POTRZEBNA PILNA POMOC DLA MOICH KOTÓW!

I z poranka witamy i podrzycamy.

Anna G-R pisze:Ciesze sie Aniu ze jestes Bunio tez i przesyla swoja mruczanke swojej Cioci

Niuniuś najkochańszy :1luvu:

Aniu, mam cieniutkie podkłady, to chyba takie na szpitalne łóżko, dostałam na bazarek, ale jak chcesz to mogę Ci je przesłać dla pieska.

Aniu jakiekolwiek sa beda potrzebne i sie przydadza.Dziekuje bardzo :1luvu:

i podrzucamy z rana.W Krakowie choc mrozno ale pieknie i slonecznie!

Anna G-R pisze:Aniu jakiekolwiek sa beda potrzebne i sie przydadza.Dziekuje bardzo

Pudełko podkładów już spakowane i mam nadzieję, że się przydadzą Aniu.
Teraz muszę czekać na córkę aż przyjedzie, bo ja niestety nie mogę wyjść z domu.

Podkłady wysłane Aniu. :ok:

Dziekuje bardzo bardzo bardzo :1luvu:

Podrzucam wieczorowa pora.

Wiesz co Aniu poczte chyba zatwardzenie wzielo bo paczka nie przyszla. :evil:

Jak zwykle to przeca nasza poczta polska ech...

Ponownie witam i przepraszam za cisze ale mam klopoty ze zdrowiem mamy wczoraj zabralo ja pogotowie jest w szpitalu i w zwiazku z tym mam jeszcze mniej czasu. :oops:

U mnie po staremu jakos ciagniemy wozek do przodu.Z Tinusia mam klopot bo znowu musze ja karmic i Bazylkowi tez pynio daje w d.....e wiec tez go karmie oprocz tego zlapala Buba katar /ponownie/ i sa pelne rece roboty.Reszta trzyma sie dzielnie i niech tak zostanie

Anna G-R pisze:Wiesz co Aniu poczte chyba zatwardzenie wzielo bo paczka nie przyszla. Jak zwykle to przeca nasza poczta polska ech...

Aniu, czy przesyłka dotarła do Ciebie?

Jeszcze nie :evil:

Caly czas czekam

Anna G-R pisze:Jeszcze nie Caly czas czekam

Aniu, pytałam na poczcie i powiedzieli, że przesyłka była już na drugi dzień na poczcie u was, czyli 13 lutego, a 19 lutego była powtórnie awizowana i do dzisiaj nikt jej nie odebrał.

Sprawdze bo moze byli jak ja bylam w szpitalu u mamy a ostatnio nawet do skrzynki nie zagladalam bo nie mialam glowy do tego.Przepraszam za klopot.Jak cos sie dowiem dam znac.

Bardzo przepraszam ze sie nie odzywam ale z mama nie jest dobrze i biegam do szpitala i z trudem starcza mi czasu nawet na dom.U mamy wykryto uszkodzenie nerek.Nie wiem co bedzie dalej.Z kociarnia wszystko dobrze jak na razie.Z finansami kiepsko ale jakos pcham do przodu ten wozek.
W dalszym ciagu prosze o kazdy rodzaj wsparcia dla moich zwierzaczkow jeseli ktos moze i chce udzielic takiej pomocy.Nie jestem zbyt "medialna"ale po prostu brakuje czasu na wszystko. :oops:

Kazda pomoc przyjme z wielka wdziecznoscia i radoscia za ktora zgory dziekuje :1luvu:

POTRZEBNA PILNA POMOC DLA MOICH KOTÓW!

Kto przegląda forum