Tu będzie dramatyczny tytuł - 9 persów w melinie!!!!!

"Kto pyta nie błądzi" zaznaczam wątek do czytania.

To kiedy będziesz jęczała o swoje, pojęcz też o moje, please... Lukrecję - swój mail pani podawałam.
Nie pamiętam, mam wrażenie, że do czegoś się brało z pęcherza - takie było zalecenie na karcie badań z Laboklinu. I tak mi właśnie do bakterii pasuje. Tylko że kartę dałam wraz z Lukrecją, a pani mi jej nie oddała, więc teraz nie mam ściągawki, do czego konkretnie to było. Przy jakiejś okazji znów wezmę od weta.

magaaaa pisze:Koteczekanusi - Michasce wetka nie chciała nakłuwać pęcherza do pobierania moczu. Ostatecznie kiedy Michaśka nasikała do wyparzonej miski ściągnęłam mocz w strzykawkę i tak zaniosłam do zbadania.

Ten system pobierania moczu, o którym ktoś tu pisał - na pokrywkę od pojemnika na mocz - jest bardzo dobry. Wczoraj udał mi się 5 razy :-)

A jeśli pojemnik nowy, to i sterylizować nie trzeba. Jakoś mimo wyparzania nie mam tak 100% zaufania. Chociaż nie wiem, czy przy kryształach i białku to jest potrzebny posiew na bakterie...
PS. Pewnie jednak jest, bo doczytałam, że to jakieś tam żyjątka powodują to, że się te wapniany, czy co tam, nie rozpuszczają.

goodbyemycat pisze:Biedna,a czemu nalała?

Mówiąc krótko: należy przeczytać wątek zanim zacznie się go komentować , nie ma wtedy szans na pytania bez odpowiedzi.
Ja dla odmiany przeczytałam CAŁY Twój wkład w wątek "ile kosztuje uśpienie kota" i się zachwyciłam.
Cóż- lektury nie polecę.
EOT.

Magaaa a ona tak ZAWSZE czy zdarza się i w kuwecie(cokolwiek)??

kotkins pisze:Magaaa a ona tak ZAWSZE czy zdarza się i w kuwecie(cokolwiek)??

Póki co ZAWSZE.
Ale spokojnie, poczekajmy jeszcze, może załapie.

A masz ten sam żwirek co Neigh? Ewentualnie - bentonitowy?
Przypominam - wpadka z Lukrecją zdarzyła się z braku bentonitowego żwirku.

Używam wylacznie Cat's best

A u Neigh TRAFIAŁA???

Jeszcze co do Lukrecji - zanim te wyniki badań dostanę... Podobno miała robione USG - i jak to, lekarz nie zauważył kamieni? Wyszło, że dość liczne, to się chyba przez miesiąc nie zrobiły?

koteczekanusi pisze:Jeszcze co do Lukrecji - zanim te wyniki badań dostanę... Podobno miała robione USG - i jak to, lekarz nie zauważył kamieni? Wyszło, że dość liczne, to się chyba przez miesiąc nie zrobiły?

Ania, ale to może zapytaj lekarza, co? Bo jak my mamy na takie pytanie odopowiedzieć? Może nie zauważył.......Najlepiej chyba jest nękać p. doktor w kilka zainteresowanych osób. Kasia z nią rozmawiała.......tak przynajmniej twierdzi.........wszystkie wyniki miały trafić w rece zainteresowanych........

Tak, Leosia u Neigh trafiała bezbłędnie.
Tak, u mnie jest cat's best.
Tak, Pani Dr zawsze zapewnia że wyśle, i jest miła.
Za to ja zaczynam się już wkurzać

Nie, ze Leosia leje, niech sobie leje, kiedyś zalapie a póki co miejsce wybrała niekłopotliwe (tylko raz obsikała buty TŻ) ale na niefrasobliwość lekarza.
Leosia najprawdopodobniej jest odwodniona, ma bardzo suchą skórę, chociaż dużo pije.
Muszę ją zabrać do wetki i znowu się nasłucham, że kot z lecznicy przychodzi bez wyników i bez opisu, tak, jakby to była moja wina :evil:

Lukrecja w opisie usg miała uwagę, że nerki pozapalne.
koteczekanusi, daj maila to Ci wyślę.

Łał, zdobyłaś wyniki?
Czyli wybrała jedno miejsce? Jeśli tak, to może tam postawić kuwetę?
Choć oczywiście istnieje ryzyko, że się przeniesie...

Nie zdobyłam, no co Ty...

Mam streszczenia opisów usg z początku stycznia, od kotkinsa

Posłałam Ci.

Trudno troche postawić kuwetę na środku przedpokoju.
Ale dziś udało mi się przyuważyć srającą Leosię i galopem ją przenieść do łazienki, do kuwety.
Dokończyła już w kuwecie.
Mam nadzieję, że to poskutkuje.

jeju, magaaa Ty to masz z tym sikaczami..
mocne kciuki za trafianie Leosi do kuwetki :ok:

Póki co pilniej mi są potrzebne jej wyniki...

Tu będzie dramatyczny tytuł - 9 persów w melinie!!!!!

Kto przegląda forum