2xG + R. Jak chłop potrzebny to nie uświadczysz

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 08, 2013 16:59 Re: 3xG + R. Lola kolonistka + 2 tymczasy. Gabryś chory

Ja kupuję soczewki z... Rossmanna już od ponad roku, i nie narzekam. 20-23 zł za parę miesięcznych. Dobrze się oczu trzymają, nie wysuszają się. Wcześniej miałam Air Optix i też były dobre. Wychodziło chyba 30 zł za parę. Soczewki od okularów zdecydowanie wygodniejsze, widzi się całym okiem, nie parują, nie trzeba co chwilę zdejmować i czyścić.
[

kasumi

 
Posty: 2562
Od: Pt sty 15, 2010 23:19
Lokalizacja: Kraków Bieżanów

Post » Pt lut 08, 2013 21:01 Re: 3xG + R. Lola kolonistka + 2 tymczasy. Gabryś chory

Ale jak z Rossmanna? Bez konsultacji z lekarzem? A ogniska, ilość dioptrii itp?

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 08, 2013 21:49 Re: 3xG + R. Lola kolonistka + 2 tymczasy. Gabryś chory

Alyaa pisze:Co do wygody, to się zgadzam. Dlatego nawet o to nie pytałam :) Okulary noszę od.... kiedy pamiętam (czyli od ok. 4 roku życia), więc dla mnie to prawie jak część ciała :wink:

Problemem, dla mnie, w przejściu na soczewki jest to, że mam astygmatyzm i w inną ilość dioptrii w oczach. Poza tym nie znam dobrego okulisty w Kielcach, który dobrze dobrałby mi soczewki jak i szkła do zwykłych okularów :? I przeraża mnie koszt wizyty u lekarza...

Inga, nie przesuszają Ci się oczy w soczewkach? Pracuję w klimatyzowanym biurze i musze używać kropel do oczu, bo mnie bolą i szczypią od klimy :?


No wiesz! W Kielcach jest dobry okulista. Zwiedziłam dużo gabinetów okulistycznych w wielu miejcach, łącznie z Warszawą, Krakowem, Katowicami więc porównanie mam duże.
Ja mam astygmatyzm z dużym cylindrem, oczywiście zupełnie inne moce w obu oczach i mogę spokojnie polecić dr Rybowskiego. Przyjmuje jeszcze chyba na Sienkiewicza w budynku Hotelu Łysogóry - bo potem przenosi gabinet w nowe miejsce.

tamiss

 
Posty: 6179
Od: Śro lut 10, 2010 17:08

Post » Pt lut 08, 2013 21:51 Re: 3xG + R. Lola kolonistka + 2 tymczasy. Gabryś chory

Inga spowodowała niezłą dyskusję na temat okularów i soczewek :D

tamiss

 
Posty: 6179
Od: Śro lut 10, 2010 17:08

Post » Pt lut 08, 2013 22:36 Re: 3xG + R. Lola kolonistka + 2 tymczasy. Gabryś chory

tamiss pisze:
Alyaa pisze:Co do wygody, to się zgadzam. Dlatego nawet o to nie pytałam :) Okulary noszę od.... kiedy pamiętam (czyli od ok. 4 roku życia), więc dla mnie to prawie jak część ciała :wink:

Problemem, dla mnie, w przejściu na soczewki jest to, że mam astygmatyzm i w inną ilość dioptrii w oczach. Poza tym nie znam dobrego okulisty w Kielcach, który dobrze dobrałby mi soczewki jak i szkła do zwykłych okularów :? I przeraża mnie koszt wizyty u lekarza...

Inga, nie przesuszają Ci się oczy w soczewkach? Pracuję w klimatyzowanym biurze i musze używać kropel do oczu, bo mnie bolą i szczypią od klimy :?


No wiesz! W Kielcach jest dobry okulista. Zwiedziłam dużo gabinetów okulistycznych w wielu miejcach, łącznie z Warszawą, Krakowem, Katowicami więc porównanie mam duże.
Ja mam astygmatyzm z dużym cylindrem, oczywiście zupełnie inne moce w obu oczach i mogę spokojnie polecić dr Rybowskiego. Przyjmuje jeszcze chyba na Sienkiewicza w budynku Hotelu Łysogóry - bo potem przenosi gabinet w nowe miejsce.

Dziękuję bardzo za namiary. Teraz już będę wiedzieć :)

Oprócz tego, że mam inne moce w obu oczach to na dodatek są przeciwnych znaków. W lewym oku minusy, w prawym plusy. No i astygmatyzm. Takie ze mnie dziwadło...

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5913
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Sob lut 09, 2013 12:10 Re: 3xG + R. Lola kolonistka + 2 tymczasy. Gabryś chory

sunshine pisze:Ale jak z Rossmanna? Bez konsultacji z lekarzem? A ogniska, ilość dioptrii itp?

Z konsultacją, badanie wzroku miałam robione i pod tym kątem dobieram ilość dioptrii.
[

kasumi

 
Posty: 2562
Od: Pt sty 15, 2010 23:19
Lokalizacja: Kraków Bieżanów

Post » Sob lut 09, 2013 18:23 Re: 3xG + R. Lola kolonistka + 2 tymczasy. Gabryś chory

No dobrze, ale szkła muszą być odpowiednio zogniskowane(czy jak to się tam mówi).

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 11, 2013 9:53 Re: 3xG + R. Lola kolonistka + 2 tymczasy. Gabryś chory

:lol: hurtem odpowiadam :lol:
oczy mi się nie przesuszają, ale ja nie mam klimy w pracy. Jedyny przypadek, kiedy mi się soczewka potrafi "odkleić" od oka to jak idę na grzyby i gapię się cały czas w dół. Wtedy zdarzy się, że między soczewkę a oko dostanie mi się bąbelek powietrza, ale wystarczy, że podniosę głowę i pomrugam, a wszystko wraca do normy :D

Soczewki z Rossmanna kupiłam raz, bo mi się jakoś zapomniało zapas mieć, a jedno "oko" podarłam przy wyjmowaniu :lol: nie mogę tych rossmanowskich, coś mi tam nie leży, niewygodnie mi po prostu i czuję soczewkę. Poza tym one wcale nie wychodzą tanio ;) za 6 sztuk Soflens59 płacę 45 zł. Płyn w Rossmannie tez wychodzi drogo :(

Soczewki nie muszą być "zogniskowane", bo nie ma przestrzeni między okiem a soczewką. Muszą przylegać do oka i już, a ponieważ są miękkie - dopasowują się do rogówki. Jest niby ta krzywizna soczewki i jej średnica, ale jak przypilnujesz, żeby to się pi razy oko nie zmieniało niezależnie od tego, jaką markę kupujesz to i tak i tak będziesz widzieć dobrze. Ja jeszcze zwracam uwagę na uwodnienie, bo im więcej wody w soczewce tym mi się lepiej układa :ok:

Alyaa, astygmatyzm nie jest problemem, bo są soczewki specjalne do tej wady. Niestety są one droższe niż "normalne" :( Kiedyś nie było soczewek na "plusy", teraz są. Różnią się od minusów konstrukcją: są grubsze na środku, a cieńsze na brzegach, przy minusach - cienkie na środku, grubsze na brzegach. Albo odwrotnie, nie pamiętam ;)

najczęściej spotykana obawa to "nie włożę tego do oka" :lol: a to nieprawda. Zaczęłam nosić soczewki w czasie urlopu. Fakt, pierwsze kilka dni to cała procedura była: lusterko, odpowiednie światło, paznokcie obcięłam, żeby wkładać i zdejmować tak, jak mnie pan optyk uczył. A tak naprawdę to każdy sobie po jakimś czasie sam wymyśla sposób, żeby łatwo tymi szkłami operować :D teraz potrafię i zdjąć i założyć nawet bez lusterka :ok:


EDIT: a żeby było merytorycznie - ktoś mi w nocy naszczał na biurko :twisted:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 11, 2013 11:05 Re: 3xG + R. Lola kolonistka + 2 tymczasy. Gabryś chory

Na pewno to Stasiek 8) tak pewnie powiedziały by Twoje stwory gdyby tylko umiały mowić, i ja im wierzę :lol:
Obrazek
Lara [*] 28.03.2012 Fibi [*] 19.11.2012 Basia [*] 03.02.2013 TRUSIA [*] 24.07.2013 Miłek [*] 01.08.2013 Romisia [*] 24.04.2014 Lidzia [*] 06.05.2015 Gniewko [*] 03.09.2015r. Agat [*] 30.11.2015 Feliks [*] 27.03.2017r. RUDA ['] 07.03.2018r. Kocia ['] 11.07.2019r. LOLA ['] 24.03.2020r. MILKA ['] 03.04.2020r. za dużo Was tu

dilah

Avatar użytkownika
 
Posty: 12558
Od: Wto maja 10, 2011 7:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 11, 2013 11:07 Re: 3xG + R. Lola kolonistka + 2 tymczasy. Gabryś chory

Kobold naszczał z tęsknoty za Staśkiem

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 11, 2013 12:53 Re: 3xG + R. Lola kolonistka + 2 tymczasy. Gabryś chory

Skręcam ze Szczecińskiej do siebie, patrzę - pies. Jakoś tak dziwnie się zachowuje, leci w moja stronę, minęłam go, biegnie za samochodem. Raptem kilka metrów to było, wolniutko jechałam, bo u nas dziura na dziurze po roztopach, a przecież asfaltu nie ma... Zatrzymałam auto, otworzyłam drzwi, podszedł do mnie, rozradowany, miział się, dawał się tarmosić... Za chwilę w naszą ulicę skręcił samochód, pies się poderwał i do tego auta. I tak kilka razy - co jakiś samochód zwalniał, to on biegł do niego. Cholera, za chwilę wyleci na Szczecińską i będzie po psie Trudno, trzeba go stąd zabrać. Ale jak???? Chwila namysłu. Na piwo i chipsy chyba nie poleci, ale kupiłam parówki w folii. Zębami otworzyłam paczkę, wrąbał jedną parówkę, ale do auta ni huhu nie chciał wsiąść. Telefon, dzwonię do Magiji, Magija daje aparat swojemu mężowi:
"Maciek, mam tu psa, jak go mam wsadzić do samochodu, bo sam nie chce wejść."
"Dasz radę go dotknąć?"
"No pewnie, on się daje głaskać"
"Weź jakiś sznurek, może być nawet linka holownicza, załóż mu na szyję, tylko dalej za uszami. Musisz odrobinkę zacisnąć, i na tej lince możesz go podnieść i wrzucić na tylne siedzenie"
"Ehe... taaa... a jak go wrzucę, a on mi się rzuci do gardła w aucie?"
"etam, jak się daje głaskać, to będzie siedział"

Zdjęłam pasek od spodni, zarzuciłam psu na szyję, mam go, ale kretyn się szarpie. Pomna pouczeń Maćka ("z daleka od nóg, żeby nie ugryzł") wyczyniam coś pomiędzy baletem, a tańcem św. Wita Pies wchodzi do auta tylko przednimi nogami, tylne na zewnątrz i ni cholery, nawet centymetr dalej... W końcu się poddaję, spuszczam go z paska, mając łzy w oczach. Maciek dzwoni: "Masz go?" "Nie, ja nie umiem go spacyfikować" Zbiera mi się na płacz. Następna parówka, wrzucam na tylne siedzenie. Wlazł, ale jak chciałam opuścić fotel (auto ma tylko dwoje drzwi) wyprysnął na zewnątrz. Nożesz kuźwa!
W naszą ulicę skręca kolejne auto, taki półdostawczak, coś jak Berlingo czy Kangoo. Pies za autem, biegnie, nie zatrzymuje się. Wsiadam, odpalam, jadę za nim, byle dalej od tej cholernej przelotówki. Facet podjechał pod posesję, wysiadł, popatrzył na psa, wszedł na podwórko i zamknął furtkę. Zaczynam swoje przedstawienie od nowa, pasek, parówki (matko, ile ich zostało? starczy?), cyrk na kółkach. Pies zaczyna zawracać do Szczecińskiej... Jedzie kolejne auto - mój Misiek. Stoję jak tirówka, macham łapami, stój! Otwórz drzwi, masz duży samochód, może wsiądzie do Ciebie. Nic z tego, ale pies, powoli idzie za samochodem Wieśka. Ok, byle na podwórko, jak go tam zatrzaśniemy, nasze szanse rosną. Nie wiem jak, ale wlazł na podwórze, ja psa na pasek: "Misiek, proszę Cię, trzeba do Centrum, ale ja go nie upchnę do auta" Wiesiek patrzy na mnie jak na kretynkę: "Przecież to nie brytan jakiś, tylko wypierdek mamuta" Dobra, będę twarda i odważna, ale pojedź ze mną. Twardo, mając wsparcie psychiczne, trochę na pasku a trochę nogą - wpycham psiaka do auta. No extra. W aucie jestem ja i pies. Ale siedzę na miejscu pasażera, a pies między moimi nogami. Wiesiek westchnął i wsiadł jako kierowca. Dzwonię do Seidla, bo jest pół do ósmej, Zmienniczka nie odbiera, trudno, Misio, gazu!

Wchodzimy do Centrum. Mina Michała i p. Małgosi na nasz widok - bezcenna. Zawsze byłam z kotami, różnymi, moimi, tymczasami, dziczkami, ale z psem? I to jeszcze na pasku od spodni? Zmienniczka: o rany! Badamy się, psiak grzeczniutki nawet nie piśnie. No miło nie jest: na grzbiecie jakieś dziury, zdaje się że od dużego psa, jeszcze nie zagojone, ale już nie świeże. Psiak ma jaja (chociaż tyle dobrego, że nie dziewucha!) i przepuklinę w okolicy pachwiny. Zmienniczka mówi, że trzeba operować, jak najszybciej. Przepuklina też raczej stara, bo poprzerastana, ale wiadomo. Dobra, jedziemy do domu, psiak na pożyczonej smyczy i w pożyczonych szelkach. Super extra, ale jak tu spać iść? Georg ma wk... nie maksymalne, Gadget bezstresowy wali psa w mordę, Gabryś się nastroszył i prycha... Jak zamkniemy psa w przedpokoju i kuchni, to będzie tam lodówka, bo piec jest w pokoju. Poza tym co? mam postawić w pokoju wszystkie kuwety?
Pies zostaje na smyczy, którą przewiązuję sobie przez bark i tak śpię.


wiecie, że to już dwa lata? :ryk: dokładnie 11-go lutego znalazłam Rastusia na ulicy :D
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 11, 2013 12:54 Re: 3xG + R. Lola kolonistka + 2 tymczasy. Gabryś chory

:dance: :dance2: :balony:
pamiętam, jakby to było dziś :mrgreen:
Aaaale były emocje

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 11, 2013 12:56 Re: 3xG + R. Lola kolonistka. Druga rocznica RudegoPsa :)

nikt go nie szukał?

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28701
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon lut 11, 2013 12:58 Re: 3xG + R. Lola kolonistka. Druga rocznica RudegoPsa :)

:balony: :balony: :balony: :birthday: :birthday: :birthday: :piwa: :piwa: :piwa:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 11, 2013 13:02 Re: 3xG + R. Lola kolonistka. Druga rocznica RudegoPsa :)

Caillou pisze:a mnie dwa lata temu jeszcze nie było prawdopodobnie na świecie
urodziłam się dopiero ok 15 lutego 2011

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28701
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1384 gości