wolontariusz pisze:Na temat Soni - czyli nowej podopiecznej w KCh Dorotka może więcej napisać bo zawsze w schronie ją miziała:)

Sonia jest super myziakiem

W schronie wyjmowałam jej kuwete , bo myziana turlała się w niej wywalając brzuszek do głaskania i cala taplała się w trocinkach.
Uwielbia być głaskana , mruczy i ugniata. super też zainteresowan papierową kuleczką do zabawy.
Natomiast w schronisku wyciągnięta z boksu kuliła się bardzo przestraszona i nawet głaskanie nic nie pomogło, ale zero agresji - tylko strach

Kurcze wychodząc z Chatki zostawiłam swoj ulubiony szalik


Zostawiłam też w szafeczce zaszklonej ulotki 1 % - częstować się proszę.
I wziełam też kalendarzeżeby je przygotowac na akcję do Delimy.
Niestety Łezek je olał
