Wariatkowo... :( Foster ['] 5-10-2012 foty s. 37

[OKI]

A nałapiesz?

[piotr568]

To my z ZuzCat połapiemy a potem się zamienimy łupami

[OKI]

Piotrze, idziesz na łatwiznę
O te myszy będzie łatwiej

[_ogonek_]

Biorąc pod uwagę dzisiejsze czasy to o myszy zdecydowanie łatwiej

A ja mam koci problem... Znajoma wyhaczyła 4 koty podwórkowe... Jedna kicia taka cud miód orzeszki, tyle że charczy, dwa dzikie i jeden nie taki zły.. Szlag by to

[OKI]

_ogonku_, ciachnijcie wszystkie, tej najmilszej szukajcie domu, a to drugie, jeśli dorosłe, takie sobie i niespecjalnie pcha się do ludzi, to ja bym mu dała spokój, nie oswajała specjalnie. Chyba że miejsce jakoś mocno niebezpieczne, ale w takim wypadku to się powinno te dzikie tez ewakuować w inną lokalizację

[_ogonek_]

_ogonku_, ciachnijcie wszystkie, tej najmilszej szukajcie domu, a to drugie, jeśli dorosłe, takie sobie i niespecjalnie pcha się do ludzi, to ja bym mu dała spokój, nie oswajała specjalnie. Chyba że miejsce jakoś mocno niebezpieczne, ale w takim wypadku to się powinno te dzikie tez ewakuować w inną lokalizację

Nie ma dramatu, zrobimy jeszcze wywiad środowiskowy jak i co, ale wszystkie są zaparchacone :/ ...

Właśnie - jak to z dzikunami jest - da się je ewakuowac gdzie indziej? Nie wrócą ani nic im się nie stanie? Czy chodzi o inną lokalizację jak np. SirNick, że jest pod dachem albo gdzieś np. w wolierze?
Nie znam się na kotach w ogóle, dla mnie to obca materia

[OKI]

Zasadniczo to nie jest prosta taka przeprowadzka dzikunów. Powinno je się na nowym miejscu potrzymać w zamknięciu jak najdłużej, żeby się przyzwyczaiły, że papu jest tu i nie łazić nigdzie dalej. Ale gwarancji nie ma.
Zamykanie ich na stałe w wolierze to raczej szkoda kotów, jeśli nie ma ważnych powodów.

SirNick ma przechlapane, bo on się potwornie kołtuni - jak go złapali, to miał poranioną skórę pod kołtunami. To jest moment, jak się wda zakażenie i będzie po kocie Dlatego siedzi

[_ogonek_]

Zasadniczo to nie jest prosta taka przeprowadzka dzikunów. Powinno je się na nowym miejscu potrzymać w zamknięciu jak najdłużej, żeby się przyzwyczaiły, że papu jest tu i nie łazić nigdzie dalej. Ale gwarancji nie ma.
Zamykanie ich na stałe w wolierze to raczej szkoda kotów, jeśli nie ma ważnych powodów.

SirNick ma przechlapane, bo on się potwornie kołtuni - jak go złapali, to miał poranioną skórę pod kołtunami. To jest moment, jak się wda zakażenie i będzie po kocie Dlatego siedzi

SirNick to wiem czemu siedzi akurat, taki dziwak się trafił...

Kuźwa, dostałam zdjęcia koty... Idę zakładać wątek, ja pierniczę i weź tu wyjdź z domu czy odbierz telefon

[OKI]

Ech

[alix76]

ludzie, jak wy dziewice gdzie namierzycie, to zapolujemy na jednorożce a nie na pospolite sierściuchy

[ZuzCat]

To my z ZuzCat połapiemy a potem się zamienimy łupami

Piotrze, idziesz na łatwiznę
O te myszy będzie łatwiej

Przynajmniej zanęta wiadoma - ścinki sera albo ścinki "Sagi Zmierzch"

[OKI]

8O ludzie, jak wy dziewice gdzie namierzycie, to zapolujemy na jednorożce a nie na pospolite sierściuchy

I kto je będzie tymczasował? Ęęęę?

To my z ZuzCat połapiemy a potem się zamienimy łupami

Piotrze, idziesz na łatwiznę
O te myszy będzie łatwiej

Przynajmniej zanęta wiadoma - ścinki sera albo ścinki "Sagi Zmierzch"

[_ogonek_]

Jakby ktoś, coś, gdzieś..

viewtopic.php?f=13&t=150793

[OKI]

Dla przypomnienia:

[_ogonek_]

Dla przypomnienia:

nowe?