Bo koty muszą być...Trzy? Nie, cztery! Nocna impra

Coz koteczki jak chca to potrafia sie skompaktowac :kotek:

Koty potrafią stajniaczyć się !
Ja kiedyś zamiast syna na szczepienie zawiozłam kota do weta. Dopiero wetka mnie uświadomiła, że z kotem byłam wczoraj i to tym samym. Dobrze że nie spakowałam Młodego do transportera, bo w przychodni dziecięcej miałabym za swoje!

Jek, mocne :mrgreen:

Mogłabyś jeszcze zawieźć syna na szczepienie do weta :wink:

U mnie reakcja na otwarty kontenerek zależy od płci. Chłopaki włażą do środka, szczególnie Antoni, a dziewczyny na sam widok chowają się pod tapczan

A u mnie włażą wszystkie, pod warunkiem, że nie jestem ubrana do wyjścia.
No i pod warunkiem, że nie jest to Ryży Wampir :mrgreen:

U mnie potrafia spac w transporterach,ale jak je wyciagne to panika :roll:

jaaana pisze:Jek, mocne
Mogłabyś jeszcze zawieźć syna na szczepienie do weta

I to przeciwko wściekliźnie :wink:

!

Ale wet by mial mine :kotek:

Jek pisze:
jaaana pisze:Jek, mocne
Mogłabyś jeszcze zawieźć syna na szczepienie do weta

I to przeciwko wściekliźnie !

O, sorry, ja tego nie sugerowałam :lol:

jaaana pisze:
Jek pisze:
jaaana pisze:Jek, mocne
Mogłabyś jeszcze zawieźć syna na szczepienie do weta

I to przeciwko wściekliźnie !

O, sorry, ja tego nie sugerowałam

Bo Buby nie znasz!

Ano, tak się złożyło, że nie znam Buby.
Ale to nic straconego, chętnie poznam, a jeśli przewidujesz, że może to być traumatyczne przeżycie, to najwyżej poproszę o potraktowanie mnie dodatkową porcją naleweczki jakowejś :wink:

Dziś mało tu mnie jest, bo wykańczam robotę i szykuję bazarkowe fanty do wysłania. Zaraz na pocztę gnam.

jaaana pisze:Ano, tak się złożyło, że nie znam Buby.
Ale to nic straconego, chętnie poznam, a jeśli przewidujesz, że może to być traumatyczne przeżycie, to najwyżej poproszę o potraktowanie mnie dodatkową porcją naleweczki jakowejś

Dziś mało tu mnie jest, bo wykańczam robotę i szykuję bazarkowe fanty do wysłania. Zaraz na pocztę gnam.

Mówisz - masz. Podesłać? Bubę z nalewkami? Boć nie w nalewce :twisted:

!

Jek pisze:
jaaana pisze:Ano, tak się złożyło, że nie znam Buby.
Ale to nic straconego, chętnie poznam, a jeśli przewidujesz, że może to być traumatyczne przeżycie, to najwyżej poproszę o potraktowanie mnie dodatkową porcją naleweczki jakowejś

Dziś mało tu mnie jest, bo wykańczam robotę i szykuję bazarkowe fanty do wysłania. Zaraz na pocztę gnam.

Mówisz - masz. Podesłać? Bubę z nalewkami? Boć nie w nalewce !

Wróciłam.
Nie, nie podsyłać. Przywieźć :mrgreen:

Bungo pisze:Tzn. płacą Ci za 3 miesiące, a pracujesz cały rok?

No tak wypada. Bo pracuję cały rok, a owoce są lipiec, sierpień, wrzesień. A mi od owocu płacą :mrgreen:

Oby db placili :mrgreen:

Bo koty muszą być...Trzy? Nie, cztery! Nocna impra

Kto przegląda forum