Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 06, 2013 21:22 Re: Mokate - piękna słodka kicia z charakterkiem - za TM [*]

Nie do końca - schizofrenii czy depresji itp. nikt sobie nie wybiera... a często ludzie, gdy zachorują, to rodzina się od nich odwraca /o ile jakąś mają/, zostają sami z problemem i lądują na ulicy... spróbujcie czasami porozmawiać z bezdomnymi czy tymi, którzy szukają złomu albo resztek jedzenia w śmietnikach - wtedy zobaczycie, że to wcale nie jest takie proste.

A co do radości w oczach - ci ludzie, jeśli się nie przestraszą, gdy do nich zagadasz, to po chwili rozmowy mają takie szczęście w oczach, że ktoś mający dom, czyste całe ubranie choć z nimi słowo zamienił... tak samo jak dziecko z biednej patologicznej rodziny, gdy się z nim trochę pogada... wszystkie stworzenia bywają czasami słabe i czasami dobre słowo potrafi im dać przeogromną radość.

-------------------------------------------

Jeszcze jedno zdjęcie z wątku Aniołkowego /jakby ktoś miał wątpliwości, że też jest cudny/, gdzie widać Jego piękne oczy (oczywiście dwukolorowe i z tym Mokatkowym spojrzeniem):
Obrazek

A teraz niech ktoś powie, że nie jest śliczny... zresztą jak dużo wcześniej w wątku łódzkim (jak jeszcze Mokate tu była) o Nim wspominano, to też napisałam, że cudny jest... tylko mogli Jego przyjazd z Mokatkiem inaczej załatwić :evil: tak żeby Ona żyła... tęsknię za Nią :cry:
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Śro lut 06, 2013 23:04 Re: Mokate - piękna słodka kicia z charakterkiem - za TM [*]

gpolomska pisze:Nie do końca - schizofrenii czy depresji itp. nikt sobie nie wybiera... a często ludzie, gdy zachorują, to rodzina się od nich odwraca /o ile jakąś mają/, zostają sami z problemem i lądują na ulicy... spróbujcie czasami porozmawiać z bezdomnymi czy tymi, którzy szukają złomu albo resztek jedzenia w śmietnikach - wtedy zobaczycie, że to wcale nie jest takie proste.

A co do radości w oczach - ci ludzie, jeśli się nie przestraszą, gdy do nich zagadasz, to po chwili rozmowy mają takie szczęście w oczach, że ktoś mający dom, czyste całe ubranie choć z nimi słowo zamienił... tak samo jak dziecko z biednej patologicznej rodziny, gdy się z nim trochę pogada... wszystkie stworzenia bywają czasami słabe i czasami dobre słowo potrafi im dać przeogromną radość.

-------------------------------------------

Jeszcze jedno zdjęcie z wątku Aniołkowego /jakby ktoś miał wątpliwości, że też jest cudny/, gdzie widać Jego piękne oczy (oczywiście dwukolorowe i z tym Mokatkowym spojrzeniem):
Obrazek

A teraz niech ktoś powie, że nie jest śliczny... zresztą jak dużo wcześniej w wątku łódzkim (jak jeszcze Mokate tu była) o Nim wspominano, to też napisałam, że cudny jest... tylko mogli Jego przyjazd z Mokatkiem inaczej załatwić :evil: tak żeby Ona żyła... tęsknię za Nią :cry:


ŚLICZNY JEST!!!!!!!!!!!

Animus

 
Posty: 1659
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Czw lut 07, 2013 10:25 Re: Mokate - piękna słodka kicia z charakterkiem - za TM [*]

no i znowu napisałam wieczorem i mi zeżarło posta :(

to raz jeszcze, a co tam.... ;)

wszystkie Wspaniałe Damy- pewnie, ze jesteście PIĘKNE SMUKŁE i wszystkie wyglądamy conajmniej jak modelki, a co! to tylko lustra kłamią!!! :) kto tam do czego nie pasuje? Ejjjj....co jest? kto jest na tyle genialny , żeby móc ustanawiać standardy? i co to w ogole jest? nie ma czegoś takiego...

a co do empatii i miłosci do zwierząt- Grażynka...
ja tak sobie myślę, że moze nie tylko tym naszym skudłaconym, wychudzonym i zabiedzonym małym lwom, Mokatkom, Aniołkom i innym Mruczącym , które przecież dla nas są najpiekniejsze na świecie, nawet jeśli maja smutne oczy (sic!) trzeba zrobic morfologię, ale nam chyba wszystkim tez... to musi być coś w naszej krwi- jakiś mały prywatny wirus i , o ile białaczka- raczej wątpię, to tego na pewno uleczyć sie nie da!!!! aaaale mi z tym dobrze:D

co rano Emilek biegnie po schodach i drze: 'maaa-ma' a ja sie zastanawiam, czy to nie mój mózg woła o jakąś natychmiastową wizyte u neurologa, albo objawia sie wczesna menopuza :D a on dalej: maaaa-ma i maaaa-ma i maaaa-ma.... i jak go nie kochać....
tylko Wam powiem, że to jest naprawdę łatwiej.
Bo one odpłacają i oddaja nam po stokroc całe swoje serce, nie spekulują, nie kalkulują, są wierne, ufne, nie tworzą konfliktów, nie myslą z wyrachowaniem, nie są fałszywe, kochają bezinteresownie tak zwyczajnie i 'po prostu' , bez żadnych warunków, bez żadnych 'ale'... i to nawet nie chodzi o to, że mam jakies traumatyczne doswiadczenia, ale chciałabym żeby każdy mógł powiedzieć to samo o wszystkich ludziach, którzy ich otaczają... oczywiście, nie generalizując i nie popadajac w skrajnosci...Mozecie? Z całego serca wszystkim życzę...

i jesteś Grazynka WSPANIAŁA. i to bez dwóch zdan...
w tym całym wariackim biegu przez życie, w ustawicznym braku czasu, w gubieniu dni, miesiecy, lat, w samotnosci wśród tłumu, w rażącej powierzchownosci wszystkiego, w całej otoczce tego 'ja', 'moje', 'dla mnie' DUMNA jestem, że, nawet jeśli tylko przez czarne literki na ekranie, ale mogłam poznać kogoś, kto w samym środku własnego nieszcześcia potrafi zupełnie bezinteresownie pobiec drugiemu na pomoc...
Pewnie.... nie pasujesz do standardów... SERCE masz.
Co Ciebie raząco odróżnia od większosci ludzi, których znam.

Aniołek jest nie tylko Spryciulek, ale i Szczęściarz
Drugiego Aniołka znalazł:) :) :)

Agop

 
Posty: 206
Od: Śro sty 23, 2013 12:33

Post » Czw lut 07, 2013 11:28 Re: Mokate - piękna słodka kicia z charakterkiem - za TM [*]

Oj, Agop :oops:

Swoją drogą chyba muszę sprostować: to nie chodzi o mój wygląd, że dla ludzi jestem jakaś inne przez to - mam 170cm wzrostu i rozmiar 36-38, a do tego długie i dość zgrabne nogi, za którymi wielu się ogląda (wiem, nieskromna jestem) i nawet okularów nie noszę, ale kiedyś byłam ewidentnie gruba i pryszczata, więc poznałam jacy ludzie potrafią być okrutni dla "innych"; teraz nie akceptuje mnie wielu już "tylko" przez moje oczy, w których widać wiele traumatycznych doświadczeń (z bardzo różnych powodów), przez patrzenie na serce a nie status i portfel innych, przez moje poglądy pt. "a po co mi to?" i moje podejście do ludzi bezdomnych, niezaradnych czy zwierząt, bo ja taka nieżyciowa i dziecinna jestem, a do tego naiwna... ale nie mam zamiaru się dostosowywać od coraz modniejszych standardów z wyścigu szczurów i odwracać głowy, żeby nie widzieć nieszczęścia obok: wolę być nazywana dziecinną i oderwaną od rzeczywistości; nawet jeśli mnie za to krytykują, bo mam zwyczaj otwarcie i publicznie wyrażać swoje poglądy - niech plują i rzucają błotem: ja wiem swoje.

A jak tam jedzenie Emilka? Zaczyna w końcu jeść jak kot czy nadal jak wróbelek?
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Czw lut 07, 2013 11:51 Re: Mokate - piękna słodka kicia z charakterkiem - za TM [*]

to nie było o wyglądzie:) ja jestem Stara Wiedźma:)
hehehe... i to nie jest obraz zewnętrzny, tylko cecha charakteru:)

wczoraj wieczorem zlizał trochę puszki, ale naprawdę malutko, więc 'dostrzykowaliśmy'

w nocy wstałam o 1,30 bo poczułam poruszenie na poduszce, wiec w obawie przed powrótką z rozrywki, porwałam "kjeta'' (tak mówiły moje dziewczynki jak były małe) i poleciałam z nim na dół do kuwety, a potem przy okazji wcisnełam z 5 kluseczek z saszetki łyzeczką.

Rano myślałam, że się bez strzykawy obejdzie, ale po dwóch małych łyżeczkach paszteciku- wcisnełam 20 ml conva niestety... ale potem wygłasiałam mocno, to moze się nie obraził....

Agop

 
Posty: 206
Od: Śro sty 23, 2013 12:33

Post » Czw lut 07, 2013 12:30 Re: Mokate - piękna słodka kicia z charakterkiem - za TM [*]

Agop pisze:to nie było o wyglądzie:) ja jestem Stara Wiedźma:)
hehehe... i to nie jest obraz zewnętrzny, tylko cecha charakteru:)

wczoraj wieczorem zlizał trochę puszki, ale naprawdę malutko, więc 'dostrzykowaliśmy'

w nocy wstałam o 1,30 bo poczułam poruszenie na poduszce, wiec w obawie przed powrótką z rozrywki, porwałam "kjeta'' (tak mówiły moje dziewczynki jak były małe) i poleciałam z nim na dół do kuwety, a potem przy okazji wcisnełam z 5 kluseczek z saszetki łyzeczką.

Rano myślałam, że się bez strzykawy obejdzie, ale po dwóch małych łyżeczkach paszteciku- wcisnełam 20 ml conva niestety... ale potem wygłasiałam mocno, to moze się nie obraził....


Takkk. i mieszkasz w chatce na kurzej stopce :mrgreen: A Emilek to Twój czarny kot :mrgreen: I masz bałagan we fryzurze na głowie :mrgreen:

Emilek ma tyle szczęścia że na Ciebie trafił :D

Wiecie co, serce mi pęka jak pomyślę ile jest takich Emilków albo Aniołków których nie ma kto doglądać, biegać za nimi z złyżeczką i karmić. :cry:
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Czw lut 07, 2013 12:42 Re: Mokate - piękna słodka kicia z charakterkiem - za TM [*]

:D :D :D
Emilek jest niebieski, chatka nie posiada żadnych stóp, a bałagan mam W GŁOWIE a nie na głowie (mówią, że fryzura, to stan ducha!!!! hahahaha:D ) ale to wszystko.... dla zmylenia przeciwnika tylko ;)

widzisz, nieźle sie maskuję ;)

no tak, niezliczone rzesze takich biedaków pewnie...
przynajmniej dwa juz 'zagospodarowane'...

Agop

 
Posty: 206
Od: Śro sty 23, 2013 12:33

Post » Czw lut 07, 2013 21:23 Re: Mokate - piękna słodka kicia z charakterkiem - za TM [*]

Witajcie ,zaglądam wieczorkiem,
Emilek opaśle najedzony- podjadł pasztecika, zassał strzykawkę, po czym umył się dzielnie i zalega kanapę.
jak przyszłam z pracy, w kuwecie czekało na mnie wieeeelkie śmierdzące kupsko! po paszteciku pewnie...ale tak miauczał i tak się chwalił ze ho hoooo! wywaliłam:D no nie chciałam zostawić na pamiątkę...
przed snem mu jeszcze jedna strzykawka conva została, nawet nie wiem, czy to już czasem nie za dużo...

Agop

 
Posty: 206
Od: Śro sty 23, 2013 12:33

Post » Czw lut 07, 2013 21:37 Re: Mokate - piękna słodka kicia z charakterkiem - za TM [*]

To dobrze, że przez niego przechodzi jedzenie i widać to w kuwecie :ok:

Mam nadzieję, że on tak stanie na nogi, że wet zrobi tak 8O z wrażenia :)
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Czw lut 07, 2013 21:40 Re: Mokate - piękna słodka kicia z charakterkiem - za TM [*]

dzielny jest i widać, że walczy...
tuli się tak mocno jak wracam z pracy...
a czasem wygląda na naprawdę zdrowego kota ...tylko takiego chudziutkiego troszkę :) żałuję, że go nie ważyłam, widzielibyśmy, czy mu chociaż deko przybyło:)
z kupami oprócz gorączki wtedy właściwie nie było kłopotów, nawet wet się dziwił :)

Agop

 
Posty: 206
Od: Śro sty 23, 2013 12:33

Post » Czw lut 07, 2013 21:50 Re: Mokate - piękna słodka kicia z charakterkiem - za TM [*]

Wszyscy wiemy, że kupa jest bardzo ważna i należy się nią chwalić. :D
Mądry,dzielny Emilek, brawo!
To dobrze, że jelitka pracują i cały syf z przemiany materii nie zatruwa dodatkowo organizmu.
A że śmierdząca? Trudno - ważne, że jest. Jak się polepszy z apetytem i jedzeniem, to się i to unormuje.
Nieustająco kciuki trzymam.
Marcel <*>, Tygrys <*>

Słupek

 
Posty: 1583
Od: Nie lis 18, 2012 9:46
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw lut 07, 2013 23:38 Re: Mokate - piękna słodka kicia z charakterkiem - za TM [*]

Słupek pisze:Wszyscy wiemy, że kupa jest bardzo ważna i należy się nią chwalić. :D
Mądry,dzielny Emilek, brawo!
To dobrze, że jelitka pracują i cały syf z przemiany materii nie zatruwa dodatkowo organizmu.
A że śmierdząca? Trudno - ważne, że jest. Jak się polepszy z apetytem i jedzeniem, to się i to unormuje.
Nieustająco kciuki trzymam.


Po tym jak Ryśkęzostałą wysterylizowama to za każdym razem jak poszła do kuwety to ja za nią czy aby kupke już zrobiła.
A jak zrobiła to mało nie oszalałam ze szczęscia :D To samo z Pysiem :D
Z resztą teraz też każda kupa juest sprawdzana wzrokowo, takie zboczenie :mrgreen:
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Czw lut 07, 2013 23:53 Re: Mokate - piękna słodka kicia z charakterkiem - za TM [*]

Grażynko,
nie wiem, czy utrafiłam z terminem, może już wybrałaś ale jest w Katowicach dr Ewelina Pałys, na Józefowskiej 100 (naprzeciwko Archiwum). Jest doskonałym lekarzem, walczy o każde zwierzę, ma dobrą rękę do leczenia, nie jest to tylko moja opinia.
Pamiętam, że pisalaś że zrobisz ranking weterynarzy.

Przeczytałam Twój wątek o Mokate. Nie wierzę w zbyt wiele ale...wierzę w przyjaciół pojawiających się na naszej drodze. Moim jest pewien Haker. Długowłosy i wielkooki, znaleziony jako mały, zagłodzony, miauczący kłębuszek na ulicy. Haker spowodował pojawienie się innego kota - ocalonego z sosnowieckiego schroniska Bambiego, który ma w sobie tak wiele radości. A teraz czekam, aż w moim domu pojawi się Mały Książę :D .

kotkubinat

 
Posty: 375
Od: Wto lut 22, 2011 22:10

Post » Pt lut 08, 2013 8:25 Re: Mokate - piękna słodka kicia z charakterkiem - za TM [*]

Źle z moim Aniołkiem... mam nadzieję, że to tylko chwilowe i że On tu przyjedzie... jakoś tak wczoraj strasznie się martwiłam w nocy o Niego - może dlatego, że On się źle czuje... ja jeszcze prawie codziennie ryczę do poduszki za Mokate i do 1:30 codziennie się wiercę (choć kładę się o 22, ale to taka magiczna godzina, gdy usłyszałam wyrok), a tu jeszcze z Nim tak źle... jak tak dalej pójdzie, to uwierzę w jakieś fatum i będę się bała na jakiegokolwiek kota nawet spojrzeć :cry: :cry: :cry:


Choć jedno pozytywne było przedwczoraj: moje Chuchro jest teraz piękne i puchate. A właśnie - Chuchro: nie pisałam Wam o nim... rok temu jak pierwszy raz przyjechałam do jednego kontrahenta, to było tam małe kocię: chude (nie jakoś przeraźliwie, ale jednak), z przerzedzonymi kłakami i malutkie - biegało z większymi kotami, ale jak przyjeżdżałam zawsze na plac, to od razu miau na dzień dobry przybiegło powiedzieć i w nogi (a cały parking samochodów - chyba poznawało dźwięk silnika, bo rozmawiałam z ludźmi i ich nie witało); ciepłe miejsce i jedzenie miały tam zapewnione przy firmie, ale i tak się martwiłam, bo to takie mało było... no i teraz jak zobaczyłam malucha wyrośniętego i z pięknym gęstym futrem, to się bardzo ucieszyłam.... długo tam nie byłam, ale od razu mnie poznało (nie wiem, czy to on, czy ona), popatrzyło dumnie mówiąc "zobacz, jak wyrosłem" i pobiegło.
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Pt lut 08, 2013 10:30 Re: Mokate (FeLV+) kocia dama - za TM [*]

Grazynka!!!!!!!!!
no poczytałam na wątku Aniołka..... NIEEEEEEE!!!!!! nie zgadzam się kategorycznie na taki obrót sprawy... wiem, że daleko, ale moze mozesz tam jechać?
trzymamy kciuki, juz prawie wszystko gotowe!!!
Bedzie dobrze, bedzie dobrze, bedzie dobrze.... ON WIE na pewno, że się musi pozbierać szybciutko....
nie je? dokarmiają? jakieś wieści z rana?

Agop

 
Posty: 206
Od: Śro sty 23, 2013 12:33

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: nfd i 6 gości