Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Moderator: Moderatorzy

Post » Wto lut 12, 2013 8:06 Re: Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

Megana pisze:...
Czy ten nasonex może przepisać vet?

Ciekawe, że o to pytasz, bo w pierwotnej wersji napisałam, żeby ci vet zakładowy przepisał 8)
a potem stwierdziłam, że to może przesada :roll:
nie wiem czy tam jakiejś domieszki sterydu dla ludzia nie ma
a do swojego ukochanego konowała, co mu buty pastować chcesz nie da się wcisnąć na koniec kolejki "tylko po receptę"?

Ciesz się, że żaden z 5 kotów usiłujących z tobą spać, nie skacze ci na klamkę :?
Cailllou skacze i wchodzi
a jak zastawię drzwi skrzynią z książkami, to drapie pazurkami tak, że umarłego z grobu by wydrapała :evil:

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lut 12, 2013 8:08 Re: Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

a co mi taka czkawka się zrobiła? 8O
Ostatnio edytowano Czw lut 14, 2013 8:03 przez pozytywka, łącznie edytowano 1 raz

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lut 12, 2013 22:19 Re: Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

Wróćmy do zapasów z aparatu...
Oto moje ulubione gamonie. W sumie niedużo brakowało, by Sztimka* została, bo wcale nie zamierzała wsiąść do samochodu...
Obrazek

Mam nadzieję, że kolejne spotkanie z Bianką i Marzenią odbędzie się w bardziej optymistycznych okolicznościach. Zwłaszcza że Noblik najwyraźniej ma uraz na punkcie szpadli i trzeba go było trzymać, by nie zeżarł grabarza.
Obrazek

Czy mogę wrzucić zdjęcie Marzeni z Mosiem? Nie wiem jak Marzenia, ale Moś był w siódmym niebie...

* Pozwalam sobie spolszczyć imię, bo nawet nie wiem jak się taka arystokracja pisze :P

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 12, 2013 22:42 Re: Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

Możesz :D
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35647
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto lut 12, 2013 22:50 Re: Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

:)
Moś bezwstydnie się rozkoszuje...
Obrazek

...i bije pokłony...
Obrazek

A i ciotka Bianka też niech się nie op... tylko mizia!
Obrazek

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 12, 2013 22:51 Re: Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

Faktycznie był w siódmym niebie :D :1luvu: :1luvu: :1luvu: z tyłu nie było widać, jedynie słychać :ryk: :ryk: :ryk:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35647
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto lut 12, 2013 23:17 Re: Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

Ech, żebyż tak móc zasiąść przy tym stole. Afrin mam swój. Nie ukradnę :wink:
Obrazek
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa. J. Tuwim

babajaga

 
Posty: 9158
Od: Wto mar 18, 2008 15:30
Lokalizacja: Będzin

Post » Wto lut 12, 2013 23:25 Re: Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

Przerzuciłam się na acatar. Ma mocniejszy psik. :roll:
Babojot, wszak rychłoż się zlatujem do Krakowa, ne? :>
Ciotka pozytywka stołu nie posiada?...
A poważnie - jak będziesz gdziesik w pobliżu to dawaj. 8)

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 12, 2013 23:31 Re: Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

Pozytywka posiada. Okrągły. Z obrusem szydełkowym. Przy oknie z widokiem na łąki.
Obrazek
Obrazek
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa. J. Tuwim

babajaga

 
Posty: 9158
Od: Wto mar 18, 2008 15:30
Lokalizacja: Będzin

Post » Wto lut 12, 2013 23:37 Re: Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

Meg, dziękuję Ci za wszystko, nie wyobrażam sobie, że mogłabym małego zostawić w lecznicy...
Noblik zjada wszystkich trzymających w ręku szpadel, miotłę i tym podobne przedmioty chociaż nigdy nie miał traumatycznych przeżyć z tym związanych. A Ch'timka nigdy nie chce od Ciebie wracać. To chyba znak, że muszę się postarać o domek pod Warszawą (najchętniej w Twoich okolicach). Tylko jak to zrobić... :roll:
Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
Obrazek Obrazek

Bianka 4

Avatar użytkownika
 
Posty: 4795
Od: Wto sie 10, 2010 21:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Wto lut 12, 2013 23:58 Re: Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

Bianka 4 - Ty akurat wiesz jak... :mrgreen: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35647
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro lut 13, 2013 8:22 Re: Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

babajaga pisze:Pozytywka posiada. Okrągły. Z obrusem szydełkowym. Przy oknie z widokiem na łąki.
Obrazek

dla ścisłości - obrus jest z firanki :roll:
i kładziony na zwykłym obrusie, dla ukrycia kocich śladów bytności na tymże :twisted:

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lut 13, 2013 21:23 Re: Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

Z PAMIĘTNIKA
STAREGO FILOZOFA

:? :|
Mam dwie wiadomości, obie nieszczególnie dobre. Otóż pańcia od jakiegoś czasu urabiała pańcia, żeby do weta koty zabrać. Konkretnie dwa - Mośka i Celinę.
Mosiek wygląda zdrowo, dorodnie i zawsze ma super humor. Do michy pierwszy i chrupie chrupy, aż echo po kątach idzie. Jednakowoż podejrzanie się ciągle ślini i to się pańci nie podobało.
Natomiast Celina jest coraz jakby drobniejsza i tu pańcia zaczęła mieć nieprzyjemne skojarzenia z Munią. Celina nigdy nie była dorodna ani rumiana, zawsze najmniejsza i najdelikatniejsza, ale bez przesady z tym trzymaniem linii.
No dziś pańciowi udało się wyjść z pracy jak normalnemu białemu człowiekowi, wet został umówiony i nastąpił ceremoniał pakowania kotów do transportera. Moś protestował ze wszystkich sił, ale udało się bez strat w ludziach.
Natomiast w delikatną, kruchą, subtelną Celinkę wstąpił tygrys i Pudzian w jednym. To nie jest do opisania, co ten kot wyprawiał i jak się darł. Pańcio został obszczany i obsrany, podrapany i pogryziony, Junior tylko podrapany i pogryziony. Najbardziej spektakularnym wyczynem Celiny było przegryzienie pańciowi paznokcia na kciuku. To ta pierwsza wiadomość.
Państwo w tej sytuacji się poddali, kot prysnął w ciemny las, a Moś pojechał samotnie. Pani wet na widok pańcia zaczęła go polewać spirytusem i wodą utlenioną, ale załamała się po informacji, że najbardziej zaorane ma pańcio plecy, więc zajęliśmy się Mosiem. Mosiek oglądany i miziany uznał, że to super balanga, mruczał jak szalony, walił pani wet baranki i pozwolił sobie wszystko obejrzeć, pobrać krew i zrobić zastrzyki.
Otóż dokładne oględziny mosiowej paszczy wykazały dwa symetryczne narośla na dziąsłach. Są mniej więcej wielkości zielonego groszku i są miękkie. Jak przyjdą wyniki krwi, umówimy się na wycinanie, a jak kot będzie uśpiony, to obejrzy mu się całość gardła, tchawicy i w ogóle zrobi eee... endoskopię?... No przenicuje się Mosia na wylot. Pani wet nie ukrywała, że to mogą być guzki nowotworowe, więc wycięte oczywiście pojadą na histopatologię.
No i to jest ta druga wiadomość.
W domu pańcia polała spirytusem pańciowe plecy a potem udało się Celinę znaleźć pod łóżkiem w sypialni. Podobno ciągle wygląda jak czarna, wściekła pantera. Pojąć nie możemy, co w nią wstąpiło. Przecież to nie jest żaden dziki kot. Przychodzi na kolana, często urzęduje pańciowi na karku i ogólnie go bardzo lubi.
Państwo mówią, że całkiem głupie na ten temat są. :|

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 13, 2013 21:34 Re: Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

Bo koty są mądre po swojemu.
Nasz nieżyjący już, najukochańszy Kizik, który kochał tylko dwóch ludzików (nas) na Ziemi a resztę traktował jak wrogów u weta dostawał szału i TŻ dostawał od pani wet rękawice robocze, żeby mógł kota trzymać i kiedyś Kizik taką rękawice przegryzł.

Chciałabym, żeby Mosiowe groszki z paszczy okazały się czymś niegroźnym.
Oraz bardzo, ale to bardzo współczuję TŻ'owi poniesionych ran.
Nie wyobrażam sobie jak boli dziura w paznokciu.

Odkorkujcie sobie flaszkę w nagrodę.
Obrazek
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa. J. Tuwim

babajaga

 
Posty: 9158
Od: Wto mar 18, 2008 15:30
Lokalizacja: Będzin

Post » Śro lut 13, 2013 21:43 Re: Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

Ale Celina nie raz już do wetów jeździła wszak... :roll:

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości