Stara Szafa i Mała Sowa; Loki i Caillou cz. IX

pozytywka pisze:pietruszki, koperku, selera - od dzieciństwa nie tykam

koperek potrafię żreć sam, potem świecę zieleniną z między zębów. Pietruszkę-natkę bardzo lubię. Ale już to białe jest ble. Seler też mi nie podchodzi. Od soczewicy i soi - boli mnie brzuch

o matko, o winie to dopiero teraz doczytałam
moja koleżanka ma uczulenie na wódkę - zaczyna po niej okropnie kichać
masakra jakaś rzeczywiście
a na wziewne pyłki roślinne tez jest uczulony?
i pomyśleć, że u nas taka zwykła, normalna alergia na sierść kota, a ja sie martwiłam :roll:

O, ktoś jeszcze nie może soi?
Uff, myślałam, że mi się wydaje
a od oleju sojowego - samego zapachu - zawsze dostawałam mdłości (chyba, że w Polsce go czymś zanieczyszczano)

Na pyłki też ma uczulenie.

Ja strasznie kicham po wódce i mam katar jeszcze nieraz cały następny dzień, ale lekarz mi powiedział, że na wódkę to zwykle nie alergia, tylko nadaktywne naczynia śluzówki (wódka je rozszerza). Jednak wśród znajomych jestem znana jako kobieta z alergią na wódkę

toś się musiała sporo nakichać w życiu

No i wcale mnie to nie zniechęca

A teraz to już kicham też po innych rozszerzaczach naczynek - po ostrym, po gorącym i po mocnej kawie, którą uwielbiam :roll:

widzę, że moje "urwane" od kaszlu żebra, to jakiś malusieńki pikuś przy tym, co się może człowiekowi przytrafić :roll:

no to chyba :piwa:

pogratuluję sobie zdrowia (fizycznego)
dostałam papier, że na 4 lata jestem zdrowa (na ciele)
jupi!

Bogowie

Nie jestem sama :!:

Z w/w toleruję tylko natke pietruszki i tylko jako dodatek do twarożku ze śmietana i tylko drobniutko posiekaną :mrgreen:

Reszcie STANOWCZO i od dziecka mówimy NIE, a już samo słowo SELER wywołuje u mnie dreszcze

Poniewaz za naszych czasów nie bywało, że dziecko czegoś NIE lubi [tak było przynajmniej pod rządami Eli] dokonywałam cudów zręczności, żeby ominąć te składniki. Na całe szczęście Tatulo mój kochany też ich nie lubił, a jemu było wolno nie lubić, więc rzadko się pojawiały :mrgreen:

Conchita ! - zbawco ! nareszcie wiem dlaczego swędzi mnie nos po zbyt mocnej kawie :idea:

AYO pisze:.. natke pietruszki i tylko jako dodatek do twarożku ze śmietana...

coooo?

jak moja ukochana Babcia gotowała zupę, to włoszczyznę obwiązywała nitką, bo Dziadek nie tolerował żadnych jarzyn na talerzu
i ja mam to samo
gotowane jarzyny to trucizna
surowe mogą być niektóre
z jadalnych dla mnie są pomidory i papryka
młoda marchew surową zjem, ale soku z marchewki nie przełknę
na widok brokuła wrzeszczę, ale tartę z brokułami pożrę (jak będzie dużo kruchego ciasta i dużo tego zapieczonego sosu)
buraczki mogą być
cebula jest ok - uwielbiam smażoną i duszoną, ale mam po niej niezłe jazdy, więc odpuszczam
ogórki kiszone mniam

żadnych zielonych posypek do ziemniaczków, czy kanapek!!!! Po natce i koperku idę na deskę do prasowania i robię to, co Zdzisia ostatnio

no i selera pod żadną postacią
a naciowy - to już dla mnie grób

Georg-inia pisze:
AYO pisze:.. natke pietruszki i tylko jako dodatek do twarożku ze śmietana...

coooo?

Tez tak mówiłam, dopóki nie spróbowałam. Mnie pasuje, musi być tylko porządnie posolone

Sok z marchewki moge wiadrami

Buraczki pod każda postacią, na surowo też

Dalej mam tak jak pozytwka

ja mogę żyć ziarębinkami, grzybami, pomidorami i papryką
jajko - to dobra rzecz, chociaż nie jarzyna
poziomki i borówki (w innych rejonach jagody) - kocham
truskawek - unikam - mam wrażenie, że cierpną mi po nich zęby
cieciorka - jest boska
figi lubię też

Dżizas, dżizas.
Pomyśleć, że w młodości nic mi nie szkodziło, teraz miewam sensacje po jajkach, kapuście i tak dalej, wiadomo.
Ale żebym tak czegoś zdecydowanie nie lubiła? To tylko jedna rzecz i to malućka - kminek.
Posypcie mi kminkiem najukochańszą potrawę, to zabiję. :roll:

Megana - ja sobie odbijam za dzieciństwo :wink:

bo tak dobrze wytresowana byłam, że jadłam i nie umarłam od tego. Od kiedy dorosłam - nie muszę :mrgreen:

już zapomniałam co to jest kminek !!!!!!
to była zmora dzieciństwa
zawsze ze wszystkiego go zeskrobywałam pieczołowicie :mrgreen:

Stara Szafa i Mała Sowa; Loki i Caillou cz. IX

Kto przegląda forum