Norbi [']

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lut 09, 2013 7:40 Re: Norbi - norweski szkielet - Kotylion

Duszek686 pisze:Pozytywne jest to, że on przytył, je i ma humor. Nie widać u niego specjalnie objawów białaczki :roll:
I tak sobie myślę, że po tym wszystkim, co przeszedł - ta białaczka przecież powinna się uaktywnić gdyby była...
Po koczowaniu na mrozie w takim stanie - powinien mieć gila do pasa. A nie ma...
No i ten PCR ujemny... :roll:

Też tak mi się wydaje. Jak kiedyś Krzysiek był z Bonem u jakiegoś weta (jakoś przez przypadek, bo było bliżej niż do naszego ówczesnego) i Krzysiek uprzedził, że to kot z podejrzeniem białaczki, to popatrzyl na kota, obejrzał go i powiedział, że nie wygląda na chorego.

Duszku, może za jakiś czas powtórzyć PCR, jak kot bedzie w lepszym stanie?
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 09, 2013 7:44 Re: Norbi - norweski szkielet - Kotylion

Duszek686 pisze:Najbardziej mnie martwi ten stosunek albumin do globulin :(


Anetka, Kajtek jak go zabraliśmy ze schroniska też miał taki sam - w okolicach 0,3.
Robiliśmy badania w Czterech Łapach i do dzisiaj pamiętam jak kręcili nad nim głowami. Wyglądał jakby miał nie tylko FIPa, ale i białaczkę razem wzięte. Ewa nas opitoliła, że bierzemy takiego chorego kota ze schronu, że narażamy nasze. I co ? Minęło właśnie 6 lat i kocio jest okazem zdrowia, jak się odpasł i wykurował to nawet głupiego kataru nie miał od tamtego czasu.
Dropsik też miał wyniki na granicy FIP-owej.
Tak jak napisała gpołomska "Niskie albuminy są też jak wątroba niedomaga (bo tam się produkują), a po takim głodowaniu to musiałby być jakiś kot pancerny, żeby wątroba nie ucierpiała."
Na razie Norbi wcina, czuje się dobrze, dajmy czas jemu i naturze :ok:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 09, 2013 8:41 Re: Norbi - norweski szkielet - Kotylion

Odnośnie tych albumin, bo może to trochę sprawę rozjaśni:
Albuminy - albuminy są głównym białkiem osocza krwi. Produkowane są w wątrobie. Główną rolą albumin jest utrzymanie ciśnienia onkotycznego krwi.

Podwyższenie stężenia albumin (hiperalbuminemia):
- odwodnienie.

Obniżenie stężenia albumin (hipoalbuminemia):
- niedożywienie;
- nerczyce (utrata albumin z moczem);
- niewydolność wątroby;
- zaburzenia wchłaniania;
- urazy i oparzenia

żródło (tam jest dobry opis wielu parametrów krwi - polecam lekturę): Badanie krwi - biochemia
*** przy okazji: Badanie krwi - morfologia oraz Badanie moczu

Powodów do niskich albumin, które widać bez szczególnych badań, nie brakuje... a jak są niskie albuminy, to wtedy ten stosunek zawsze będzie niski. Poza tym gamma globuliny produkowane są w węzłach chłonnych (pozostałe globuliny też w wątrobie jak albuminy) i są związane z odpornością. Gdy organizm próbuje walczyć z wirusem i robi dużo przeciwciał (jak przy każdej infekcji - czy to bakteryjnej, czy to wirusowej), to wtedy poziom gamma globulin wzrasta. Czyli łatwo zauważyć, że jak mamy jakąś infekcję powodującą wzrost globulin i problem z wątrobą czy niedożywienie powodujące spadek albumin, to mamy bardzo brzydki ich stosunek, ale wcale nie musi to oznaczać białaczki czy FIPu - szczególnie, jeśli PCR z krwi daje wynik ujemny.

Ważne: jak są niskie albuminy, to się nie daje kroplówek tylko przetacza osocze jak już; chyba, że jeszcze jest anemia lub niski HCT (hematokryt), to wtedy pełną krew (przy samej anemii / niskim HCT możne też preparat krwinkowy). To tak jakby ktoś miał tego typu problem, a wet startował z kroplówką (jak u mojej Mokate, ale wtedy jeszcze tego nie wiedziałam) i chciał nawadniać kota, który ma we krwi i tak za mało treści w stosunku do wody.
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Sob lut 09, 2013 13:25 Re: Norbi - norweski szkielet - Kotylion

Norbi - zdrowiej kociaku :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Farcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 1201
Od: Pon lis 22, 2010 14:18
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 09, 2013 17:33 Re: Norbi - norweski szkielet - Kotylion

Wyrównaj stan skrajnego wyniszczenia organizmu a dopiero rób wiążące badania i pełną diagnostykę - stan skrajnego wycieńczenia charakteryzuje się tym, że cała biochemia szaleje i słowo szaleje nie jest eufemizmem, tak samo dzieję się z kośćmi, stawami i ścięgnami (rozmawiałyśmy o tym). Karmcie bardzo dobrze, wspomagajcie "dopalaczami" dla wcześniaków i osób z upośledzonym wchłanianiem (jeśli da radę zdobyć), masujcie i kochajcie. Dajcie mu dużo czasu, zero stresu, zero sterydów (rozwalą kości do końca), nie męczcie chodzeniem na przymus bo niszczy stawy i tak nadwyrężone - masujcie często, krótko i wytrwale, długimi powolnymi ruchami z minimalnym uciskiem. Tyle wiem, dzielę się swoją 10 lat zdobywaną ciężko wiedzą teoretyczną i praktyczną. Powodzenia. Pozdrawiam.
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Sob lut 09, 2013 17:40 Re: Norbi - norweski szkielet - Kotylion

Kinnia pisze:Wyrównaj stan skrajnego wyniszczenia organizmu a dopiero rób wiążące badania i pełną diagnostykę - stan skrajnego wycieńczenia charakteryzuje się tym, że cała biochemia szaleje i słowo szaleje nie jest eufemizmem, tak samo dzieję się z kośćmi, stawami i ścięgnami (rozmawiałyśmy o tym). Karmcie bardzo dobrze, wspomagajcie "dopalaczami" dla wcześniaków i osób z upośledzonym wchłanianiem (jeśli da radę zdobyć), masujcie i kochajcie. Dajcie mu dużo czasu, zero stresu, zero sterydów (rozwalą kości do końca), nie męczcie chodzeniem na przymus bo niszczy stawy i tak nadwyrężone - masujcie często, krótko i wytrwale, długimi powolnymi ruchami z minimalnym uciskiem.

Brzmi mądrze :ok:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 09, 2013 18:04 Re: Norbi - norweski szkielet - Kotylion

Kinnia pisze:nie męczcie chodzeniem na przymus bo niszczy stawy i tak nadwyrężone

Przypomniało mi się, że jak Mokate do mnie przyjechała, to była słaba i ledwo chodziła na tych swoich trzęsących nóżkach, a do tego miała jeszcze trochę słabą przednią łapkę, żeby chodzić w miarę dobrze po amputacji tej prawej - wtedy starałam się z Nią dużo bawić na leżąco, tzn. przeciągałam w zasięgu łapki różne rzeczy, a Ona polowała; dobre to było, bo z jednej strony nie obciążała kości i stawów, a z drugiej waląc łapką po zdobyczy (źdźbło trawy i inne drobne przedmioty) ćwiczyła mięśnie - myślę, że dla niego to też było by dobre ćwiczenie.
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Sob lut 09, 2013 19:57 Re: Norbi - norweski szkielet - Kotylion

I ja myślę, że trzeba o niego zawalczyć, dać mu szansę... Rozważać inną opcję można gdyby się nie poprawiało i gdyby bardzo cierpiał, ale tak chyba nie jest.
Obrazek

Agulas74

Avatar użytkownika
 
Posty: 4566
Od: Pt maja 11, 2007 12:30
Lokalizacja: Tychy

Post » Sob lut 09, 2013 20:22 Re: Norbi - norweski szkielet - Kotylion

Ten stosunek a/g też mnie niepokoi.
Ale zawsze się pocieszam, że gdyby to był wyznacznik FIPa to na tej podstawie by go diagnozowano.

Chłopak ma apetyt - to najważniejsze. I przybrał na wadze.
Jego organizm był bardzo wyniszczony, mobilizował wszystkie siły żeby przetrwać na mrozie i bez jedzenia. Zużył wszystkie zapasy jakie miał i pewnie jeszcze więcej...

Może rzeczywiście galaretkę bym mu zrobiła.

mgska

 
Posty: 13387
Od: Sob sty 12, 2008 18:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 09, 2013 20:33 Re: Norbi - norweski szkielet - Kotylion

Dajcie spokój - jest tak jak dziewczyny mówią - przy tak silnym niedożywieniu nie jest możliwym, aby miał dobre wyniki.
*czarnowidztwo mode on*
Prawdę mówiąc bardziej niż o choroby w tej chwili martwiłabym się o stan narządów, które też na pewno są wyniszczone :( ... Oby tylko nie drastycznie...
*czarnowidztwo mode off*
Tak czy inaczej najlepszym co teraz można dla niego zrobić to wykarmić go jak najlepszymi karmami i podładować czym się da (rezerwy nie tylko energetyczne zużył w końcu, ale też witaminowe, do tego w czasie spalania rezerw zostały uwolnione wszelkie toksyny, które organizm z racji, że nie ma jak wydalić przechowuje), a reszcie pozostaje trzymać kciuki za tego wojownika :ok: :ok: :ok:
Najważniejsze, że przybiera na wadze i to całkiem szybko - chory organizm często nie jest w stanie odbudowywać masy, więc bądźmy dobrej myśli!
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Hebi

 
Posty: 541
Od: Wto cze 26, 2012 14:47
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob lut 09, 2013 20:45 Re: Norbi - norweski szkielet - Kotylion

I wątroba - koniecznie trzeba zadbać o wątrobę! Przy takim głodowaniu na pewno nie jest w dobrym stanie, a u kota to narząd super ważny! Tylko nie bawcie się w Heparenol tudzież inne środki dla lekko niedomagających (mówię z doświadczenia), tylko lepiej od razu coś konkretnego (o Hepato Force pisałam - oprócz solidnej dawki substancji wspomagających regenerację wątroby, ma od razu witaminy i taurynę).

Wątroba sama się regeneruje, ale to długo trwa - jak się jej pomoże, to pójdzie szybciej; jak wróci do normy wątroba, to się poprawią i albuminy, i mnóstwo innych rzeczy (wet z dyżuru nocnego mi powiedziała, że wątroba u kota jak serce u psa - najważniejszy narząd).
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Sob lut 09, 2013 21:02 Re: Norbi - norweski szkielet - Kotylion

gpolomska, ale Norbi jest pod najlepszą opieką jaką jesteśmy mu w stanie zapewnić - pod okiem dwóch lekarzy weterynarii na stałe + kosutlacje u innych fachowców w Łodzi. Gwarantuję, że dostaje wszystkie dostępne najlepsze specyfiki, które są dostępne i odpowiednie do jego stanu. Znam tę lecznicę i tych lekarzy już od kilku lat i nie pamiętam by nawet najgorzej rokujący przypadek nie dostał u nich szansy :!:

W tej chwili musimy (wszyscy kibicujący Norbiemu) skupić się przede wszystkim na szukaniu pomocy finansowej, bo leczenie chłopaka pochłonęło już wiele pieniędzy i pewnie jeszcze wiele będzie kosztowało.

Prosimy o propagowanie jego aukcji cegiełkowej http://allegro.pl/charytatywna-norbi-sz ... 78627.html

można też wpałacać bezpośrednio na konto Kotyliona, pod którego opieką finansową jest Norbi:

95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 42a
03-772 Warszawa
Z dopiskiem: dla Norbiego
Obrazek

andorka

 
Posty: 13647
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Sob lut 09, 2013 21:08 Re: Norbi - norweski szkielet - Kotylion

Tak, jak pisze andorka :ok:

Norbercik ma apetyt jak mały słonik :ok: - zwłaszcza na saszetki whiskasa :twisted: - ale suche kociakowe i inne też skubie, mokrym wartościowszym też nie gardzi więc tutaj jest bardzo dobrze :ok:
Dziś mi troszkę lepiej - wielkie dzięki za wsparcie Kochani :1luvu: - grunt - to nabrać dystansu do pewnych rzeczy.
Norbi jest w lecznicy i nigdzie się na razie nie wybiera :twisted:
A już na pewno nie tam, gdzie mi ostatnio sugerowano :twisted: :twisted: :twisted:
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23787
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 09, 2013 21:31 Re: Norbi - norweski szkielet - Kotylion

Andorka, wiem, że ma najlepszą i bardzo fachową oraz pełną serca opiekę (szczególnie Waszą) - tak samo jak Aniołek (gdybym myślała inaczej, to już bym go siła razy gwałt próbowała od Was wyrwać - nawet ryzykując podróż i stres związany z przeprowadzką).
Ale wiesz - jak tu czytam o takich strasznych wyrokach wetów i w ogóle, to człowiek by normalnie na rzęsach skakał, byle coś do przodu i to szybciej... to piękny kot (rzeczywiście miauczy niesamowicie na filmiku - no cudo) i tylko zabiedzony. A piszę o tym środku, bo jak czytam w różnych miejscach, to wielu wetów ma jakiś tam zestaw sprawdzonych rzeczy i jak do niego przedstawiciel firmy X nie dotrze, to nieraz o czymś fajnym nie wie (nikt nie jest w stanie za wszystkim nadążyć).

Duszek, tym sugerującym wycieczkę "tam" to powiedz, że nie doceniają kotów! On dojdzie do siebie - tylko mu czasu potrzeba. Zobaczycie jaki to jeszcze będzie kocur!

Trochę robię konkurencję Aniołkowi, ale wszystkim znajomym podsyłam obydwa "cele" ku pamięci (szczególnie z tymi, co mają słabość do norweskich leśnych - a nuż ktoś pomoże), bo jak zobaczyłam Norbiego, to mi się w pierwszej chwili tylko kilka brzydkich słów wyrwało (oczywiście nie wobec niego tylko tego, kto go tak załatwił) i wiem, że zapewne nawet sama konkretna karma pochłonie sporo (nie ukrywajmy - wersja schroniskowa ekonomiczna to nie ta klasa, co convalescence itp., a on potrzebuje konkretów a nie wersji light).
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Nie lut 10, 2013 20:39 Re: Norbi - norweski szkielet - Kotylion

Dziś nie byłam u Norbiego, ale apetyt dzisiaj był mniejszy i coś chłopak grymasił przy jedzeniu.
Może się zakłaczył... :roll:
Ostatnio pucował się zawzięcie :twisted:
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23787
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 32 gości