Aniołek ['] - przepraszam

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 08, 2013 8:34 Re: Aniołek - wołanie tonącego :(

Walcz chłopczyku,walcz ile się da...masz juz swój domek :(
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pt lut 08, 2013 8:50 Re: Aniołek - wołanie tonącego :(

Aniołku :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Farcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 1201
Od: Pon lis 22, 2010 14:18
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 08, 2013 8:52 Re: Aniołek - wołanie tonącego :(

Dziewczyny więcej wiary w Aniołka :ryk:

Kryzysy u nerkowców to standard ... bez paniki ... jest w klinice to stanie na łapki z powrotem !!!!!!!!!

Aniołku trzymaj się Koteńku ... masz już zapewnione kolanka i bezgraniczną miłość od gpolomska ... nie wspominając już o miłości nas wszystkich, kibicujących Ci całym serduszkiem :ok: :ok: :ok:

Specjalny Nochalek ode mnie Anatolka :ryk:
Obrazek ANATOLEK [*] 25.03.2000 - 18.02.2015.

Anatolek

 
Posty: 1312
Od: Nie mar 11, 2012 14:07
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lut 08, 2013 9:09 Re: Aniołek - wołanie tonącego :(

Anatolek pisze:Kryzysy u nerkowców to standard ... bez paniki ... jest w klinice to stanie na łapki z powrotem

I tego się trzymajmy.
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Pt lut 08, 2013 9:21 Re: Aniołek - wołanie tonącego :(

:ok: :ok: :ok:
Obrazek ANATOLEK [*] 25.03.2000 - 18.02.2015.

Anatolek

 
Posty: 1312
Od: Nie mar 11, 2012 14:07
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lut 08, 2013 9:36 Re: Aniołek - wołanie tonącego :(

Aniołku walcz :ok: :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt lut 08, 2013 10:10 Re: Aniołek - wołanie tonącego :(

jo.anna pisze:rale treść trochę myląca, bo wynika z niej, że kocio w schronie

No bo na razie właściwie tak jest... to ponad 200 km plus stres związany ze zmianą opiekuna i miejsca zamieszkania :( z ludźmi też tak jest, że czasami rezygnuje się z transportu do lepszego szpitala specjalistycznego jeśli w zbyt dużym stopniu podróż naraża stan chorego. Więc pozostaje trzymać kciuki i czekać, aż jego stan będzie taki, że przyjazd tutaj będzie dla niego większą szansą niż ryzykiem :cry:
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Pt lut 08, 2013 12:00 Re: Aniołek - wołanie tonącego :(

Tak się zastanawiałam jak długo "znam" Aniołka - chyba od tego momentu; Mokate przyjechała do mnie 09.09.2012, czyli trzy tygodnie wcześniej niż zauważyłam Jego (jak czytam tamten swój wpis i myślę o tym, co napisała Magija o tym, że Moakte... to mi się chce wyć). Właśnie dzisiaj wróciłam do wpisu, który się pojawił dzień po śmierci Mokate (to tak, żeby bardziej mnie dobić chyba los zrobił) - zobaczcie.

Wygląda na to, że On sobie mnie już dawno wybrał tylko ja o tym jeszcze nie wiedziałam... szkoda, że nie mogę mieć ich obu: i Mokate, i Jego... żeby choć On wydobrzał... teraz obydwoje mi po nocach sen spędzają z powiek: Jej wspomnienie i martwienie się o Niego :cry: :cry: :cry:

Kcuki za małego - dużo kciuków proszę :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Pt lut 08, 2013 12:34 Re: Aniołek - wołanie tonącego :(

nie widziałam Aniołka już jakiś czas,
ale to zdjęcie banerkowe,
widać, że to już dużo mniej kotka jest :( :(
walcz Aniołku,
jedz kochany,
masz dla Kogo,
Twój domek na Ciebie czeka
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 08, 2013 13:52 Re: Aniołek - wołanie tonącego :(

gpolomska nie da rady zrobić wszystkiego co chciałoby się zrobić dla tych biednych kotków :cry: .

Ważne, żeby zrobić tyle ile można. Ty robisz, za co bardzo Ci dziękujemy. Dałaś wiele ciepłych chwil Mokate teraz dasz domek, miłość i troskę Aniołkowi.
Aniołek nigdy nie wyzdrowieje, raz będzie gorzej raz lepiej. Niewydolność nerek to niestety choroba niewyleczalna (i o tym musisz pamiętać), nieustanna huśtawka, ale ... dajesz Aniołkowi to czego najbardziej mu potrzeba, troskę, ciepło, opiekę i miłość. A wierz mi te futrzaki naprawdę potrafią się odwdzięczyć :D
Prowadzenie kotka z niewydolnością nerek usłane jest cierniowymi kolcami, choroba bez przerwy daje o sobie znać, ale te z nich, które mają odpowiednie warunki potrafią żyć z tą chorobą przez wiele długich lat .... a jakie są wdzięczne i każdy trud nagradzają swoją bezwzględną miłością :D

Jesteśmy z Wami, mocno trzymamy kciuki za Ciebie i naszego Aniołka (on już będzie chyba zawsze "nasz") ;-)

Duszku, proszę piszcie na bieżąco co się dzieje z koteczkiem ... wszyscy mocno to przeżywamy

Pozdrawiam cieplutko
Obrazek ANATOLEK [*] 25.03.2000 - 18.02.2015.

Anatolek

 
Posty: 1312
Od: Nie mar 11, 2012 14:07
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lut 08, 2013 13:57 Re: Aniołek - wołanie tonącego :(

Wiem, że będzie huśtawka... i wiem, że niewyleczalne... to jak z białaczką: przy odpowiednich warunkach i leczeniu kot ma szanse pożyć w miarę dobrze i w miarę długo... i że są sytuacje, gdy nic się nie da zrobić, bo albo choroba zbyt zaawansowana i za późno na leczenie, albo po prostu organizm słaby i rozwój choroby wyjątkowo agresywny... to wszystko wiem, ale choć rozum to przyjmuje, to i tak ciężko się z tym pogodzić. Mam nadzieję, że Aniołek zacznie zdrowieć i to szybko... gdyby mu było można powiedzieć chłopie, zdrowiej, masz domek tak, żeby On to zrozumiał... może Mokatek zza TM mu to tłumaczy... dzisiaj mi się śniła - ale nie taka spokojna i szczęśliwa jak zwykle, gdy mnie odwiedza w nocy, tylko jakaś taka zdenerwowana, zła... jak zajrzałam rano do wątku, to zrozumiałam, dlaczego.
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Pt lut 08, 2013 14:10 Re: Aniołek - wołanie tonącego :(

Będzie dobrze ... MUSI BYĆ !!!!!!!!!!!!!!!!! :ok:
Obrazek ANATOLEK [*] 25.03.2000 - 18.02.2015.

Anatolek

 
Posty: 1312
Od: Nie mar 11, 2012 14:07
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lut 08, 2013 18:57 Re: Aniołek - wołanie tonącego :(

Jakieś nowe wieści od Aniołka? Coś lepiej? Ja już się w ten temat wlepiam takim wzrokiem jak On w banerku z nadzieją na zobaczenie dobrych wieści...
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Pt lut 08, 2013 18:59 Re: Aniołek - wołanie tonącego :(

No właśnie. Już się doczekać tych lepszych nie mogę. Kolejny paznokieć obgryzam z nerw...
Wkleję sobie banerek Aniołka, mogę?

Edit: sprzeciwu nie było, więc wkleiłam.
Marcel <*>, Tygrys <*>

Słupek

 
Posty: 1583
Od: Nie lis 18, 2012 9:46
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt lut 08, 2013 19:05 Re: Aniołek - wołanie tonącego :(

Słupku, każdy chyba może (o ile dobrze myślę).
Tak mi tego malucha żal... żeby choć troszkę zaczął skubać jedzenie... wpis o tym, że zaczyna z Nim być gorzej był już 14 stycznia - to już sporo czasu... a schudł niemożliwie...
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 63 gości