Teoś,Sara,Ori ze Sz-na-szukają kochajacych domów

olafen pisze:Boję się , że w pewnym momencie może zostać człowiek sam.
A samemu też źle.

na działce masz tyle kotów...

Na działce zostały raptem 3 i czwarty Teoś u mamy.
Martwię się o tą Burasię, gdzie ona się chowa, bo tyle czasu jej nie widać a z drugiej strony, gdy zobaczyła Teosia w tej klatce, który wył, aby go wypuścić, to się jej nie dziwię, też bym uciekała, gdzie pieprz rośnie.

I zobacz, afera była o klatkę łapkę w sierpniu. Od tygodnia stoi nastawiona klatka, a Burasia się w nią nie złapała. Załapał się łagodny Teoś. I wtedy tego się bałam, że maluchy się złapią a matka gdy zobaczy, przerazi się, i nie wejdzie więcej.

W ogóle nie widujecie Burasi?

W ogóle .
tylko znika jedzenie, a w sumie nie ma więcej kotów za bardzo na działce. Więc myślimy, że to jednak ona. W tej altance jest bardzo dużo zakamarków, dla kotów, więc duża szansa, że gdzieś się tam schowała. A ja boję się, żeby nie zaszła w ciążę.

Ale zaraz to się pewnie zmieni, bo zaczną się urlopy i będą podjeżdżać brykami i wypuszczać.

Mało piszę, ale czytam i jestem

Mam nadzieje, że Burasia jednak jest tylko się przed Wami chowa. Trzymam kciuki aby się w końcu pokazała :ok:

No i nie ma Burasi. Dziś do klatki złapała się kotka, matka - kocurka. Mama znów nastawiła klatkę, z nadzieją, że kotka już nie złapie się, bo chyba się przestraszyła.

Pan od Orusia i Sary odpisała,że rezygnuje, bo ktoś już mu kotka przyniósł.

smutne tylko, że ten ktoś pozbył się "problemu" bo to nie jest odpowiednia osoba dla kotów

Nie, ładnie odpisał

Witam
Nie mogłem odebrać telefonu wczoraj ze względu na sprawy biznesowe. Mam niestety złą wiadomość - nie możemy zabrać kotków. Czekałem na Pani maila 3 i 4 a wieczorem już poczty nie sprawdzałem, gdyż znajoma przywiozła nam kotkę. Ona z partnerem wyjeżdzają za granicę, a nie mogą zabrać zwierzaka. Wiedzieli, że my szukamy i tak znalazła się Pusia u nas w domu, a niestety z tego co poinformowali nie toleruje konkurencji. Mam nadzieję ,że znajdzie się chętny do adopcji tych ślicznych kotków.
Pozdrawiam

Z tą pocztą to wyszedł jakiś problem, bo ja od razu wysłałam mu ankietę, no ale.
Myślę, że nie ma się co czepiać. Miał prawo sobie wybrać. Zawsze łatwiej utrzymać jednego kotka niż dwa

Przykre, ale lepiej że teraz niż po jakimś czasie, tym bardziej że te kociny już raz wróciły z nieudanej adopcji.
Będzie jeszcze dobrze, zobaczysz :ok:

Masz jakieś wieści o Fionce?

Nie mam żadnych wieści o Fionce

Poczekam do poniedziałku, bo chcę sprawdzić, czy pójdą z kotką do kontroli w piątek lub sobotę.

Dziewczyny
Do mojej koleżanki przyszedł chory kot, który właśnie przeszedł panleukopenię. Ma parę miesięcy. Dostał surowicę i masę zastrzyków. Okazuje się, że w miejscu, w którym miał zastrzyki zrobił się jakiś dziwny stan, zaczęła wyłazić sierść. Dziewczyna zrobiła badania i kotek okazuje się, że ma świerzba, ale nie tego usznego.

Ona zaraziła sobie skórę głowy.

Czy ktoś wie, jak to się leczy zarówno u kota jak i u człowieka??????????

Kiedyś mój pies miał to świństwo i smarowałam go jakimś smierdzącym płynem który kupowałam w aptece bez recepty. Niestety nazwy nie pamiętam, ale teraz pewnie już są nowe.

Łyse placki moja Buri miała po zastrzykach Baytrilu, nie wiem czy dokładnie tak się to pisze. Jeśli ta kicia coś takiego ma to widocznie była domowa, leczona...
to nie jest groźne, mi wet kazał delikatnie po brzegach przycinać aby kicia nie zerwała rdzenia, a drapała bo to swędzi ponoć

A długo taki świerzb się leczy ?
To na 100 % świerzb, bo odebrała wyniki badań zeskrobin.
Martwię się tez o nią, bo ma długie, piękne włosy, co by nie zaczęła łysieć. Na razie ma cos dziwnego we włosach i strasznie ja swędzi.

Nie wiem jak u człowieka, który może przestrzegać higieny i przemywać, ale u psa trochę walczyłam. To był duży pies który jeździł z nami na wieś i tam miał kontakt z innymi.

Ta kotka jest na szczęście sama, chociaż czeka już inny kotek, aby do niej dołączyć.
Ale biedna ta kicia. Najpierw cudem przeszła pp, cud, że dziewczyna zdobyła surowicę, a teraz, gdy potrzebuje sił, aby dojść do siebie - świerzb skóry

Teoś,Sara,Ori ze Sz-na-szukają kochajacych domów

Kto przegląda forum