H2E2- związek czystej miłości

Śliczne te twoje rozespane kociambry sun :1luvu:

A co z tym oczkiem Helgi? Czymś zakrapiasz?

Cudne krewety!

Zakrapiamy kropelkami, które zrobiła pani dr(z betadine), ale jest coraz gorzej. Jutro księżniczka jedzie do lecznicy.

Uch....mam nadzieję, ze tym razem dostanie coś bardziej pomocnego. :ok:

Nasze koty przeszły swego czasu spore problemy z oczkami. Najbardziej męczyła sie właśnie Helga. Antybiotyk za antybiotykiem, różne maści i kropelki. Jedna pani dr sugerowała, że to niedoleczony Hans przyniósł w darze chlamydię. Mam nadzieję, ze to nie nawrót czasów, gdy co tydzień byliśmy u weta z innym kotem, a czasami z kilkoma lub nawet wszystkimi :roll:

Mam nadzieję, że taki scenariusz się nie powtórzy.....

Śliczne kotusie. :mrgreen:

Oby nowe kropelki okazały się skuteczne.
Głaski dla pięknotek i pięknisiów. :mrgreen:

Codziennie bacznie obserwowaliśmy Helgę. Zadecydowaliśmy, że damy szanse kropelkom od pani dr. I jest poprawa! Kicia ma już niemal zdrowe oczko. Tylko ropki po spaniu ma jeszcze twarde i zbite.

Zmiana pracy to stresujące zajęcie. Ale powoli wszystko na nowo układam. Kotki bardzo mnie wspierają. Bałaganią bym miała się czym zająć i nie myślała o stresach, przytulają bym się rozgrzała po dniu pracy. Aż nie do uwierzenia, ze na wiosnę Juniorzy skończą 3 lata

No to super, że oczko lepiej :piwa:

Za aklimatyzację w nowej pracy :ok:

Teraz mam bardziej stabilne godziny pracy. Mogłam więc wrócić na siłownię. I właśnie dzisiaj byłam. Ależ super się teraz czuję!!! Zmęczona ale mega zadowolona. Tylko nie udało mi się dobić na bieżnię

Zobaczyłam dzisiaj jak Elza saneczkowała. Pierwszy raz to widziałam. Powinnam się niepokoić?