Muszę się wygadać
U nas źle

żyć się nie chce

W doła wpadam

Tusia zachorowała. Dopiero co Skitlesa podnieśliśmy z nerek to teraz Tusia.
W sobotę wyniki crea i mocznika były złe, ale nie tragiczne. Dostała zastrzyk u weta i do domu Lespewet i obserwacja. Niestety Lespewet zamiast poprawić wszystko(czyli to co powinien robić to pobudzić do większego picia i eliminować składniki toksyczne z ustroju - Tuśka nażarła się żwirku) spowodował pogorszenie wyników. Tusia od soboty do poniedziałku nie piła. Ja nie widziałam. Więc postanowiłam sama przestać jej podawać Lespewet. Mimo że jej zachowanie wczoraj było dobre, apetyt jak za trzy koty, piła wodę oraz bawiła się laserkiem, coś mnie martwiło więc pojechaliśmy do weta.
W sobote było Crea 2,97 mocznik 157

U Skitelsa w październiku było o wiele gorzej
Wynik Crea 3,07 mocznik 257
Wdrożyliśmy kroplówki i witaminy. Chciałabym żeby byl to taki przypadek jak u Skitelsa.

w sobotę zapłaciliśmy 140zł wczoraj 90zł
