2 półdzikie koty - sio koty do stolicy :)+5

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 08, 2013 12:10 Re: 4 półdzikie koty - szczęśliwe i oddziczone ;)

A gdzie dokładka słoninki? Proszę szybko naprawić TV :twisted:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 08, 2013 12:16 Re: 4 półdzikie koty - szczęśliwe i oddziczone ;)

OKI pisze:A gdzie dokładka słoninki? Proszę szybko naprawić TV :twisted:

Wiesz co tam jest z metr śniegu ,ja z tych wysokich nie jestem
a zaproszenie wciąż aktualne :mrgreen:

A tak wogóle to znowu jest tytuł wątka aktualny ze stanem
zwierza ,mam 4 półdzikie :mrgreen: ,nie :!: jedno jest dzikie :mrgreen:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Pt lut 08, 2013 12:17 Re: 4 półdzikie koty - szczęśliwe i oddziczone ;)

To w zasadzie jak u mnie prawie... z tym że u mnie 2 dzikie, 2 półdzikie i jeden Claude :mrgreen: :ryk:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lut 09, 2013 10:11 Re: 4 półdzikie koty - szczęśliwe i oddziczone ;)

Ostatnio jakoś Agatka z Jackiem zaczeli mniej jeść mokrego ,
miska z suchym pusta ,bo przecież się odchudzamy :mrgreen:
Prawda była inna ,nauczyły się otwierać pojemnik ,złodziejaszki :mrgreen:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Pon lut 11, 2013 19:35 Re: 4 półdzikie koty - szczęśliwe i oddziczone ;)

No i mam jednego dzikiego dzika :| wali po łapach bez ostrzeżenia ,cholerka aż strach
kuwete wyjąć :strach: na wymiane miski reaguje podobnie ,aż nie żal będzie na wolność wypuścić :|

Druga panienka to wersja chciała bym ale jakoś tak ,jeszcze myśli co by chciała :mrgreen:
dostała spota na pchły ,spota na robale ,wciąga takie ilości mokrego ,że chyba wszystkie zestarzałe
puszki wchłonie ,darmozjad kosmaty.
Darmozjad jest kosmaty ,tzn ma kosmaty ogon ,tylko ogon ,może i ma coś więcej kosmatego
no ale w obecnym stanie futra nie widać :mrgreen:

Za oknem biało ,woliera zasypana ,bardzo mnie korci otworzyć okienko ,dać chwilę oddechu Jackowi
i Agatce oraz Pysi ,ale to dopiero w weekend ,teraz teoria i wątpliwości czy przypadkiem się nie przeziębią?
Tosia też by chętnie zwiała ,no ale ją to zamknę w łazience i nie będe się martwić :mrgreen:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Pon lut 11, 2013 19:38 Re: 4 półdzikie koty - szczęśliwe i oddziczone ;)

O! I takie dziki jak ten pierwszy, to ja lubię :piwa: A nie takie, co się do kratek miziają :x

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 11, 2013 19:44 Re: 4 półdzikie koty - szczęśliwe i oddziczone ;)

OKI pisze:O! I takie dziki jak ten pierwszy, to ja lubię :piwa: A nie takie, co się do kratek miziają :x

Fjne taki dzikuny :mrgreen: Ciesz się Iwona bo dylemat mieć niebdziesz.Tylko łapy pokiereszowane.
Pomaga włożenie pudła do klatki. Tak najbardziej zasłoniętego z małym otworem.Lub kontenerek. Kota "wpedzasz" do srodka a potem sam włazi jak chcesz posprzątać.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56009
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon lut 11, 2013 22:33 Re: 4 półdzikie koty - szczęśliwe i oddziczone ;)

Pamiętam jak dziś pierwsze moje tytułowe dzikusy ,mam do dziś moralniaka przez czarne cosik :cry:
bure było dzikie ,whiskasy zostały .
Więc sprawdzam na własnych łapach dzikość koteczków ,niedawna dziewunia Oki była tylko łatwa po
działaniu leków ,póżniej tłukła mnie jak kotleta :mrgreen:
Czarny dzik rozwalił już welurową cebulkę ,obecnie ma pcv-kowe legowisko ,kocyk w strzępach ,złośnica :mrgreen:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Pon lut 11, 2013 22:36 Re: 4 półdzikie koty - szczęśliwe i oddziczone ;)

Dziewunia siedzi u p. Wiesi i nikogo nie leje. Wprawdzie na kolana nie przychodzi, ale w wyrku sypia :mrgreen:
Niemniej wiosną dostanie wybór otwartych drzwi ;)

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 11, 2013 22:39 Re: 4 półdzikie koty - szczęśliwe i oddziczone ;)

OKI pisze:Dziewunia siedzi u p. Wiesi i nikogo nie leje. Wprawdzie na kolana nie przychodzi, ale w wyrku sypia :mrgreen:
Niemniej wiosną dostanie wybór otwartych drzwi ;)

To właśnie było niesamowite stworzonko ,pierwszego dnia dało się głaskac ,póżniej tylko w rękawicach mozna było
kuwetę wyjąć 8O a u innej pani pościelowiecpospolitus :mrgreen:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Pon lut 11, 2013 22:40 Re: 4 półdzikie koty - szczęśliwe i oddziczone ;)

iwona66 pisze:
OKI pisze:Dziewunia siedzi u p. Wiesi i nikogo nie leje. Wprawdzie na kolana nie przychodzi, ale w wyrku sypia :mrgreen:
Niemniej wiosną dostanie wybór otwartych drzwi ;)

To właśnie było niesamowite stworzonko ,pierwszego dnia dało się głaskac ,póżniej tylko w rękawicach mozna było
kuwetę wyjąć 8O a u innej pani pościelowiecpospolitus :mrgreen:

Pociesz się, że z głaskaniem dalej tak sobie ;)
Zresztą podobnie jest z SirNickiem - na początku można go było głaskać, a im dalej tym gorzej :roll:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 11, 2013 22:44 Re: 4 półdzikie koty - szczęśliwe i oddziczone ;)

OKI pisze:
iwona66 pisze:
OKI pisze:Dziewunia siedzi u p. Wiesi i nikogo nie leje. Wprawdzie na kolana nie przychodzi, ale w wyrku sypia :mrgreen:
Niemniej wiosną dostanie wybór otwartych drzwi ;)

To właśnie było niesamowite stworzonko ,pierwszego dnia dało się głaskac ,póżniej tylko w rękawicach mozna było
kuwetę wyjąć 8O a u innej pani pościelowiecpospolitus :mrgreen:

Pociesz się, że z głaskaniem dalej tak sobie ;)
Zresztą podobnie jest z SirNickiem - na początku można go było głaskać, a im dalej tym gorzej :roll:

Takie dziwne koty jakoś mnie tak bardziej kręcą ,moja Agatka to juz namolniakszczotkowy ,tylko czesać i głaskać ,
Jacek to już inny ,choć w wolierze w namolości równa się z siostrą :mrgreen:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Pon lut 11, 2013 22:47 Re: 4 półdzikie koty - szczęśliwe i oddziczone ;)

No dlatego kombinuję, żeby do Wąsów ze szczotką podejść, a w zasadzie z rękawicą do masażu. Będzie bezpieczniej :mrgreen:
Tylko dwa warunki muszą się spełnić jednocześnie:
1. Wąsy muszą wyleźć z budy (po ostatnim głaskaniu ciągle tam siedzi)
2. Muszę znaleźć tę cholerną rękawicę :x Porządków mi się, qr..., zachciało :x

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 17, 2013 19:38 Re: 4 półdzikie koty - szczęśliwe i oddziczone ;)

Dzień Kota ,
w takim dniu służba koci dom wysprzatała ,mocno w kominku napaliła ,w miski pyszne mięsko zapakowała
i podała pod noski.
W takim dniu w ramach łaskawości dla kotów z klatki wypuściłam koteńkę ,jeszcze bez imienna ale wołam na nią
Wiewiórka :mrgreen:
Wiewiórka klatkę uważa za swoją bazę wypadową.
Jacek i Agatka jak i Pysia zgodnie ofukują nową istotę ,istota bawi się na drapaku ,wynosi zabawki z pudełka ,
i ucieka przedemną :mrgreen: ,normalka :mrgreen:
Tosia wygłaskana i wymiętoszona :D
Dzień Kota skończony :1luvu:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Nie lut 17, 2013 20:18 Re: 4 półdzikie koty - szczęśliwe i oddziczone ;)

Ja swoim nie powiedziałam od DK :twisted:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56009
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Beanie, Google [Bot], Google Adsense [Bot] i 1383 gości