, w których nie sposób stwierdzić, jakie składniki zostały użyte do produkcji) oraz takie, którym niewiele brakuje do bycia dobrymi (np. Animonda Carny, która cierpi przede wszystkim ze względu na zbyt duży udział podrobów w stosunku do mięsa). Wspólnym mianownikiem jest to, że podstawę stanowią produkty mięsne, karmy te mają też zazwyczaj pewne dodatki witaminowe i taurynę, ale w niezadowalających ilościach. Zbilansowane średnio na jeża.

Bozita
Smilla
Stuzzy
Animonda Carny, Exotic, Vom Feinsten, Rafine
Leonardo
Shmusy Nature's Menu, Vollwert Flakes
Princess Nature's Power
Miamor Ragout Royle, Vital Balance, Pastete
Royal Canin
Hills
IAMS
Feline Porta Holistic Cat
Amora
Yarrah Bio
Defu Bio
Butcher's Classic
Specific
Husse
Natures Menu
Evangers

Dobre:

Odpowiednik jedzenia w ekologicznych restauracjach. Niby dalej nie wiesz, co tam jest, ale masz poczucie wyższości i całe mnóstwo gwarancji zdrowotnych. Co z tego wyjdzie? Zobaczymy...
Karmy te aspirują do miana zbilansowanych, składają się z mięsa i wymienionych z nazwy podrobów uzupełnionych niezbędnymi witaminami, minerałami i tauryną. Efekty są różne, ale przynajmniej się starają.

GranataPet
Grau
Catz Finefood
Power of Nature
Moonlight Dinner (No. 21-26)
Miamor Milde Mahlzeit/Delikatna Przekąska
Terra Faelis
Feringa
Herrmann's Bio
ZiwiPeak

Uzupełniające:
Znasz kogoś, kto nie lubi pizzy? Ja też nie. A znasz kogoś, kto jadłby wyłącznie pizzę i dobrze na tym wyszedł? Ja też nie.
Karmy te składają się z ładnego, czystego mięska (zwykle ryby lub kurczaka) + wody/galaretki + ryżu lub innego niczego nie wnoszącego dodatku. Pachną i wyglądają ładnie, są smaczne i chętnie jedzone, ale kompletnie niezbilansowane i podawanie ich na dłuższą metę może nie być najlepszym pomysłem.
W dodatku są drogie jak psy :roll:

Princess Premium
Applaws
Animonda Carny Ocean
Feline Porta 21
Almo Nature
Cosma
Miamor Feine Filets
Gimpet Shiny Cat
Schesir
Sheba Filety
Brit Care
Lunderland
Moonlight Dinner (No. 1-8)
Sushicat
Thrive

Nie jestem pewna, jak się ma sprawa z następującymi karmami, część z nich pewnie została wycofana, bo nigdzie nie mogę znaleźć:
SavannaPet
Nature's Harvest
GreenFish
Blue Buffalo
Le Chat
Gdyby ktoś miał jakieś informacje, chętnie wysłucham.

SUCHE
Tutaj ograniczę się do wypisania karm polecanych, gdyż tych gorszych jest na tyle dużo, że zebranie ich do kupy stanowiłoby naprawdę syzyfową pracę, a różnice między słabymi a średnimi są zbyt mętne i nie podejmuję się wykreślenia definitywnej granicy.

Kolejność mniej więcej (mocno mniej więcej) od najlepszej do akceptowalnej:
ZiwiPeak
WildCat
Power of Nature Natural Cat
Applaws
Orijen
Taste of The Wild
Feline Porta - Feline Finest Sensible - Grain Free
Acana

Wszystkie bezzbożówki, ale naprawdę - znajdźcie mi zbożówkę, która ma porównywalną zawartość mięsa, to z najwyższą radością ją dopiszę.

Wszelkie uwagi mile widziane.
Ostatnio edytowano Pt mar 15, 2013 12:44 przez xlchtloi, łącznie edytowano 2 razy

xlchtloi

 
Posty: 137
Od: Nie sty 13, 2013 20:35

Post » Pon mar 11, 2013 9:51 Re: SPIS KARM DLA KOTA CZ. 2

Trochę dziwne, że Applaws jest jednocześnie w uzupełniających i polecanych suchych.
ObrazekObrazek
Obrazek

neron

 
Posty: 1193
Od: Wto maja 29, 2012 14:06
Lokalizacja: Piła

Post » Pon mar 11, 2013 10:01 Re: SPIS KARM DLA KOTA CZ. 2

neron pisze:Trochę dziwne, że Applaws jest jednocześnie w uzupełniających i polecanych suchych.


Z tego co zrozumiałam uzupełniające to puszki/saszetki
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Marta_od_Kropeczki

 
Posty: 650
Od: Nie paź 16, 2011 14:26
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon mar 11, 2013 10:03 Re: SPIS KARM DLA KOTA CZ. 2

Mnie zmartwiła Sheba - myślałam, że to jest karma średniej jakości, a nie porównywalna z Whiskasem. Moje futra innego mokrego nie chcą, a próbowałam naprawdę wielu (ze dwa smaki Animondy Vom Feinsten jeszcze łaskawie zjedzą). Za to "suche" jedzą dobre, plus codziennie surowe mięso z suplementami, a z Sheby kupuję tylko te smaki, które w składzie mają 60 albo 40% mięsa. Może nie jest więc tak źle z jedzeniem moich kotów? (A nie chcę zrezygnować z "mokrego" w ogóle, bo to jedyny sposób żeby przemycić im olej z łososia lub w razie czego jakąś tabletkę.)

Aaaśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 5700
Od: Śro sty 19, 2011 22:57
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pon mar 11, 2013 10:12 Re: SPIS KARM DLA KOTA CZ. 2

Owszem, karmy uzupełniające to mokre.

Co do tej Sheby - podstawowa ma w składzie "mięso i produkty mięsne w tym 4% danego zwierza" (niekoniecznie mięsa :wink: ).
Słyszałam, że istnieją też wersje z większą zawartością mięsa, ale to karmy uzupełniające - czyli kompletnie niezbilansowane. Ale jako przekąska lub sposób przemycenia różnych świnstw chyba mogą być...

xlchtloi

 
Posty: 137
Od: Nie sty 13, 2013 20:35

Post » Pon mar 11, 2013 10:12 Re: SPIS KARM DLA KOTA CZ. 2

xlchtloi zrobił(a?) naprawdę super zestawienie, brakowało mi tego, gdy szukałam karmy dla kota jako początkująca w tej branży. Dzięki! Myślę, że to nadaje się do ABC :)

Madzio

 
Posty: 544
Od: Nie paź 21, 2012 19:18
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510 i 50 gości