Bo koty muszą być...Trzy? Nie, cztery! Nocna impra

"A ja mam taki gust wypaczony
że lubię wrony..."

A ja gawrony,ktore karmilam od dziecka-uwaga bez misji,po prostu chleb sie nie marnowal. Świra sikorkowego tez mam ,z tego samego powodu :lol:

jaaana pisze:"A ja mam taki gust wypaczony
że lubię wrony..."

Pieczone czy saute? :lol:

Jek pisze:
jaaana pisze:"A ja mam taki gust wypaczony
że lubię wrony..."

Pieczone czy saute?

Nie wnikaj :mrgreen:

"Czarne toto i w ziemi dłubie,
a ja je lubię."
Anulka, mam wrażenie, że Młynarski myślał właśnie o gawronach :mrgreen:

Podobnie, jak Stan Borys śpiewając "Jaskółkę uwięzioną" wg mnie, śpiewał o jerzyku uwięzionym.

Czy ja tu już dzisiaj byłam :?:

I czy byłam z kotkiem czy z ptaszkiem :idea:

Powinno być:
"Czy ja byłam z kotkiem, czy bez ptaszka?"
:ryk:

Albo na odwrót :idea:

No pieknie ,ten brak ptaszka to moze byc dwuznaczny

Eee tam, dwuznaczny by był, gdybym była rodzaju męskiego, jak Bungo na przykład.

Czyli jednak nie byłaś tu z kotkiem i bez ptaszka :mrgreen:

I bez dwuznaczności.

Nie wiem, czy była stara fota Ryżego usprawiedliwiająca jego drugie imię. Czyż nie jest to prawdziwy Wampir?

Sorry za jakość, ale to fota z foty

Eeee tam, taki wampir.

Kłów nie widać...
On po prostu bardzo kocha tę (Twoją?) rękę

Widać, widać. Górne. Bo on ma tyłożuchwie :roll:

Aaaa, teraz to zwracam honor.

Wampir jak się patrzy :strach:

Przyjrzę się moim, bo też mają wampirze zapędy, ale zębów z tego ujęcia nie ogladałam :kotek:

Jak ma zamknięty pyś, to my kły wystają.
Gdy był jedynakiem, myślałam, że to normalne u kota :oops: