Bungo pisze:jaaana pisze:Gabrynia nie trafia celowo. Doskonale wie, gdzie są kuwety, ale czasem coś w kuwecie jej nie pasuje. Przeważnie nie pasuje jej to, że kuweta jest już użyta. Liczy się nawet, jeśli użyta jest przez nią, przed chwilą. Po sterylce, pierwsze wyjście z transportera było do kuwety.
Tak, bunt nie ma nic wspólnego z brakiem szyneczki. Czy się buntuje, czy nie, szyneczka być musi. chyba, że w ogóle nie pozwolił sobie zakropić. Wtedy bym się zastanowiła. Jak się bardzo buntuje, to można szyneczkę pokazaći dać po operacji.
Mój Bungo tak pokochał szyneczkę polekową, że jak wezmę do łapy jakieś tabletki albo - nie daj Boże - kropelki do nosa, leci jak potłuczony i błaga: Bungo też, Bungo też.
A potem sam włazi na kolana i nadstawia nos. Mam na to forumowych świadków.
![]()
![]()
![]()
Ale koty wystarczą trzy - jak dla mnie
Ale cwaniak

U mnie dwa dostają leki, ale muszę obdzielić całe towarzystwo, bo te młode takie łakome, że z między zębów by wydarły.
Anulka - to po co pytasz?