Aniołek ['] - przepraszam

gpolomska pisze:I proszę mi tu więcej nie cytować słów Edgara jako pewnik - jeszcze koty w to uwierzą i stracą nadzieję!

Zawsze jest szansa na lepsze życie, póki bije serce!

dziękuję Ci za te słowa!

nie tylko z aniołkowego powodu

no to trzymamy kciuki za nowe życie Aniołka :kotek:

ANATOLEK [*] 25.03.2000 - 18.02.2015.

Za nowe, cudne życie Aniołka :ok:

Aniołku

Każdy z nas dostaje drugą szansę. Tylko trzeba ją dostrzec...(mądrowała się baba :lol:

)
Ale fajnie, że Aniołek ją dostał i jego nowa duża też. Ja jestem sceptyczką ale....fajnie by było wierzyć, że to Mokate pokazała koleżkę w potrzebie :1luvu:

To dla Was

Banerek Aniołeczka,
na szczęście,
proszę się częstować:

Kod: Zaznacz cały: [URL=http://tiny.pl/h25jg][IMG]http://img809.imageshack.us/img809/9802/anioek.jpg[/IMG][/URL]

a to Aniołek nie ma domu ? :oops:

że ma banerek, czy to o coś innego chodzi ? :oops:

domek wspaniały jest,
ale pomoc potrzebna i wsparcie dla tego domku :ok:

dlatego banerek,
ale jeśli treść nie dobra, to zmienię :ok:

rozumiem

ale treść trochę myląca, bo wynika z niej, że kocio w schronie, może lepiej, że potrzebne wsparcie na leczenie albo coś :oops:

jak tylko będzie już w domku
to zmienię :ok:

na razie jest jak jest,
nie wyprzedzam faktów, żeby nie zapeszyć :ok:

Dokładnie tak.
A jak się już zmieni to i banerek zmienimy, a póki co wklejam taki :ok:

Aniołek nie je

I bardzo źle się czuje

Ponieważ domek się zdecydował - zabraliśmy go " na przepustkę" do lecznicy.
Trzymajcie kciuki, bo jeśli jego stan się nie poprawi - nie będzie mógł we wtorek pojechać...

Kiepściutko jest

Aniołku, nie daj się, wytrzymaj malutki! :ok:

Aniołku, walcz! Teraz nie możesz się poddać!

Duszek686 pisze::( Aniołek nie je
I bardzo źle się czuje
Ponieważ domek się zdecydował - zabraliśmy go " na przepustkę" do lecznicy.
Trzymajcie kciuki, bo jeśli jego stan się nie poprawi - nie będzie mógł we wtorek pojechać...
Kiepściutko jest

Weszłam, żeby zobaczyć co u Niego, a tu takie coś... może dzisiaj będzie lepiej... choć troszkę...

Kciuki za Aniołka :ok:

w końcu miałby swój domek... los chyba nie jest aż tak okrutny i perfidny, żeby teraz stało się coś złego, prawda? Muszę mocniej mu przekazywać myślami, że tu na Niego czekam, bo chyba za słabo to myślę i On nie słyszy...

Aniołku

nie daj się!

Aniołek ['] - przepraszam

Kto przegląda forum