Moje koty i ja(5)-str.87 zapraszam na wydarz.moich tymczasów

Trzymam kciuki za prace i zdrowie oraz odpornosc psychiczna.

Marysiu pamiętam o Was i trzymam :ok:

za załatwienie wszystkich spraw pozytywnie.

Ja strasznie, i już myślałam aby wczoraj nie iść jednak do szpitala, ale jakoś się wymykam, bo i nie wyobrażam sobie zostawić 14 kotów przy chorym mężu. :wink:

Anna61 pisze:Marysiu pamiętam o Was i trzymam za załatwienie wszystkich spraw pozytywnie.

Ja strasznie, i już myślałam aby wczoraj nie iść jednak do szpitala, ale jakoś się wymykam, bo i nie wyobrażam sobie zostawić 14 kotów przy chorym mężu.

Aniu, Ty wiesz, że to strusia polityka, wcześniej czy później będziesz musiała pójść, wiesz o tym, prawda?
Dla Twojego dobra, Twojej rodziny no i kotów, trzymam i za Ciebie, przemóż się, i tak Cię to nie minie.
Marsik jednak nie pojedzie do Rybnika, pani się obraziła za te kilka pytań, które jej zadałam, trudno, no i dobrze, Marsik to wspaniały facet i zasługuje na wspaniały dom.
A Antoś znowu leje mi na łóżko :evil:

mar9 pisze:Marsik jednak nie pojedzie do Rybnika, pani się obraziła za te kilka pytań, które jej zadałam, trudno, no i dobrze, Marsik to wspaniały facet i zasługuje na wspaniały dom.
A Antoś znowu leje mi na łóżko

I bardzo dobrze, że się obraziła, bo to nie byłby dobry domek.

U mnie na razie z laniem na łóżko spokój, ale w kącie potrafią zaznaczyć.

Co do mnie, to teraz mam reakcję alergiczną polekową przy zapaleniu oskrzeli i już 3 antybiotyk próbuję.
Się załatwiłam chodzeniem po mrozie niestety, choć jestem na niego uczulona, choć dla co niektórych wydawać się to może dziwne. :lol:

To widocznie nie ten domek :roll:

Oby wiosna byla szczesliwsza od zimy,jak chodzi o domki :ok:

Anna61 pisze:
mar9 pisze:Marsik jednak nie pojedzie do Rybnika, pani się obraziła za te kilka pytań, które jej zadałam, trudno, no i dobrze, Marsik to wspaniały facet i zasługuje na wspaniały dom.
A Antoś znowu leje mi na łóżko

I bardzo dobrze, że się obraziła, bo to nie byłby dobry domek.

U mnie na razie z laniem na łóżko spokój, ale w kącie potrafią zaznaczyć.

Co do mnie, to teraz mam reakcję alergiczną polekową przy zapaleniu oskrzeli i już 3 antybiotyk próbuję.
Się załatwiłam chodzeniem po mrozie niestety, choć jestem na niego uczulona, choć dla co niektórych wydawać się to może dziwne.

jak to uczulona

na mróz?

anulka111 pisze:To widocznie nie ten domek Oby wiosna byla szczesliwsza od zimy,jak chodzi o domki

Anusia, czemu schowalaś sierściuchy? forum Ci dopiekło?

Po prostu nie mam ochoty kopac sie po kostkach z ludzkimi slabosciami- na czesc ludzi po prostu szkoda czasu.

Pamietam o Twojej pracy i caly czas sie czujnie rozgladam. :oops:

Anna+1 strusia polityka nie pomaga-za tydzien ide do szpitala- Tobie radze idz do lekarza, jesli trzeba do szpitala- choroba sama nie przejdzie:(

mar9 pisze:jak to uczulona na mróz?

no tak,

na mróz, na dym nikotynowy, na nowe koty itd itp. :lol:

anulka111 pisze:Anna+1 strusia polityka nie pomaga-za tydzien ide do szpitala- Tobie radze idz do lekarza, jesli trzeba do szpitala- choroba sama nie przejdzie:(

Kciuki za Ciebie anulka111 :ok:

U lekarza to ja już 3 razy byłam w przeciągu tygodnia.

Marysiu, a jak Gucio?

Jesli trzeba to sie poloz do szpitala-zartow nie ma,a takie przechodzone trwajace infekcje w koncu rozkladaja czlowieka na lopatki-zdrowka zycze

Gucio coraz mniejszy się robi, już nawet Michał jest od niego większy, zegar Gucia tyka ale staram się dać mu tyle dużo ciepła, tyle ile to możliwe w jego przypadku.
Martwię się też o Maję, jak ona TO przeżyje, to brutalne ale matka nie powinna przeżyć swojego dziecka.

Biedny Gucio.... :cry:

Balam sie zapytac o Gucia :roll:

Tak bym chciała przed TYM wypieścić go, wytulić, żeby poczuł miłość człowieka ale chyba nie będzie mu to dane, mam jednak nadzieję, że wie, że jest kochany.

Wie Marysiu , wie, one wszystkie wiedzą

100 - czas kolejną część zacząć

Moje koty i ja(5)-str.87 zapraszam na wydarz.moich tymczasów

Kto przegląda forum