Byłam wczoraj w odwiedzinach u Zary.
I powiem Wam - zamurowało mnie w drzwiach.
Nie spodziewałam się że będzie w aż tak dobrej formie

Koteczka lata po całym mieszkaniu, zintegrowała się z resztą kotów, wygląda prześlicznie, nabrała ciałka, ma uroczą okrągłą główkę z wiecznie uśmiechniętym pysiem

Gdyby nie bezwładna łapka - nikt by nie powiedział że jej niedawno choćby katar dolegał - a co dopiero takie przejścia jakie miała.
Na szczęście ta łapeczka nie przeszkadza jej szaleć za zabawkami
